Mój ogród wśród łąk część 7
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu piękna wiosna u Ciebie
magnolie będą się pięknie prezentować jak zakwitną w całej okazałości, a taki wyczekiwany pączek to już w ogóle radość wielka

-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Marysiu - Życzę Ci kochana wiele smacznych główek
Masz rację, sąsiady to są różne. Mój wprowadza trochę cyganerii w najbliższej okolicy, ale powoli zaczynam to doceniać. Nie każdy może sobie pod palmami pielić truskawki ( zaraz za płotem mam warzywnik
Violuś - Mikusia to już seniorka, ma 10 lat i psoty dawno jej się nie trzymają. Ale jak była młodsza, oj to się działo. Potrafiła pranie ściągać z suszarki i rozszarpać na strzępy. I wykopać kilka młodych krzaczków na przykład.
Ditmarska jest lepsza, przynajmniej dla mnie.
Aniu - Zwierzyniec wyczochrany, a przy okazji zebrałam sporo sierści i wrzuciłam do dziur nornic. U mnie to działa
Tulipany u mnie też zaczynają pokaz. Piękny czas przed nami Aniu
Aniu Troja - Nie wiem czy uda mi się pojechać do Minikowa. Byłam tam tylko raz, ale wróciłam zadowolona.
Czyli zaopatrujemy się tych samych punktach
Aguś - Dzisiaj dosiałam groch, więc mam nadzieję, że chociaż trochę zbiorę.
U mnie trochę podlewa, więc nie latam z konewką, ale wszystko przede mną. U nas kraina suszy
Mariusz- Cztery lata oczekiwałam na pączki tej magnolii. Ale warto było, zaczyna je rozwijać.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
U mnie kochani praca w ogrodzie wre pełną parą. Zaczynam walkę z chwastami, bo po słonecznych i ciepłych dniach nastały dni deszczowe. Chwasty od razu pokazały ile mają wigoru. Pielę i pielę, a końca nie widać.
Ogród wiosenny zaskakuje codziennie nowymi barwami. Piękny czas, chwilo trwaj, wiosno zostań jak najdłużej




Szkodnikowi też się podobają spacery w ogrodzie. Myślałam, że będzie uciekała, a ona mnie nie odstępuje na krok. Ale czasami odzywają się geny i wskakuje na najwyższe drzewo w ogrodzie. Na razie schodzi sama, ale boję się, że kiedyś jej się ta sztuczka nie uda..


Orliki bardzo lubię, ale na kilku rabatach poszalały sobie chyba za mocno.

Mam różne tulipany, ale zapomniałam o tych cukiereczkach różowych. Są przecudne.

Rzut okiem na warzywnik.

Poprosiłam M o przygotowanie miejsca pod dalie. Niestety, jutro będę musiała poprawić, bo marginesik może równiuteńki ale za chudzieńki

Polecam. Fajna pozycja, a takich ostatnio za dużo nie znajduję na półkach.

Dla Was bukiecik z kwiatków ogrodowych. Nareszcie żonkile zaczynają się szarogęsić na moich rabatach.

Dobrej nocy
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu,
to chyba najpiękniejszy moment wiosny.
Właśnie teraz, kiedy pojawia się sporo kwiatów, trawa zieleni się pierwsza zielenią, na drzewach pojawia się mgiełka i kwitną pierwsze wiosenne krzewy.
Skoro szkodnik już wykazał się umiejętnością schodzenia z wysokich drzew, to znaczy, że po prostu to potrafi.
Nie musisz się więc obawiać, ze któregoś dnia zostanie na drzewie.
Mam kota, który miał od małego taki problem.
Nieraz trzeba było pomóc mu złazić z wysokości.
Było tak do momentu, kiedy kot, a raczej kotka, utknęła na drzewie tuz przed burzą.
Zapewne domyślasz się, że w magiczny sposób kotka nauczyła się złazić, kiedy tylko zaczęło na prawdę porządnie lać
to chyba najpiękniejszy moment wiosny.
Właśnie teraz, kiedy pojawia się sporo kwiatów, trawa zieleni się pierwsza zielenią, na drzewach pojawia się mgiełka i kwitną pierwsze wiosenne krzewy.
Skoro szkodnik już wykazał się umiejętnością schodzenia z wysokich drzew, to znaczy, że po prostu to potrafi.
Nie musisz się więc obawiać, ze któregoś dnia zostanie na drzewie.
Mam kota, który miał od małego taki problem.
Nieraz trzeba było pomóc mu złazić z wysokości.
Było tak do momentu, kiedy kot, a raczej kotka, utknęła na drzewie tuz przed burzą.
Zapewne domyślasz się, że w magiczny sposób kotka nauczyła się złazić, kiedy tylko zaczęło na prawdę porządnie lać
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu przepiękna magnolia
U mnie po deszczu masa chwastów, jestem przerażona czy podołam.
Fajna kicia, najpierw myślałam że piszesz o córci, ale jak zaczęłaś pisać o drzewach, to zwątpiłam
U mnie po deszczu masa chwastów, jestem przerażona czy podołam.
Fajna kicia, najpierw myślałam że piszesz o córci, ale jak zaczęłaś pisać o drzewach, to zwątpiłam
- TROJA
- 500p

- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Piękny i zadbany warzywnik, ja ze swoim nadal walczę ale u mnie glina więc nigdy nie będzie idealnie. Magnolia pięknie się prezentuje z białymi kwiatami, my kupiliśmy w zeszłym roku i muszę się do niej przejść, ale wydaje mi się, że nie ma żadnych zawiązków kwiatowych.
Jak zobaczyłam Twojego szkodnika to zaraz pomyślałam o naszej kotce którą dziś znaleźliśmy martwą na polu, w domu smutek bo była z nami 8 lat.
Jak zobaczyłam Twojego szkodnika to zaraz pomyślałam o naszej kotce którą dziś znaleźliśmy martwą na polu, w domu smutek bo była z nami 8 lat.
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witaj Gosiu,cudowne kwitnienie magnolii,a warzywnik co roku piękniejszy i chyba większy ,znowu zagości w nim dużo smacznych warzyw ,można tylko się cieszyć ,dobrze,ze znalazłaś dobre strony sąsiedzkich palm
,pozdrawiam 
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu ale fajny trójkącik mąż Ci wyciął na dalie
Ja wczoraj swoje posadziłam już do gruntu.
Warzywnik wzorcowy
,a bukiet żółtych słoneczek przegania każdą chmurę 
Warzywnik wzorcowy
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witaj Małgosiu
. Fajne miejsce pod dalie Ci zrobił eM. Mój nie dał by rady
, dlatego wolę robić prawie wszystko sama . Wiosnę mamy tego roku piękną więc trzeba korzystać. Magnolia zakwitła zjawiskowo
. Rośliny rosną jak szalone i tylko czekają na swoją kolej w kwitnieniu
. Pozdrawiam
.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42392
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu!
Rany! ile ja mam zaległości wszystkie kłącza i cebule w pudłach czekają na zmiłowanie w altanie
Mnie nikt nawet chudzieńkiego nie wytnie na dalie
Kotki już tak mają, moje kiedyś też mnie pilnowały aż zjawiła się Lola w ogrodzie...były popisy na drzewach i było łapanie myszek 
Łał!!!Rzut okiem na warzywnik.
Rany! ile ja mam zaległości wszystkie kłącza i cebule w pudłach czekają na zmiłowanie w altanie
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Ej. Fajnie Ci eMus zrobił.A jak coś to poprawiam po cichu. No potem nie zechce pomóc.
Dużo dali szykujesz posadzić.
Zonkile piękne.
Ogród z forsycja i cudna białą magnolia wygląda bardzo urokliwe.
Kiedyś tą białą sobie kupię.
Pozdrawiam
Dużo dali szykujesz posadzić.
Zonkile piękne.
Ogród z forsycja i cudna białą magnolia wygląda bardzo urokliwe.
Kiedyś tą białą sobie kupię.
Pozdrawiam
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Czyżby M. walczył o każdy centymetr trawniczka i nie chciał po dobroci oddać?
Ja też będę w sobotę kopać rabatę pod dalie, wytyczyłam sobie z rozmachem rabatę, ciekawe co powie mąż jak mu przedstawię plan. Tzn już wie, że znów kopiemy, ale jeszcze nie przypuszcza, jak wiele
Bukiecik uroczy, a dzbanek jeszcze uroczniejszy
Mam nadzieje, ze trochę Ci tego groszku zostawią? A może dałoby się go przykryć czymś?
Bukiecik uroczy, a dzbanek jeszcze uroczniejszy
Mam nadzieje, ze trochę Ci tego groszku zostawią? A może dałoby się go przykryć czymś?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu warzywnik jak zwykle wzorcowy.
Orliki miło, jak kwitną, ale siewki traktuję motyczką.
Magnolii nie sposób nie popodziwiać.
Widzę taką u sąsiadki. Około 200 metrów odległości między naszymi domami, a świeci z daleka.
Ubywa trawnika, będzie piękny daliowy szpaler.
Dobrego weekendu na ogrodowe szaleństwa.
Ubywa trawnika, będzie piękny daliowy szpaler.
Dobrego weekendu na ogrodowe szaleństwa.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Warzywnik ogromny i taki czyściutki.
U mnie na glinie ciężko się uprawia glebę pod warzywka ale robię co mogę w pocie czoła. Pogodziłam się z tym że nigdy nie będzie idealnie.
Spory kawałek szykujesz pod dalie. Chyba dużo ich planujesz posadzić . Ależ będą widoki
U mnie na glinie ciężko się uprawia glebę pod warzywka ale robię co mogę w pocie czoła. Pogodziłam się z tym że nigdy nie będzie idealnie.
Spory kawałek szykujesz pod dalie. Chyba dużo ich planujesz posadzić . Ależ będą widoki
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Witajcie Kochani.
Piękna pogoda trwa nadal, więc wykorzystuję na maxa te cudne dni na ogrodowanie. Końca nie widać....
W warzywniku posiałam już wszytko to, co można było posiać na ten czas. Dynie, arbuzy i cukinie posiałam do doniczek i oczekuję na kiełkowanie. Mam nadzieję, że doczekam się chociaż jednego małego arbuzika. I to nie tylko nadzieja, to też sprawa honorowa. Mój M mi nie wierzy, że uda mi je się wyhodować. Założyłam się z nim
Dlatego też dzisiaj nasmrodziłam w okolicy, bo przekopałam na pryźmie kompostowej cały pojemnik bio, który zbierałam od jesieni. Zaoszczędzę szczegółów....
Za to roślinki będą miały niezłą wyżerkę.
W ogrodzie magnolie nadal kwitną, tak jak i forsycja. Pogoda jest piękna, słoneczna, ale wieje dość chłodny wiatr, zwłaszcza wieczorami. Dlatego roślinki długo cieszą swoim kwitnieniem.
Moje tulipany w tym roku nie popisały się. To chyba wina bezśnieżnej, mroźnej zimy.
Ale 24 tulipany dzisiaj trafiły do urodzinowego bukietu dla syna.
Madziu - Ta kotka jest inna od wszystkich kotów, które mieliśmy do tej pory. To taki mądry kotek, że boję się za każdym razem, jak za mocno poznaje świat. Od początku była w domu, dopiero od dwóch tygodni hasa i bryka na zewnątrz. I ona to lubi, świetnie sobie radzi. Nawet zajęła się polowaniem na nornice w warzywniku.
Masz rację, świat o tej porze roku jest przepiękny.
Kasiu - Magnolie to moje ulubione krzewy kwitnące wiosną. Przyciągają mój wzrok z daleka. Sama mam tylko dwa okazy, bo zawsze się obawiałam ich zimowania u mnie, ale z roku na rok staję się odważniejsza w tym temacie.
Oj chwastów Kasiu i u mnie cała masa. Jak tylko skończę pielić jedną część ogrodu, to już czas zająć się kolejną.
Aniu - Zmartwiła mnie ta informacja o Twojej koteczce. Smutne. My tak znaleźliśmy naszą Misię. To był kotek syna, nie wróciła na noc a nazajutrz znalazł ją M w polu, zagryzioną przez jakieś zwierzę. To było dawno, zaraz po przeprowadzce na wieś, ale Misia pozostała w naszej pamięci na zawsze.
Aniu, moja ziemia to też w przeważającej części glina. Użyźniam od lat i na razie nie mogę narzekać.
U mnie produkcja kompostu trwa i trwa....od wielu lat. Tylko dzięki niemu mam dość znośne warunki dla rozwoju moich roślinek. Dodatkowo w warzywniku sieję poplony, które dzięki masie zielonej poprawiają nieźle jej strukturę.
Martuś - W najodważniejszych snach nie śniłam, że sąsiadkami będą mi piękne drzewa palmowe.
Warzywnik nie jest większy, to tylko tak zdjęcie pokazało. Niestety, areał się pomniejszył, bo posadziliśmy wokoło drzewka świerkowe. A jak podrosną, warzywnik będę musiała przenieść w inne miejsce. Już główkuję w jakie
Aniu 77 - Moje dalie też już w gruncie. Musiałam powiększyć zbyt wąski marginesik w trójkącie, ale dałam radę.
Ewelinko - No i mój nie dał rady
Za mało wyciął, musiałam poprawiać....Ech faceci
Tylko na szczęście mój M nie udaje i nie ściemnia. Trawnik goli kosiarką, nawet wertykulatorem potrafi, sporo takich technicznych spraw też załatwi, ale resztę w ogrodzie zostawia mnie. Czasami mnie to irytuje, bo mam wrażenie, że nie zależy mu na naszym małym królestwie. Ale wiem, że to nie tak działa. On się nie zna, dlatego zostawia te sprawy dla mnie, od czasu do czasu służąc silnym, męskim ramieniem.
Marysiu - W ogrodzie, jak Zuza była mała, a ja nie miałam czasu częściej pomagał syn i jego koledzy. Dostawali kaskę i pięknie potrafili przekopać warzywnik, pociąć drzewka i inne takie sprawy fizyczne pozałatwiać ogrodowe. Ale z czasem ja przejęłam pałeczkę, a M niekoniecznie polubił....ale nie wszystko jestem w stanie ogarnąć. Pewne rzeczy musi zrobić i już.
Szkoda, że ta twoja Lola to taka morderczyni kotów....pewnie chętnie by koteczki pobiegały po ogrodzie. Pepsi kotów nie tyka na szczęście....woli kury
Aniu Anabuko - Magnolię gwiaździstą kup sobie koniecznie, to cudny krzew.
Dalie już posadzone, ale ich ilość raczej skromna. Nie pamiętam ile, ale kilkanaście karp trafiło do gruntu. Uwielbiam te kwiaty.
Aguś - Groszek po posadzeniu przykryłam gałązkami ściętej brzoskwini, raczej ptaszyska miały trudny dostęp. Teraz dosiałam, zobaczymy co będzie.
M to nawet lubi jak trawnika ubywa, bo ma mniej do koszenia.
Dzbanuszki uwielbiam wszelkie
Soniu - Masz rację, ta magnolia z daleka widoczna. I chyba ma chrapkę na jeszcze jedną
Orliki jak kwitną to magia w ogrodzie, ale ja wszędzie mam ich maleńkie sieweczki. Niektóre zostawiam, ale ich jest milijony
. Ale za każdym razem są dla mnie niespodzianką kolorystyczną. Ciekawe kwiatki.
Violka - Dalie już posadzone w ilości kilkunastu karp. Kocham te kwiaty. Mogłabym mieć cały ogród w daliach, ale mam problem z przechowaniem.
Warzywnik dopieszczam jak mogę, bo lubię warzywa a do tego ekologicznie uprawiane. Corocznie dodaję mnóstwo kompostu, obornika, masy zielonej z poplonów. Też mam dużą domieszkę gliny w ziemii.
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Mój taras o tej porze roku. Miło się pije kawunię w towarzystwie papryk i pomidorków.

Kleome ciernista prosi się o wysadzenie

Nie będę Was drażnić....to pączek na doniczkowej róży, takiej z marketu miniaturce. Zbieram takie maleństwa i wsadzam do gruntu. Wyrastają z nich całkiem fajne krzaczki.

Zajęłam się wieczorkiem pracą nad nową donicą. Skrzynka spełniała już różne funkcje, od kilku lat wiernie mi towarzysząc. W tym sezonie będzie donicą na tarasie, gdzie posadzę tymianek, bazylię, oregano i inne takie cuda do kuchni. Będę miała je na wyciągnięcie ręki.

Lulcia jako jedna z żabek. Na szczęście futerko zaczyna odrastać i zaczyna być medialna.

Dzisiejsze zakupy, zupełnie nie zaplanowane. Pelaśki zakupiłam u znajomego ogrodnika po drodze, a lilak Palbin tak mnie prosił, żebym go zabrała ze sklepu, że w końcu uległam. A weszłam tylko po klej....

Tak dzisiaj wiało, jak widać

Mikusia coraz częściej odpoczywa. Już nie hasa bo ogrodzie i nie bawi się z Pepsi jak dawniej.

Na dobranoc soczysta zieleń za bramą. Lubię ten czas.....

Piękna pogoda trwa nadal, więc wykorzystuję na maxa te cudne dni na ogrodowanie. Końca nie widać....
W warzywniku posiałam już wszytko to, co można było posiać na ten czas. Dynie, arbuzy i cukinie posiałam do doniczek i oczekuję na kiełkowanie. Mam nadzieję, że doczekam się chociaż jednego małego arbuzika. I to nie tylko nadzieja, to też sprawa honorowa. Mój M mi nie wierzy, że uda mi je się wyhodować. Założyłam się z nim
W ogrodzie magnolie nadal kwitną, tak jak i forsycja. Pogoda jest piękna, słoneczna, ale wieje dość chłodny wiatr, zwłaszcza wieczorami. Dlatego roślinki długo cieszą swoim kwitnieniem.
Moje tulipany w tym roku nie popisały się. To chyba wina bezśnieżnej, mroźnej zimy.
Ale 24 tulipany dzisiaj trafiły do urodzinowego bukietu dla syna.
Madziu - Ta kotka jest inna od wszystkich kotów, które mieliśmy do tej pory. To taki mądry kotek, że boję się za każdym razem, jak za mocno poznaje świat. Od początku była w domu, dopiero od dwóch tygodni hasa i bryka na zewnątrz. I ona to lubi, świetnie sobie radzi. Nawet zajęła się polowaniem na nornice w warzywniku.
Masz rację, świat o tej porze roku jest przepiękny.
Kasiu - Magnolie to moje ulubione krzewy kwitnące wiosną. Przyciągają mój wzrok z daleka. Sama mam tylko dwa okazy, bo zawsze się obawiałam ich zimowania u mnie, ale z roku na rok staję się odważniejsza w tym temacie.
Oj chwastów Kasiu i u mnie cała masa. Jak tylko skończę pielić jedną część ogrodu, to już czas zająć się kolejną.
Aniu - Zmartwiła mnie ta informacja o Twojej koteczce. Smutne. My tak znaleźliśmy naszą Misię. To był kotek syna, nie wróciła na noc a nazajutrz znalazł ją M w polu, zagryzioną przez jakieś zwierzę. To było dawno, zaraz po przeprowadzce na wieś, ale Misia pozostała w naszej pamięci na zawsze.
Aniu, moja ziemia to też w przeważającej części glina. Użyźniam od lat i na razie nie mogę narzekać.
U mnie produkcja kompostu trwa i trwa....od wielu lat. Tylko dzięki niemu mam dość znośne warunki dla rozwoju moich roślinek. Dodatkowo w warzywniku sieję poplony, które dzięki masie zielonej poprawiają nieźle jej strukturę.
Martuś - W najodważniejszych snach nie śniłam, że sąsiadkami będą mi piękne drzewa palmowe.
Warzywnik nie jest większy, to tylko tak zdjęcie pokazało. Niestety, areał się pomniejszył, bo posadziliśmy wokoło drzewka świerkowe. A jak podrosną, warzywnik będę musiała przenieść w inne miejsce. Już główkuję w jakie
Aniu 77 - Moje dalie też już w gruncie. Musiałam powiększyć zbyt wąski marginesik w trójkącie, ale dałam radę.
Ewelinko - No i mój nie dał rady
Tylko na szczęście mój M nie udaje i nie ściemnia. Trawnik goli kosiarką, nawet wertykulatorem potrafi, sporo takich technicznych spraw też załatwi, ale resztę w ogrodzie zostawia mnie. Czasami mnie to irytuje, bo mam wrażenie, że nie zależy mu na naszym małym królestwie. Ale wiem, że to nie tak działa. On się nie zna, dlatego zostawia te sprawy dla mnie, od czasu do czasu służąc silnym, męskim ramieniem.
Marysiu - W ogrodzie, jak Zuza była mała, a ja nie miałam czasu częściej pomagał syn i jego koledzy. Dostawali kaskę i pięknie potrafili przekopać warzywnik, pociąć drzewka i inne takie sprawy fizyczne pozałatwiać ogrodowe. Ale z czasem ja przejęłam pałeczkę, a M niekoniecznie polubił....ale nie wszystko jestem w stanie ogarnąć. Pewne rzeczy musi zrobić i już.
Szkoda, że ta twoja Lola to taka morderczyni kotów....pewnie chętnie by koteczki pobiegały po ogrodzie. Pepsi kotów nie tyka na szczęście....woli kury
Aniu Anabuko - Magnolię gwiaździstą kup sobie koniecznie, to cudny krzew.
Dalie już posadzone, ale ich ilość raczej skromna. Nie pamiętam ile, ale kilkanaście karp trafiło do gruntu. Uwielbiam te kwiaty.
Aguś - Groszek po posadzeniu przykryłam gałązkami ściętej brzoskwini, raczej ptaszyska miały trudny dostęp. Teraz dosiałam, zobaczymy co będzie.
M to nawet lubi jak trawnika ubywa, bo ma mniej do koszenia.
Dzbanuszki uwielbiam wszelkie
Soniu - Masz rację, ta magnolia z daleka widoczna. I chyba ma chrapkę na jeszcze jedną
Orliki jak kwitną to magia w ogrodzie, ale ja wszędzie mam ich maleńkie sieweczki. Niektóre zostawiam, ale ich jest milijony
Violka - Dalie już posadzone w ilości kilkunastu karp. Kocham te kwiaty. Mogłabym mieć cały ogród w daliach, ale mam problem z przechowaniem.
Warzywnik dopieszczam jak mogę, bo lubię warzywa a do tego ekologicznie uprawiane. Corocznie dodaję mnóstwo kompostu, obornika, masy zielonej z poplonów. Też mam dużą domieszkę gliny w ziemii.
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Mój taras o tej porze roku. Miło się pije kawunię w towarzystwie papryk i pomidorków.

Kleome ciernista prosi się o wysadzenie

Nie będę Was drażnić....to pączek na doniczkowej róży, takiej z marketu miniaturce. Zbieram takie maleństwa i wsadzam do gruntu. Wyrastają z nich całkiem fajne krzaczki.

Zajęłam się wieczorkiem pracą nad nową donicą. Skrzynka spełniała już różne funkcje, od kilku lat wiernie mi towarzysząc. W tym sezonie będzie donicą na tarasie, gdzie posadzę tymianek, bazylię, oregano i inne takie cuda do kuchni. Będę miała je na wyciągnięcie ręki.

Lulcia jako jedna z żabek. Na szczęście futerko zaczyna odrastać i zaczyna być medialna.

Dzisiejsze zakupy, zupełnie nie zaplanowane. Pelaśki zakupiłam u znajomego ogrodnika po drodze, a lilak Palbin tak mnie prosił, żebym go zabrała ze sklepu, że w końcu uległam. A weszłam tylko po klej....

Tak dzisiaj wiało, jak widać

Mikusia coraz częściej odpoczywa. Już nie hasa bo ogrodzie i nie bawi się z Pepsi jak dawniej.

Na dobranoc soczysta zieleń za bramą. Lubię ten czas.....

- TROJA
- 500p

- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 7
Małgosiu ja kompostu nie mam bo wszystkie resztki zjadają kury, za to mam obornik który daje wszędzie i to w dużych ilościach. Te zakupy zawsze jakoś same wpadają do koszyka
A forsycje muszę w końcu kupić bo ostatnią mi konie zjadły, a córka cały czas woła o żółte kwiatki.
Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;

