Ze sporym poślizgiem, ale w końcu pojawiły się pierwsze sadzonki... Na razie 5 x Polana. Zakupiona w Castoramie - sadzonka "firmowa" Verve. Nawet nie wiedziałem, że takie "firmowe" istnieją. Nie ukrywam, że kupiona nieco przypadkiem, ale w końcu coś się u mnie ruszyło. Czekam, aż puści pędy i przysypię korą. Ponieważ kora często ląduje u mnie poza rabatami na trawniku (Zaprzyjaźniony Ogrodnik mówi, że to ptaki ją rozwlekają), postanowiłem ją przytrzymać za pomocą siatki na krety. Zobaczę, jak to będzie wyglądało. Zdjęcia - ilustrujące udany lub nieudany eksperyment - załączę niebawem.
