Filodendron - problemy z liśćmi

[agapa7]

Witam.

Ze światłem się wstrzymam jeszcze trochę, zdjęcie było robione dokładnie o tej samej porze co pisałam post, więc szarawo na dworze już
było, w dzień jest zdecydowanie jaśniej.

Moja roślinka ma już ponad 10 lat więc morze faktycznie dlatego zaczęła gubić listki, ale równocześnie puszcza nowe.

Będę ją jeszcze obserwować i może teraz na wiosnę kupić mu coś "na wzmocnienie", jak uważasz norbert76 ?

Tak właściwie nigdy, niczym go nie wzmacniałam.

PS. Wpadam, do was na forum raczej rzadko i z reguły zapominam, że bardzo tutaj zwracacie uwagę na szczegóły. No cóż, postaram się nie zapominać w "ferworze walki", ale jakby co to
Pozdrawiam

[norbert76]

Na wzmocnienie nic nie da jeśli nie zapewnisz odpowiednich warunków świetlnych. To małe okienko jest za daleko od rośliny i przechodzi mała ilość światła. Żeby roślina była w dobrej kondycji, a nie tylko wegetowała trzeba zapewnić odpowiednią ilość światła.

[szogun]

Przede wszystkim pierwsza zasadnicza rzecz - gdzie jest podpórka? Większość filodendronów jest pnąca, więc powinny rosnąć przywiązane do podpórka (palika).
Odradzam na razie cięcie, raczej próbował bym jakoś delikatnie naprostować i przywiązać j.w. napisałem. Roślina rosnąc przywiązana nie powinna się przewracać.
Te kamyki to keramzyt, również odradzam jeśli nie masz doświadczenia w uprawie hydroponicznej. Zastosuj standardowe podłoże: mieszankę ziemi uniwersalnej, agroperlitu i może z dodatkiem włókna kokosowego.
Filodendrony sadzisz do doniczki o rozmiar większej wtedy, gdy bryła korzeniowa będzie mocno przerośnięta.

Po dłuższym czasie chcę się zabrać wreszcie za filodendrona. Jak widać ściana pełni rolę podpórki, co mam zamiar zmienić na dniach przesadzając roślinę do większej doniczki i próbując zastosować podporę, chociaż pewnie i tak oparcie o ścianę będzie konieczne.
Jednak chciałbym przy tej okazji pozyskać nowe rośliny. Czy mógłby Kolega pokazać na zdjęciu gdzie wykonać cięcia? Co z taką sadzonką się robi, bo nie znalazłem informacji na temat tej odmiany odnośnie sadzonek. Wiem, że po ucięciu wydziela soki. Mam nikłe doświadczenie, głównie z epipremnum złocistym, która jest banalną do rozmnażania rośliną.

http://i65.tinypic.com/nlpzra.jpg

Zdjęcie zamienione na link - max rozmiar to 500px/mod.

[norbert76]

Podobnie postępujesz. Odcinasz wierzchołek z trzema, czterema liśćmi i albo do wody albo do ukorzeniacza i do ziemi. Jak sok będzie mocno się lał, posmaruj wazeliną. Pozostałe kawałki możesz pociąć naokoło 20 cm odcinki.

[szogun]

No tak, tylko jeśli "urżnę" tą przodującą łodygę z trzema, czterema liśćmi to mi pół kwiatka ubędzie. Czy o to aby chodziło? Czy taka sadzonka puści korzenie? Z tego co zauważyłem, im więcej liści trzeba wyżywić tym mniejsze szanse na ukorzenienie.

[norbert76]

Nie rozumiem, chcesz pociąć a z drugiej strony piszesz że pół rośliny Ci ubędzie. No to jak to inaczej byś chciał, odciąć z jednym liściem?
Jak napisałem, filodendrony z reguły bezproblemowo się ukorzeniają, sam tak ukorzeniam i jeszcze mi się nie zdarzyło żeby się nie przyjęła. Zwykle ukorzeniam w wodzie.

[szogun]

Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu/mod.

Napisałem, że będą przesadzał i podpierał oraz, że chcę zrobić sadzonkę, co nie wyklucza pierwszego. Po prostu liście są duże, łodygi długie i jak ujmę trzy liście to zostanie połowa rośliny. Pytanie - czy ta roślina odbija w miejscu cięcia czy w innych?

[norbert76]

Długość łodygi z 3 - 4 liśćmi nawet uwzględniając tą wielkość liści będzie prawidłową sadzonką do ukorzenienia.
Z reszty łodygi, jak zostawisz ją bez przycinania to odrost powstaje z reguły tuż pod miejscem cięcia.

[Emilia]

Proszę o podpowiedź, co nie pasuje moim dwóm filodendronom, kupionym w zeszłym roku. To były młode rośliny, ale zgubiły wszystkie liście, a nowe mają w obu przypadkach 2-3cm. Po zakupie przesadzałam do dobrej ziemi, z piaskiem. Stoją w jasnych miejscach.

Ten z pierwszego zdjęcia ma masę odrostów i zastanawiam się nad ich oddzieleniem, ale są tak maleńkie, że byłby problem z trzymaniem w wodzie.

[norbert76]

Jasne, tzn w jakiej odległości od okna, jaka wystawa?

[Emilia]

Oba mniej więcej na wysokości 1m od podłogi i 1 m od południowego okna, troszkę zastawionego roślinami, nie ma firanki.

[norbert76]

Miałem podobny problem z hastatum, wszystko było dobrze dopóki nie musiałem rozmnożyć. Od tamtego czasu sadzonki wypuszczały takie małe liście. Kombinowałem ze światłem, nawożeniem i nic. I jedna sadzonka taka została, druga o dziwo zaczęła w końcu wypuszczać większe liście, niemniej rośnie bardzo wolno. Może kwestia z temperaturą, u mnie przez cały rok utrzymuje się na poziomie 19 - 26 stopni.

[Emilia]

Myślisz, że za ciepło im? W mieszkaniu mam zakręcone kaloryfery przez całą zimę, ale temperatura też powyżej 20st.
Przypomniałam sobie, że mam też calateę, która po zakupie i zgubieniu liści zaczęła wypuszczać masę liści, ale też są małe i na krótkich ogonkach. W doniczce wygląda jak jakaś ogromna sałata Podłoże miała inne, bo sadzona z rok wcześniej, ale warunki świetlne i temperaturę taką samą jak filodendrony. Ciekawe...

[norbert76]

Bardziej skłaniał się ku zbyt niskiej temperaturze. Wystarczy uwzględnić temperatury panujące w ogrodzie botanicznym. W części gdzie rosną filodendrony temperatury oscylują gdzieś powyżej 25 stopni. U mnie te 26 stopni panują tylko w czasie letnich upałów, normalnie w sezonie wiosenno - letnim około 23, a w okresie jesienno-zimowym 19 - 20.
Inna opcja to może być kwestia podłoża. Mam posadzone w mieszankę ziemi uniwersalnej i agroperlitu. Chociaż z drugiej strony w tym samym podłożu mam posadzone inne filodendrony i rosną w miarę dobrze, a nawet dwa kwitną.
Więc chyba to kwestia temperatury, bo światło u Ciebie odpada 1 metr od południowego okna, to optymalna ilość.
Jeszcze inną opcją, "ten typ tak ma".

[Emilia]

W takim razie pomysł zabrania tych karłowatych roślin na działkę jest zły. Temperatury będą skakać w zależności od aury.
Dziękuję, Norbert .