Witam,
Mam mieszane uczucia jeśli chodzi o wasze zdjęcia. Są na nich i piękne już wyrośnięte sadzonki, i są też takie małe jak ja mam.
Ja mam dwie odmiany - jedną malinową, która byłą pikowana 2 tygodnie temu (do podłoża "co mam w garażu"czyli ziemia uniwersalna noname, plus torf, plus kompost z Substrala), i która wygląda bardzo dobrze (ta większa na zdjęciach) , i drugie odmiany czarne, siane pod koniec marca, które rosą mi bardzo wolno, ledwo mają dwa małe liście, fioletowe pod spodem (już przestałem tak podlewać, czekam do przesuszenia i dopiero), pikowałem tydzień temu do podłoża uniwersalnego Compo Sana zmieszanego pół na pół z humusem Substrala (wiem, źle).
Nie rozumiem czemu się tak dzieje.
Obydwa gatunki rosną na parapecie obok siebie.
Te malinowe pikowałem po wyrwaniu, miały ledwo co widoczny korzeń, a teraz te korzenie już przerastają spód.
Te czarne, małe były przesadzane łyżeczką z dość dobrym korzeniem - i nic, rosną w tempie 1 mm na dzień.
Wydaje mi się że te doniczki są dosyć ciężkie, faktem jest że dość mocno ugniatałem ziemię przed pikowaniem - tak może 1,5 razy zmniejszyła objętość.
Może po prostu jest za ciężka?
Może póki jeszcze jest te 3-4 tygodnie do przesadzenia do szklarni z powrotem te słabo rosnące przepikować do jakiegoś lekkiego uniwersalnego podłoża do pikowania?
