Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1430
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Witaj
jak zobaczyłem Twoje tulipany to mi szczęka opadła
wszystkie są piękne
wiesz jaka to odmiana z pierwszego zdjęcia?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko nie masz deszczu ale masz cieplej, moje tulipany w zielonych pąkach. Miałam takie z dzisiejszego wpisu ale po jednym sezonie
teraz w tym miejscu wyrastają czasem jakieś listki
Musze przyznać że jesteście świetnie zorganizowani z naszymi charakterami w życiu nie będę miała takiego uporządkowanego ogrodu jak Ty, ale ja nie rozpaczam tak jak Ty, bo oprócz ogrodu są jeszcze inne przyjemności. Głowa do góry na pewno masz cudnie 
Śliczne łany tulipanowe, ale niektóre zdjęcia to jakby z mojego ogrodu
Śliczne łany tulipanowe, ale niektóre zdjęcia to jakby z mojego ogrodu
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, brak słoneczka rekompensowały cudne kolory tulipanków,
które dzięki temu dłużej utrzymają kwiatki.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dzisiejszy poranek zamglony, nie widziałam końca ogrodu, na szczęście słoneczko przebija się i zapowiada fajny dzień, dla mnie jak zawsze pracowity. Opracowałam metodę pracy dla mnie super, robię na przemian prace cięższe z lżejszymi, jak jestem zmęczona schylaniem się, szukam robót stojących
Tyle lat trzeba było nad takim wnioskiem racjonalizatorskim pracować
A co wykonam dziś to się okaże
Wiolu tak popadało, jak ksiądz kropidłem pokropił, czyli dalej nic, beczki na deszczówkę puste.
Dobrze, że już drugiej osobie róża się spodobała, przeczytałam o niej w necie i ma fajne opinie, zobaczymy jakie będzie kwitnienie. W tamtej oferowanej przez sprzedającą za dużo było wymieszanych kolorów, może w rzeczywistości ładnie wyglądać, ale jak pisałam mnie nie zauroczyła.
Każdy dzień to jest o chwilkę do przodu. Pocieszam się, że w piątek ma wolne mąż to przynajmniej zrobi porządek przy kompostowniku. Wczoraj wymyśliłam, że tawułkę która tam rośnie wykopie, bo mi przeszkadza.
Aniu będziemy czytać w upały, na leżaczku pod drzewkiem, nadrobimy wszystko
Tulipanki bardzo lubię, co roku jesienią nowe dosadzam. Pierwiosnki rozkwitają każdego dnia, mają te maleństwa wiele uroku.
Maciek sprawdzę etykiety i Ci napiszę co zacz, tylko muszę mieć trochę czasu na grzebanie.
Marysiu piaski na słoneczku tak szybko się nagrzewają , mam jak na nadmorskiej plaży. Czemu tak szybko giną tulipany, żonkile i ja w niektórych miejscach mam same liście, teraz wiem dlaczego w Holandii je traktują jako jednoroczne.
Jaka ze mnie jest bałaganiara
mogę mieć w domu jako tako, ale ogród jest dla mnie priorytetem
Mnie tak ciężko wyrwać się z domu, bo zwierzyniec.
Wczoraj intensywnie o Tobie myślałam, plewiłam obok wierzby, jak mnie coś nawiedzie to poproszę męża aby ją wykopał i w piątek wieczorkiem zostawię Ci na płocie, ale to dam znać.
Te moje zdjęcia nie mogą równać się z Twoimi, są takie nieprofesjonalne, ale co tam już nie narzekam
głowa do góry i do ogrodu
Lucynko to się cieszę, że poprawiłam humorek, masz rację przy takiej pogodzie zachmurzonej będą dłużej kwitły.


Zmykam do ogrodu, Wasze wątki odwiedzę wieczorkiem.
A co wykonam dziś to się okaże
Wiolu tak popadało, jak ksiądz kropidłem pokropił, czyli dalej nic, beczki na deszczówkę puste.
Dobrze, że już drugiej osobie róża się spodobała, przeczytałam o niej w necie i ma fajne opinie, zobaczymy jakie będzie kwitnienie. W tamtej oferowanej przez sprzedającą za dużo było wymieszanych kolorów, może w rzeczywistości ładnie wyglądać, ale jak pisałam mnie nie zauroczyła.
Każdy dzień to jest o chwilkę do przodu. Pocieszam się, że w piątek ma wolne mąż to przynajmniej zrobi porządek przy kompostowniku. Wczoraj wymyśliłam, że tawułkę która tam rośnie wykopie, bo mi przeszkadza.
Aniu będziemy czytać w upały, na leżaczku pod drzewkiem, nadrobimy wszystko
Tulipanki bardzo lubię, co roku jesienią nowe dosadzam. Pierwiosnki rozkwitają każdego dnia, mają te maleństwa wiele uroku.
Maciek sprawdzę etykiety i Ci napiszę co zacz, tylko muszę mieć trochę czasu na grzebanie.
Marysiu piaski na słoneczku tak szybko się nagrzewają , mam jak na nadmorskiej plaży. Czemu tak szybko giną tulipany, żonkile i ja w niektórych miejscach mam same liście, teraz wiem dlaczego w Holandii je traktują jako jednoroczne.
Jaka ze mnie jest bałaganiara
Wczoraj intensywnie o Tobie myślałam, plewiłam obok wierzby, jak mnie coś nawiedzie to poproszę męża aby ją wykopał i w piątek wieczorkiem zostawię Ci na płocie, ale to dam znać.
Te moje zdjęcia nie mogą równać się z Twoimi, są takie nieprofesjonalne, ale co tam już nie narzekam
Lucynko to się cieszę, że poprawiłam humorek, masz rację przy takiej pogodzie zachmurzonej będą dłużej kwitły.


Zmykam do ogrodu, Wasze wątki odwiedzę wieczorkiem.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Piękne cesarskie korony
I to czerwone
Miałam jedną i w tamtym roku zupełnie nie wyszła. Za to teraz rośnie, tylko nie wiem czy będzie miała taki kolor jakiego sie spodziewam? A może to była żółta? Zupełnie nie pamiętam
Ale jeszcze tylko chwilka i wszystko będzie jasne
A u mnie przepadało całą noc, chociaż jeszcze nie koniecznie musiało. Ale niech tam, akurat trochę przeschnie zanim znowu pojadę na działkę.
Pomysł na pracę - rewelacja
Też tak robię, inaczej się nie da. Chociaż da się
Czasami rzucam wszystko i po prostu biorę się za książkę
Co Ty chcesz od swoich zdjęć? Niczego im nie brakuje
A u mnie przepadało całą noc, chociaż jeszcze nie koniecznie musiało. Ale niech tam, akurat trochę przeschnie zanim znowu pojadę na działkę.
Pomysł na pracę - rewelacja
Co Ty chcesz od swoich zdjęć? Niczego im nie brakuje
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Iwonko tylko w takim kolorze mam korony, kiedyś były i żółte ale ona jakieś słabe u mnie jedno sezonowe. Cierpliwości, sama piszesz, że zaraz zobaczysz swoją koronę, niech Cię jej kolor miło zaskoczy.
Jak u nas deszcz potrzebny, oby i w moje strony jakieś chmurki przywiało.
Dzisiaj mój plan pracy wykonany, teraz mam czas na forum. Nie jestem bardzo zmęczona, jest ok, nawet znalazłam czas i siadłam obok domków pszczółek, jak tam głośno od bzyczenia, ruch ogromny, niektóra trzcina już zamknięta.
Zdjęcia staram się robić na jakimś poziomie
cały czas nad tym pracuję
Dzisiaj udało mi się wyplewić 3 rabatki, ileż ja chwaściorów wyniosłam, kiedy to wszystko narosło
W ramach odpoczynku zabrałam się za wycinanie suchych badyli malin. Daję im ostatnią szansę, to maliny letnie mam posadzone 3 odmiany i co zima dużo wymarza. Jak w tym roku to samo się powtórzy nie będzie zbiorów to wszystko wyrzucę, a posadzę maliny jesienne.
Badyle rozdrobniłam wiec od razu był porządek.
Dzisiejsze zdjęcia










Jak u nas deszcz potrzebny, oby i w moje strony jakieś chmurki przywiało.
Dzisiaj mój plan pracy wykonany, teraz mam czas na forum. Nie jestem bardzo zmęczona, jest ok, nawet znalazłam czas i siadłam obok domków pszczółek, jak tam głośno od bzyczenia, ruch ogromny, niektóra trzcina już zamknięta.
Zdjęcia staram się robić na jakimś poziomie
Dzisiaj udało mi się wyplewić 3 rabatki, ileż ja chwaściorów wyniosłam, kiedy to wszystko narosło
W ramach odpoczynku zabrałam się za wycinanie suchych badyli malin. Daję im ostatnią szansę, to maliny letnie mam posadzone 3 odmiany i co zima dużo wymarza. Jak w tym roku to samo się powtórzy nie będzie zbiorów to wszystko wyrzucę, a posadzę maliny jesienne.
Badyle rozdrobniłam wiec od razu był porządek.
Dzisiejsze zdjęcia










-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko, cudownie kwitną Twoje tulipany, narcyzy, magnolia, etc. etc.
Korony cesarskie takie dorodne!
Narzekasz na chwasty, a ja tak naprawdę, to nie mam co plewić. Zielsko też u mnie wymarzło i wygniło.
Korony cesarskie takie dorodne!
Narzekasz na chwasty, a ja tak naprawdę, to nie mam co plewić. Zielsko też u mnie wymarzło i wygniło.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Kolejny pracowity dzień, cd plewienia kwiatowych rabatek. Jestem już bliżej niż dalej, jeszcze do porządku muszę doprowadzić skalniak, małą rabatkę i dużą ciągnącą się wzdłuż płotu. Tam to będzie plewienia, niemożebnie zarosła.
Posiałam dziś jeszcze jedną grządeczkę marchewki i wrzuciłam do dołków trochę fasolki szparagowej. Po południu tak ostro słonce świeciło, że wolałam posiedzieć na leżaczku z książką.
Jutro jesteśmy w dwójkę więc będzie praca rozłożona. Planuję pierwsze koszenie.
Rankiem tylko trzeba spełnić się w kuchni, obiadek przygotować i do ogrodu na cały dzień
Lucynko ogród bardzo kolorowy, jest pięknie, do tego drzewa owocowe kwitną, zapach cudny.
Nie masz chwastów to jesteś szczęśliwa, ja chyba nigdy ich nie pozbędę się. W czasie plewienia mam przy sobie trzy wiadra
1. na chwasty do kompostowania,
2. na chwasty min gwiazdnicę, perz do worków
3. na kamienie
Wiadra muszę mieć w odpowiedniej kolejności poukładane, bo wrzucam jak automat, a jak źle ustawię to mi się miesza.
Posiałam dziś jeszcze jedną grządeczkę marchewki i wrzuciłam do dołków trochę fasolki szparagowej. Po południu tak ostro słonce świeciło, że wolałam posiedzieć na leżaczku z książką.
Jutro jesteśmy w dwójkę więc będzie praca rozłożona. Planuję pierwsze koszenie.
Rankiem tylko trzeba spełnić się w kuchni, obiadek przygotować i do ogrodu na cały dzień
Lucynko ogród bardzo kolorowy, jest pięknie, do tego drzewa owocowe kwitną, zapach cudny.
Nie masz chwastów to jesteś szczęśliwa, ja chyba nigdy ich nie pozbędę się. W czasie plewienia mam przy sobie trzy wiadra
1. na chwasty do kompostowania,
2. na chwasty min gwiazdnicę, perz do worków
3. na kamienie
Wiadra muszę mieć w odpowiedniej kolejności poukładane, bo wrzucam jak automat, a jak źle ustawię to mi się miesza.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Dorotko fantastyczne tulipany
, ale to wszyscy mówią (i słusznie ) , Ja się natomiast pozachwycam Twoją tawułą oblepioną białymi kwiatuszkami jak panna młoda, Właśnie jestem na etapie przesadzania już ukorzenionych z patyków moich krzaczorków i pewnie też dlatego one przyciągają moją uwagę ... U mnie bez deszczu
chmury od czasu, do czasu na horyzoncie i na tym koniec
Dbaj o zdrówko 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Co nowego w Twoim pięknym ogrodzie zakwitło?
Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
A żebyś wiedziała Dorotko, że mnie moja korona zaskoczyła
Bo ona ani czerwona, ani żółta tylko pomarańczowa. A to mi numer wywinęła
Śliczności Ci zakwitły. I taka różnorodność kolorów
Śliczności Ci zakwitły. I taka różnorodność kolorów
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Miałam kilka dni bez internetu, ruter nie chciał działać, dziś panowie go uruchomili. teraz mam przerwę w pracach ogrodowych na przygotowanie obiadu więc myślę zaglądnę. Zaległości ogrom, jak znajdę wieczorkiem czas postaram się nadrobić.
Sucho jak diabli nie mogę wyplewić przez to dwóch rabatek, zarosły okropnie chwastami, a tu nie da się ruszyć. Ciężki dzisiejszy dzień, co chwilę muszę przysiadać w celu odpoczynku, przycinam suche badyle, teraz jak listeczki puściły widać, które mam usunąć.
Zdjęć dużo wykonałam w sobotę, wkleję jak najszybciej, ogród teraz przepiękny, zapachy wszędzie cudowne.
Ja tu piszę, a ziemniaki wykipiały, zmykam bo narobię większych szkód
Sucho jak diabli nie mogę wyplewić przez to dwóch rabatek, zarosły okropnie chwastami, a tu nie da się ruszyć. Ciężki dzisiejszy dzień, co chwilę muszę przysiadać w celu odpoczynku, przycinam suche badyle, teraz jak listeczki puściły widać, które mam usunąć.
Zdjęć dużo wykonałam w sobotę, wkleję jak najszybciej, ogród teraz przepiękny, zapachy wszędzie cudowne.
Ja tu piszę, a ziemniaki wykipiały, zmykam bo narobię większych szkód
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Przed chwilką była burza, może trwała z 15 min, ale każda kropla cieszy, jutro z rana idę plewić te zaległe rabatki, mam nadzieję że się uda powyrywać chwasty. Dzisiaj przeszłam i powyrywałam tylko gwiazdnicę, udało mi się całe wiadro tego dziadostwa powyrywać
Do południa trochę z mężem zdziałaliśmy, wycięliśmy pół klona bo wymarzł i śliwowiśnię, która wyschła poszła pod piłę.
Mąż wkopał podpory pod fasolę, a ja wysiałam groszek pachnący i czarnuszkę. Nad pozostałymi nasionami się zastanawiam, przekładam z kąta w kąt i zastanawiam się czy już wysiewać.
Lucynko miałam przymusowy odwyk od kompa, ruter siadł od czwartku nie miałam z Wami kontaktu. Trzeba będzie o nowym sprzęcie pomyśleć bo ten dyszy ostatnimi siłami. Zaraz pokażę kwitnienia, żonkile, hiacynty, część tulipanów są już wspomnieniem, za szybko przekwitają.
Iwonko myślę, że taki numer z kolorem sprawił Ci przyjemność, zawsze coś innego
Ogródek jest piękny, wczoraj miałam czas aby pospacerować i porozmawiać z roślinkami. Zauważyłam na mojej pnącej hortensji kwiaty, czekałam na nie ponad 6 lat, tak jej jesienią nagadałam, chyba zrozumiała. Piwonia drzewiasta ma dwa pąki, radość ogromna

To teraz czas na prezentację









Do południa trochę z mężem zdziałaliśmy, wycięliśmy pół klona bo wymarzł i śliwowiśnię, która wyschła poszła pod piłę.
Mąż wkopał podpory pod fasolę, a ja wysiałam groszek pachnący i czarnuszkę. Nad pozostałymi nasionami się zastanawiam, przekładam z kąta w kąt i zastanawiam się czy już wysiewać.
Lucynko miałam przymusowy odwyk od kompa, ruter siadł od czwartku nie miałam z Wami kontaktu. Trzeba będzie o nowym sprzęcie pomyśleć bo ten dyszy ostatnimi siłami. Zaraz pokażę kwitnienia, żonkile, hiacynty, część tulipanów są już wspomnieniem, za szybko przekwitają.
Iwonko myślę, że taki numer z kolorem sprawił Ci przyjemność, zawsze coś innego
Ogródek jest piękny, wczoraj miałam czas aby pospacerować i porozmawiać z roślinkami. Zauważyłam na mojej pnącej hortensji kwiaty, czekałam na nie ponad 6 lat, tak jej jesienią nagadałam, chyba zrozumiała. Piwonia drzewiasta ma dwa pąki, radość ogromna
To teraz czas na prezentację









-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Zachwycam się widokiem Twoich śliczności,
Narcyzy wielokwiatowe tak ślicznie się prezentują!
A! I różową serduszkę widzę w pełni rozkwitu.
Krótko mówiąc: cudnie!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9
Lucynko cieszy mnie, że się podoba
takich słów mi trzeba, wiem wtedy, że moja praca nie idzie na marne.
Ogród ma nie tylko mnie cieszyć, ale i innych. Często widzę rowerzystów, którzy zwalniają, odwracają głowy, i oglądają o to chodzi.
Serduszkę miałam też białą, coś w tym roku zastrajkowała, niby takie mini wyszło, ale zapewne to jej ostatnie tchnienie.
Wieczorkiem mieliśmy dwie burze, ta druga super podlała, była intensywna i dużo dłuższa, na szczęście nie towarzyszył jej duży wiatr. Rankiem jak otworzyłam balkon cudne powietrze, jest czym oddychać.
Teraz zmykam do plewienia, może coś powyrywam nawet mały metr mnie ucieszy. Po południu trzeba jechać do Krakowa, sprawy pozałatwiać i może tak przy okazji uda mi się kupić kwiaty do donic, trzeba już coś pokombinować i jakieś kompozycje stworzyć.
A teraz na dobry początek dnia kilka widoków rabatkowych




na koniec śmieszne dla mnie tulipany




Ogród ma nie tylko mnie cieszyć, ale i innych. Często widzę rowerzystów, którzy zwalniają, odwracają głowy, i oglądają o to chodzi.
Serduszkę miałam też białą, coś w tym roku zastrajkowała, niby takie mini wyszło, ale zapewne to jej ostatnie tchnienie.
Wieczorkiem mieliśmy dwie burze, ta druga super podlała, była intensywna i dużo dłuższa, na szczęście nie towarzyszył jej duży wiatr. Rankiem jak otworzyłam balkon cudne powietrze, jest czym oddychać.
Teraz zmykam do plewienia, może coś powyrywam nawet mały metr mnie ucieszy. Po południu trzeba jechać do Krakowa, sprawy pozałatwiać i może tak przy okazji uda mi się kupić kwiaty do donic, trzeba już coś pokombinować i jakieś kompozycje stworzyć.
A teraz na dobry początek dnia kilka widoków rabatkowych




na koniec śmieszne dla mnie tulipany





