Oczywiście, bardzo proszę.
Kristalon zielony - nawóz mineralny ( czyli sztuczny) zrównoważony ( czyli o równych wartościach NPK) stosuję go w zasadzie pierwszy rok, i nie było moim zamiarem podawać go młodym rozsadom
W tym roku po prostu zbyt późno zaopatrzyłam się w nawóz dedykowany do rozsad, a miałam na podorędziu powyżej wspomniany Kristalon, kupiony z myślą o starszych rozsadach i starcie w donicach docelowych to go użyłam

Nie wygląda by zaszkodziło
Natomiast wyciąg z grapefruita stosuję od lat. Preparat nazywa się biosept i podaję go roślinom w oprysku, ale jeśli trafi się jakiś maruder nędznie przyrastający lub z objawami jakichś problemów to go bioseptem również podlewam.
Onegdaj był preparat na bazie tegoż wyciągu z pestek grapefruita sprzedawany jako środek ochrony roślin, ale w tajemniczych okolicznościach zniknął ze sklepów, a w zasadzie nie zniknął tylko został przemianowany na biostymulator. Dostał troszkę inną nazwę i....działa tak samo. Nie tylko pobudza wzrost, ale chroni też przed infekcjami, na rośliny działa antygrzybowo, antybakteryjnie i antywirusowo.
Ogólnie z tymi konkretnymi rozsadami bakłażanów było tak: Od fazy liścia właściwego dostawały fertygację z Kristalonu zielonego 1g na 1l przy co drugim podlewaniu, z czasem przy każdym. Plus dwa opryski z Bioseptu. Pierwszy jak już miały ładne liście właściwe i drugi tuż przed przesadzeniem.
W zeszłym roku część moich bakłażanowych rozsad miała dziwne objawy, których przyczyny nie doszłam. Wprawdzie nie wpłynęło to na ich późniejszy rozwój i plonowanie, ale chciałam w tym roku uniknąć podobnych sensacji. Biosept wydał mi się idealną prewencją.

Tak to wyglądało. W tym roku ta sama odmiana ma listki śliczne gładziutkie. Czy akurat to siła grapefruita sprawiła? Nie wiem.
Kasiu no tak, szczypiorków i pietruszek wcale nie wzięłam pod uwagę, też oczywiście będą. Szczypiorek czosnkowy zimował w skrzynce i z tego co widzę ma się dobrze. Pietruszkę posiałam już jakiś czas temu, ale przez te chłody nie chce wzejść, podobnie z resztą jak szpinak
