Jagoda kamczacka cz. 3
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Mi tam nawet takie kwaśne smakują zwłaszcza że to praktycznie pierwszy owoc.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Adas11
informacje o Twojej odmianie znalazłem na jakiejś włoskiej stronie. Polskim opisom nie do końca wierze. Terminy dojrzewania faktycznie kalendarzowo moga sie znaczaco różnić, ale kolejność kwitnienia i dojrzewania poszczególnych odmian powinna być co roku ta sama..
informacje o Twojej odmianie znalazłem na jakiejś włoskiej stronie. Polskim opisom nie do końca wierze. Terminy dojrzewania faktycznie kalendarzowo moga sie znaczaco różnić, ale kolejność kwitnienia i dojrzewania poszczególnych odmian powinna być co roku ta sama..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Witam
Zakupiłem jagodę kamczacką i mam pewne pytania
Czy mogę ją już posadzić?
Czy musi ona mieć kwaśną ziemię jak borówka?
Czy zaowocuje sam jeden krzaczek, czy trzeba dokupić jeszcze jedną odmianę (i tak pewnie dokupię
)
Czy może rosnąć w nieosłoniętym miejscu od wiatru czy lepiej przy ścianie budynku (jeśli przy ścianie to od której strony)
Pozdrawiam

Zakupiłem jagodę kamczacką i mam pewne pytania

Czy mogę ją już posadzić?
Czy musi ona mieć kwaśną ziemię jak borówka?
Czy zaowocuje sam jeden krzaczek, czy trzeba dokupić jeszcze jedną odmianę (i tak pewnie dokupię

Czy może rosnąć w nieosłoniętym miejscu od wiatru czy lepiej przy ścianie budynku (jeśli przy ścianie to od której strony)
Pozdrawiam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Dzięki
A jaka odmiana będzie najlepsza dla Czelabinki? A będzie jakoś sobie radziła z tym wietrznym miejscem? A i jeszcze jedno: ile utrzymują się rozwinięte kwiaty na krzaczkach, bo ta którą kupiłem ma już pąki kwiatowe, ale na razie nie kwitnie, a drugą odmianę kwitnącą będę miał okazję kupić w niedzielę lub w sobotę... tylko, że nie wiem czy tamta odmiana będzie już kwitnąć
Pozdrawiam

A jaka odmiana będzie najlepsza dla Czelabinki? A będzie jakoś sobie radziła z tym wietrznym miejscem? A i jeszcze jedno: ile utrzymują się rozwinięte kwiaty na krzaczkach, bo ta którą kupiłem ma już pąki kwiatowe, ale na razie nie kwitnie, a drugą odmianę kwitnącą będę miał okazję kupić w niedzielę lub w sobotę... tylko, że nie wiem czy tamta odmiana będzie już kwitnąć

Pozdrawiam

-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Julian ja bym tej Czelabinki nie sadził. Mam wiele odmian, Czelabinka i Nimfa są bardzo słabe jeśli chodzi o jakość owoców. Nasz rodowity Wojtek jest o wiele lepszy. Jest teraz wiele odmian rodzących duże i smaczne owoce jak np Aurora, Vostorg, Jugana, Docz' Velikana, Boreal Blizzard, Boreal Beauty, Boreal Beast, Silginka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
A ja tą Czelabinkę posadzę
Mam miejsce, więc mogę i ją posadzić
Muszę jeszcze jakieś inne dokupić... bo ta już wczoraj zaczęła kwitnąć 



Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Oj pojechałeś po bandzie z tymi odmianami. Nie mam wprawdzie tych trzech późno letnich, ale z pewnością nie będą się nadawały do zapylania Czelabinki.
Z doświadczenia mogę stwierdzić, że problemem nie jest to które kwitną tylko czy są w okolicy trzmiele. Najczęściej dla pszczół miodnych jest za zimno. Zresztą im do życia wystarcza (tak jest u mojego sąsiada) cała gama pożywek. Nazwa miodu bierze się z tego co w danym okresie kwitnie. Wszystko jest bio i eko.
Wracając do Czelabinki. Nie jest to odmiana z której jestem zadowolony. Owocu mało, drobny i wcale nie taki słodki. Amatorsko można bawić się z Dlinopłodną lub Moreną. Przynajmniej smaczne i słodkie.
Z naszych odmian najlepszy chyba jest Wojtek, Tola i Jolanta. Jolanta ma jednak lekką goryczkę do której trzeba się przyzwyczaić. Te 3 odmiany mają stosunkowo duże owoce mimo, że nawet w opisach nie osiągają rozmiarów kanadyjskich (do 6cm dł.). U mnie polskie i kanadyjskie wielkości mają porównywalne. Wszystkie 3 dają się łatwo zebrać.
Z doświadczenia mogę stwierdzić, że problemem nie jest to które kwitną tylko czy są w okolicy trzmiele. Najczęściej dla pszczół miodnych jest za zimno. Zresztą im do życia wystarcza (tak jest u mojego sąsiada) cała gama pożywek. Nazwa miodu bierze się z tego co w danym okresie kwitnie. Wszystko jest bio i eko.
Wracając do Czelabinki. Nie jest to odmiana z której jestem zadowolony. Owocu mało, drobny i wcale nie taki słodki. Amatorsko można bawić się z Dlinopłodną lub Moreną. Przynajmniej smaczne i słodkie.
Z naszych odmian najlepszy chyba jest Wojtek, Tola i Jolanta. Jolanta ma jednak lekką goryczkę do której trzeba się przyzwyczaić. Te 3 odmiany mają stosunkowo duże owoce mimo, że nawet w opisach nie osiągają rozmiarów kanadyjskich (do 6cm dł.). U mnie polskie i kanadyjskie wielkości mają porównywalne. Wszystkie 3 dają się łatwo zebrać.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Wlodekj przeczytaj jeszcze raz mojego posta bo chyba krzywo spojrzałeś ;) Ja nie wymieniłem zapylaczy dla Czelabinki tylko poradziłem wywalić Czelabinkę i zamiast niej posadzić odmiany które wymieniłem.wlodekj pisze:Oj pojechałeś po bandzie z tymi odmianami. Nie mam wprawdzie tych trzech późno letnich, ale z pewnością nie będą się nadawały do zapylania Czelabinki.
Co do zapylacza to u mnie Czelabinka lada moment będzie kwitnąć i tak samo Leningradskij Velikan.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Taki puszysty biały nalot jest charakterystyczny dla zgnilizny twardzikowej i czasem występuje też na krzewach i drzewach owocowych. Czy to jednak ten patogen nie mam pewności.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
To raczej odpada. Ni jest to puszysty nalot tak jak na rzepaku albo drzewkach, tylko stwardnialy/twardniejacy bialy pylek toche podobny do granul saletry. Czy jagoda po nadgryzieniu, moze wypuszczac takiego rodzaju soki?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Zdjęcia są nieostre i trudno rozpoznać formę nalotu. Jedyna pewna rzecz to kolor. Jeżeli tak jest to pewnie może. Możesz to sprawdzić ucinając kawałek gałązki.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Dotychczas nie spotkalem sie z takim nalotem/oblewaniem przy przycinaniu, ale pytam, moze ktos sie z tym spotkal...
Moze to jakies obfite objawy maczniaka, plesni na lodygach?
Moze to jakies obfite objawy maczniaka, plesni na lodygach?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Zrób sekcję takiej gałązki. Jeżeli pod nalotem jest zdrowa kora i drewno to prawdopodobnie są to wykrystalizowane sole . Po cięciu winogron też zostają takie białe zacieki.