Witam,
Moja lewkonia letnia ma już ok. miesiąc i jej łodygi kładą się na doniczce. Czy to normalne skoro z opisu rośliny wynika, że nadaje się na kwiat cięty? Jeśli nie, to jak powinnam o nią zadbać? Jeszcze dla przykładu w tamtym roku miałam w ogródku godecję wielokwiatową, część rozsadzonych z doniczki roślin płożyła się, tylko nieliczne miały sztywne łodygi i oczywiście prezentowały się dużo lepiej. Bardzo proszę o rady i z góry dziękuję za wszystkie pomocne odpowiedzi.
Proszę użyć naszej wyszukiwarki zanim założysz nowy temat. Iwona
Anekp niestety wysiałaś trochę za szybko i ze względu na zbyt małą ilość światła i pewnie ciepłego pomieszczenia sadzonki Ci wybujały. Jedyna rada: popikować głębiej i ochłodzić pomieszczenie. Niestety w mieszkaniach ciężko zapewnić odpowiednie warunki do wysiewów zimowych. Dlatego nie ma co się spieszyć i tak nie uzyskamy kwitnących lewkonii na maj .
Ja moje lewkonie wysiałam dopiero dzisiaj, pikować pewnie będę początek kwietnia, jeżeli pogoda będzie sprzyjać, akurat od połowy kwietnia wyniosę do szklarenki na hartowanie, a po 15 maja do gruntu.
A z rozkrzewianiem lewkonii zależy od odmiany. Zawsze jeżeli okaże się za gęsto można ściąć do wazonu .
Moje w piątek już pikowałam. Siałam dwa mixy różnych firm, łososiową i czerwono-wiśniową (taka była na zdjęciu na opakowaniu) - niestety siałam w zbiorczym pudełku te dwie ostatnie i podczas pikowania mi się wymieszały - po prostu powstał mix łososiowa i czerwona - a tak mi zależało by posadzić je w ogrodzie kępkami kolorystycznymi - na trudno. Natomiast dwa siane mixy różnych firm - też siane w jedno pudełko - jakoś mi się nie pomieszały (a tu bym aż tak nie biadoliła).
Jak Wasze lewkonie? Rok temu były trochę problematyczne na końcu uprawy, ale na razie są na etapie liścieni i ładnie rosną Zeszłoroczne zdążyły wysiać się, zakwitnąć i potem trzymały się aż do grudnia- weteranki
A zimę umilały mi takie pojedyncze, fioletowe z samosiewu
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić." Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Moja zeszłoroczna tak wygląda
Dostaje odżywkę, rozwija pączki i pięknie pachnie. Tegoroczne sadzonki lewkonii dołączą do niej w tym tygodniu. Po sezonie, do przezimowania pozostawię więcej.
Meluzyna, dobre pytanie . Bo oto podrosło coś, co było na rozsadniku od zeszłego sezonu (za stokrotkami) i podejrzewam, że to lewkonie.
A ta pozostawiona w gruncie, obecnie tak wygląda. Przez całą zimę miała kwiatostan, choć nie tak okazały jak obecnie.Tylko liście brzydkie.
W tym roku kwiaty wyrosły jeszcze lepiej niż w poprzednim, ale dopadła je jakaś choroba i schną, choć może to też przez upały. Na liściach widoczne są gęsto usiane czarne kropki. Inne kwiaty w ich otoczeniu tego nie mają. Czy to jakiś grzyb?
Wznawiam temat ,bo zamierzam w tym roku zasiać lewkonie.Z tego co wyczytałem optymalny termin to początek marca i druga tura pod koniec marca.
Czy lewkonie potrzebują dużo wody?
Odnośnie choroby z poprzedniego postu .Być może są to ślady po czarnych mszycach .
To jest choroba grzybowa, rodzaj rdzy. W tym roku miałam podobny problem z lwią paszczą. Wilgotna i ciepła pogoda sprzyja infekcji. Niestety jak już raz się pojawi, jest bardzo trudna do opanowania i z dużym prawdopodobieństwem będzie nawiedzała rośliny w kolejnych latach. Teoretycznie możesz spróbować usuwać zainfekowane rośliny, ale zawsze jakieś zarodniki zostaną w glebie. Pomocne mogą być też fungicydy, np. Magnicur Gold, pod warunkiem, że oprysk zostanie wykonany przed rozprzestrzenieniem się infekcji.