
Różyczki u Ewki cz. IV
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Piękne te Twoje różyczki, jest na czym oko zawiesić
Ja mam dwie pnące z zeszłego roku Rosarium Uetersen i Elfe, które mocno zachwyciły kwiatami, córka cały czas do mich podchodziła i podziwiała. Jeśli wymęczę męża o kolejną pergolę to znowu coś dokupię pnącego (chyba, że się okaże któraś z kartonikowych pnącą).

Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewa, dobrze, że się u mnie odezwałaś
Wpisuję się do nowego wątku, bo zaległości mam takie, że trudno kogokolwiek znaleźć.
Kupowałaś rugosy na alleg. - ja też tam kupiłam. Już dobre 5 lat temu. Również za bardzo niewielkie pieniądze i również okazałe krzewy. Tak się zastanawiam.. może niepotrzebnie wpakowaliśmy wszystkich sprzedawców z tamtego portalu do jednego worka
Zazdroszczę twojej Rhapsody
Piękna róża. U mnie niestety nie może się zebrać o budowania ładnego krzewu. W ubiegłym roku przemarzła do kopca, w tym niby żyje, ale to wciąż dwa mizerne patyczki 

Kupowałaś rugosy na alleg. - ja też tam kupiłam. Już dobre 5 lat temu. Również za bardzo niewielkie pieniądze i również okazałe krzewy. Tak się zastanawiam.. może niepotrzebnie wpakowaliśmy wszystkich sprzedawców z tamtego portalu do jednego worka

Zazdroszczę twojej Rhapsody


- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewka może tu znajdziesz pomoc co do cięcia róż http://www.polfloris.pl/2016/06/27/przycinanie-roz/ Moje róże wyglądają, że mogą poczekać. W nocy jeszcze lekkie przymrozki wiec zaczekam na forsycje (jeszcze nie kwitną).
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuniu..ja co do cięcia to sobie jakoś radziłam, myślę że dobrze bo rosły i dość ładnie kwitły.
. Teraz z tymi czarnymi pędami nie widzę wyjścia, wyciąć ile się da a jak nic nie zostanie do wycięcia wywalić.
. Moje wątpliwości były co do róż pnących ale pod czytałam linka jaki podesłała Ewa -ewarost i już wiem.
W tym roku nie muszę ciąć, moja pienna to młodziak. 




- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Witaj Ewo
. Ja również cieszę się, że szkółki jeszcze nie wysyłają róż. Czekam na dwie przesyłki i na szczęście dla mnie będą nadane po świętach
. Czytam o Twoich różach i smutek mnie łapie
. Bardzo mi przykro
. Mam nadzieję, że róże mimo wszystko ładnie odbiją i pokażą swój urok . Tego Ci życzę i pozdrawiam
.





- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuniu też mam u paru róż cętki na łodygach i na razie je tak zostawiam .Poczekam aż gleba całkowicie sie odmrozi .Moja Bremer co dzień to gorzej wygląda i chyba nic z niej nie będzie
, jednak Maritim jako tako sie budzi .Prawie wszystkie róże dobrze wytrzymały zimę i to mnie cieszy .Współczuje takiego pogromu doświadczyłam tego w ubiegłym roku kiedy musiałam ciąć wszystkie jak leci poniżej kopczyka, a parę straciłam wiec wiem co przeżywasz




Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ja jeszcze czekam z cięciem, chociaż dzisiaj nie wytrzymałam i jedną ciachnęłam
.
Przykro, że Twoje różyczki tak ucierpiały przez te mrozy.
.
Ewo, pytam wszystkich już, czym karmisz swoje panienki wiosną po cięciu? Azofoska? jak niektórzy piszą czy też coś innego?

Przykro, że Twoje różyczki tak ucierpiały przez te mrozy.

Ewo, pytam wszystkich już, czym karmisz swoje panienki wiosną po cięciu? Azofoska? jak niektórzy piszą czy też coś innego?
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Aniu - Troja - obie wymienione różyczki od jakiegoś czasu mam. Z Rosarium jestem bardzo zadowolona,bo kwitnie obficie. Fajnie się rozkrzewiła, ale ogromniasta na pewno nie jest. Ma ok. 1,5-1,8 m wysokości i ok. 1,5 m szerokości. Jak myślisz, urośnie jeszcze? Natomiast elfe jest dużo wyższa, ale nie rozkrzewia się tak jak Rosarium. W ubiegłym roku posadziłam kilka pnących, w tym dopiero dosadzę. Zdaję sobie sprawę, że na pnące trzeba poczekać dłużej,by zachwyciły i pokazały swą moc. Na razie mam problem, bo roze zaczynają dochodzić, pergole do ustawienia czekają w garażu, a nie ma czasu, by wykopać tuje, w miejsce których mają zostać róże posadzone. Skąd mam wziąć tyle donic,by przechować roże? Marzy mi się żywopłot różany! Nie wierzę, że zatrzymasz się na 2 pnących. Ciekawa jestem, co pokażą roże kartonikowe, one zazwyczaj są naprawdę ciekawe!
Sabinko - zgadzam się z Tobą, że i na all...można spotkać fajne róze, każdy chce zarobić ,więc sprzedawcy wykorzystują wszystkie sprzedażowe kanały. I mają do tego prawo! Niemniej sama jakoś nie mogę się zdecydować na różane zakupy z all..., co innego M. - wziął hurtem
i już! Patrzyłam na Rhapsody po zimie,na szczęście ona ma się dobrze. Uwielbiam tę różę! Przy żółtej wygląda przecudnie.
Ewuś - ewarost- dzięki za link. Problem jest jednak w tym, że kłopot sprawiają mi starsze róże,z grubymi pędami, już zdrewniałymi. Nie mogę znaleźć informacji o tym, jak takie ciąć,by wypuściły nowe pędy. Gdzieś słyszałam, że chcąc zmusić stare pędy do życia,należy lekko potrzeć je drucianą szczoteczką ( taką jak myjemy garnki
) . Ale czy to prawda , to nie wiem. Wieszna czym polega odmładzanie krzewu? Tak łopatologicznie,żeby mi wyjaśnić? Ja dziś chcę pare róz ściąć, odobno idzie ku lepszemu ( w pogodzie, tylko w pogodzie
)
Zuziu - czekasz do forsycji z cięciem? Do pnących spróbuję podejśc ze spokojem, widziałam u Mini Eden, że jeden pęd ( z tych starszych) jest na pewno do ciachnięcia,ale inne mają sięchyba dobrze. Okaże się wszystko, jak zobaczę ją z bliska. Ziziu, rozumiem, że kiedy ja będęlataćz sekatoremi złorzeczyćna zimę, Ty spędzisz czas inaczej?;:136
Ewelinko - fajnie, że dotrą do Ciebie dopiero po świętach, bo i ze spokojem możesz się do nich przygotowywać i pogodamabyć piękna po Wielkanocy. Ja dowiedziałam się, że dziś- jutro mają przyjść dwie paczki. W tym od Hyżego. Będą musiały jednak poczekać. Remont kuchni nie może czekać. W sumie róże też nie mogą, ale rodzina zbuntowałaby się, gdyby dużej miała mieszkać w bałaganie związanym z remontem.
Jadziu - co to są te plamki? Czy to tylko przemarznięcia mrozowe czy też może to być wynik plamistości,którą miały w ubiegłym roku?I powiedz mi proszę jeszcze jedną rzecz. Zawsze mówimy, że należy ścinać roże do momentu, gdy w środku pęd jest całkowicie zielony. Ale przecież większość starszych pędów w ich środku ma jakby zdrewniałe kółko, obrzeża są idealne. Co wtedy? Ciąć niżej? Nie mówięo jednorocznych pędach, ale już takich starszych. Im dłużej mam róze, tym bardziej sięich ucze, a od czegoma się koleżanki na forum
, prawda? Bez cennych rad, wiedziałabym jeszcze mniej.
Irenko - irpam - ja dziś też kilka ciachnę, zaryzykuję. Wiosną zawsze rzucam wióry rogowe, ale przede wszystkim daję im nawóz do róz kupowany w Lidlu. Obawiam się, że gdybym posypała azofoską, to nie pozbyłabym się chwastów. Chętnie skorzystałabym z końskiego złotka, ale koni w Poznaniu brak, zastąpione zostały przez tramwaje
2017 - jeszcze wspomnienia




Sabinko - zgadzam się z Tobą, że i na all...można spotkać fajne róze, każdy chce zarobić ,więc sprzedawcy wykorzystują wszystkie sprzedażowe kanały. I mają do tego prawo! Niemniej sama jakoś nie mogę się zdecydować na różane zakupy z all..., co innego M. - wziął hurtem

Ewuś - ewarost- dzięki za link. Problem jest jednak w tym, że kłopot sprawiają mi starsze róże,z grubymi pędami, już zdrewniałymi. Nie mogę znaleźć informacji o tym, jak takie ciąć,by wypuściły nowe pędy. Gdzieś słyszałam, że chcąc zmusić stare pędy do życia,należy lekko potrzeć je drucianą szczoteczką ( taką jak myjemy garnki


Zuziu - czekasz do forsycji z cięciem? Do pnących spróbuję podejśc ze spokojem, widziałam u Mini Eden, że jeden pęd ( z tych starszych) jest na pewno do ciachnięcia,ale inne mają sięchyba dobrze. Okaże się wszystko, jak zobaczę ją z bliska. Ziziu, rozumiem, że kiedy ja będęlataćz sekatoremi złorzeczyćna zimę, Ty spędzisz czas inaczej?;:136
Ewelinko - fajnie, że dotrą do Ciebie dopiero po świętach, bo i ze spokojem możesz się do nich przygotowywać i pogodamabyć piękna po Wielkanocy. Ja dowiedziałam się, że dziś- jutro mają przyjść dwie paczki. W tym od Hyżego. Będą musiały jednak poczekać. Remont kuchni nie może czekać. W sumie róże też nie mogą, ale rodzina zbuntowałaby się, gdyby dużej miała mieszkać w bałaganie związanym z remontem.

Jadziu - co to są te plamki? Czy to tylko przemarznięcia mrozowe czy też może to być wynik plamistości,którą miały w ubiegłym roku?I powiedz mi proszę jeszcze jedną rzecz. Zawsze mówimy, że należy ścinać roże do momentu, gdy w środku pęd jest całkowicie zielony. Ale przecież większość starszych pędów w ich środku ma jakby zdrewniałe kółko, obrzeża są idealne. Co wtedy? Ciąć niżej? Nie mówięo jednorocznych pędach, ale już takich starszych. Im dłużej mam róze, tym bardziej sięich ucze, a od czegoma się koleżanki na forum

Irenko - irpam - ja dziś też kilka ciachnę, zaryzykuję. Wiosną zawsze rzucam wióry rogowe, ale przede wszystkim daję im nawóz do róz kupowany w Lidlu. Obawiam się, że gdybym posypała azofoską, to nie pozbyłabym się chwastów. Chętnie skorzystałabym z końskiego złotka, ale koni w Poznaniu brak, zastąpione zostały przez tramwaje

2017 - jeszcze wspomnienia



- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuś, znów piękne widoki różane nam pokazujesz
. Dobrze nawet że teraz w tym okresie przedświątecznym brak czasu i nie jeżdżę na działkę i się nie denerwuję.
. Pytasz o te zdrewniałe kółko w środku starszych pędów, ja takie tnę aby jak najmniej tego kółka zostawić..choć i tak troszkę zostaje. Gdybym chciała wszystko, kto wie czy z pędu by coś zostało.
A może to błąd. 




- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Witaj Ewo
. Faktycznie remont kuchni to poważna sprawa i trzeba to jak najszybciej zakończyć. Na pewno dasz radę
. Piękne wspominki z ubiegłego sezonu - moc koloru
. Od razu człowiekowi lepiej na duszy
. Pozdrawiam
.





-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo, ja te starsze, kilkuletnie pędy nauczyłam się ciąć krótko. W ubiegłym sezonie zlitowałam się nad 6-cio letnim Jamesem Galway i wysoko cięłam zdrewniałe pędy. Wypuścił strasznie marne odrosty, które słabo kwitły. Teraz to "wyzeruję" bo wygląda jak drapak. W ubiegłym roku doszczętnie przemarzły mi stare Abrahamy Darby - cięłam z konieczności na 3-4 cm i o dziwo pięknie odbiły.Współczuję ci serdecznie pomarzniętych okazów, wiem jak to boli jak się tnie równo z ziemią. Odnośnie "chwiania się" krzewów - to się nie przejmuj - też to testowałam i testuję. Z moich obserwacji wynika, że przyczyną jest nagłe rozmarznięcie podłoża a potem nic się z różami nie dzieje.Odnoście plam i wykwitów na pędach - niestety niewiele wiem. Taka "strasznie piegowata" zawsze po zimie jest u mnie Caramella. Ciesz się, że nie masz karczownika - u mnie parę lat temu zeżarł w zimie 15 róż ( a może przyczyną zamarcia części Twoich róż jest to bydlę?). Od kiedy mam kreta (krety?) w ogrodzie nie mam problemu z nornicami i karczownikiem. Wolę kopce i ugniatanie dziur w rabatach niż wyciąganie z ziemi róż bez korzeni - pozdrawiam serdecznie Danka (u mnie remont kuchni skończył się 5 dni temu.....ble.....)
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewka ja w ubiegłym roku po kwitnieniu stare dwa AMADEUSY obcięłam przy samej ziemi i ładnie odbiły zieloniutkimi solidnymi pędami, a ROSE MAYESIL też staruszkę, obcięłam tak samo w jesieni (zobaczę czy odbije).... więc może tak spróbuj ... o drapaniu nie słyszałam 

Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewunia no zaspałam
ale jestem
Na początku gratuluję rocznicy
Piszesz o pogromie róż ,wiem co czujesz ,ja przeszłam to w zeszłym roku...rozpacz,to była rozpacz ,cięłam,cięłam i cięłam,większość do zera...dosłownie .nawet te pędy co wydawałoby się że dadzą radę...koszmar to był ,ale odbiły wszystkie i powiem ci że większości wyszło to na zdrowie,zagęściły się i rozbudowały,mam nadzieję że w tym roku nie będę miała tyle pracy ,ale i tak ciąć będę mocno
Jeżeli mogę ci coś poradzić ,to nie spiesz się z cięciem ,to nic nie da że obetniesz je teraz ,jeżeli pędy zmarzły nie uratujesz ich już,trzeba będzie ciąć krótko,ja płakałam i cięłam.Najlepiej weryfikuje stan różanych krzewów wiosenne słonko ,jak zacznie przygrzewać i suszyć to od razu widać co zostanie ,a co odpadnie.




- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Siedzę sobie na fotelu, prawą ręką mogę otworzyć lodówkę, obok której stoi stół kuchenny z mikirofalówką. Nieco dalej zasłonięty ręcznikiem wisi telewizor. Dalej stoi szafka kuchenna, na której zamiast dekoracji świątecznej leżą uszczelki, młotki, łączki i inne tego typu drobiazgi. Z pomieszczenia, które do niedawna było moją kuchnią, dobiegają odgłosy szlifowania ścian i pył przez szpary w drzwiach z lekkością wpada do pokoju. Osiada na wszystkim co możliwe. Do sypialni, w której też stoją akcesoria kuchenne troichę trudno mi dojść, bo drzwi otulone są kocami. W oknach brak firanek, za to można po nich pisać słowo: BRUDAS i wszyscy, którzy przechodzą obok domu ( a chodnik mam niemal przy oknach) z zaciekawieniem przezeń spoglądają. Remont miał skończyć się w środę, pomyślałam więc, że w Wielki Czwartek i Wielki Piątek wysprzątam dom szykując go do WIelkanocy.Okazało się, że roboty zakończą się dopiero po świętach!
Pierwszy raz siedzę więc i nic nie robię przed świętami. Maszynka gazowa została skutecznie odłączona i wyniesiona z domu, podobnie zresztą jak zlewozmywak. Gdyby choć pogoda była ładna, to mogłabym pobuszować po ogrodzie! Ale jak wczoraj zaczęłam obcinać Bonicę, to po chwili na nos zaczął padać mi... śnieg! Zimą go nie było,by otulić róże, to chyba chciał nadrobić zaległości
złośliwiec jeden! Zaczęłam złorzeczyć, no to przestał sypać śnieg, a w zamian zaczął padać deszcz. Wróciłam do domu,usiadłam w fotelu.Nie ruszając się zmiejsca wyjęłam coś tam z lodówki i tyle.
Święta przyjdzie mi spędzić poza domem, u mamuni. Powinnam jej pomóc,ale jak zostawić obcych ludzi w domu? Córcia pojedzie do babci i troszkę pomoże. Dziękować Bogu i Partii wychowałam jąna pracowite dziewcze. Ja dopiero w sobotę ruszę się z domu. Zakasam rękawy i poszaleję w babcinej kuchni. A to nie będzie łatwe. Przecież mamusia wie lepiej ode mnie, bo całe życie robi ( a ja dopiero co skończyłam 52 lata, to co mogę wiedzieć?) Mamusia nie lubi jak się "szałapuci" w kuchni, trzeba wolno,bo tylko wtedy jest dobrze. Kocham moją mamę
! Naprawdę, z całego serca jąkocham, ale marudziata troszkę jest.
Niby tylko remont kuchni i korytarza, a u mnie prawdziwa rewolucja. Do koszyczka święconego może bym i się dostała, ale do serwetki to już nie. No i co mam włożyć do koszyczka - białą? ( a niby jak ją mam ugotować?), babeczkę - nie mam ja kupiec. Pierwszy więc raz od chyba 50 lat nie pójdę do święconki. Na szczęście syn obiecał pójść i święconym się podzielić
Zaczęły przychodzić zamówienia różane. Z jednej strony się cieszę, bo co w domu,to moje - z drugiej strony nie mam przygotowanego miejsca na ich posadzenie. Kto by się spodziewał, że łopaty nadal wbić porządnie nie można? Pojechałam do Lidla po ziemię,bo pomyślałam, że wsadzę róże na razie do donic. Okazało się,że była jakaś promocja czy coś i naród ziemię wykupił
Muszę jechać do Biedronki! Kilka donic jeszcze mam, a co z resztą? Zachciało mi się róż i remontu! A mogło być tak pięknie
Wychodzi na to, żeniema tego złego...., co sobie odpocznę,to moje! Czy jest w tym kraju kobieta, która nie ma co robić przed Wielkanocą? Czuję się wyjątkowa!



Święta przyjdzie mi spędzić poza domem, u mamuni. Powinnam jej pomóc,ale jak zostawić obcych ludzi w domu? Córcia pojedzie do babci i troszkę pomoże. Dziękować Bogu i Partii wychowałam jąna pracowite dziewcze. Ja dopiero w sobotę ruszę się z domu. Zakasam rękawy i poszaleję w babcinej kuchni. A to nie będzie łatwe. Przecież mamusia wie lepiej ode mnie, bo całe życie robi ( a ja dopiero co skończyłam 52 lata, to co mogę wiedzieć?) Mamusia nie lubi jak się "szałapuci" w kuchni, trzeba wolno,bo tylko wtedy jest dobrze. Kocham moją mamę

Niby tylko remont kuchni i korytarza, a u mnie prawdziwa rewolucja. Do koszyczka święconego może bym i się dostała, ale do serwetki to już nie. No i co mam włożyć do koszyczka - białą? ( a niby jak ją mam ugotować?), babeczkę - nie mam ja kupiec. Pierwszy więc raz od chyba 50 lat nie pójdę do święconki. Na szczęście syn obiecał pójść i święconym się podzielić

Zaczęły przychodzić zamówienia różane. Z jednej strony się cieszę, bo co w domu,to moje - z drugiej strony nie mam przygotowanego miejsca na ich posadzenie. Kto by się spodziewał, że łopaty nadal wbić porządnie nie można? Pojechałam do Lidla po ziemię,bo pomyślałam, że wsadzę róże na razie do donic. Okazało się,że była jakaś promocja czy coś i naród ziemię wykupił






- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Zuziu - potwierdzasz to, co robię
. Trzeba kierować się wyczuciem i intuicją. Choć kiedy czytam opinie dziewczyn, to nabieram przekonania, że mocne cięcie różom nie szkodzi. Ale powiem Ci, że kiedy mam ciąć nisko, to ręka mi drży. A potem, jak oglądam zdjęcia z Waszych ogrodów, wzdycham z zachwytu. Inna sprawa,że czasem zdjęcie samego kwiatu jest cudne,a cały krzew - beznadziejny. Tak było z moją Mystique Ruffles. Bardzo wcześnie zapadła na plamistość i bezliściem straszyła.Tak na marginesie - wydaje mi się, że nie przetrwała.Ale mi jej nie żal.



Ewelinko - na temat remontu kuchni pisałam wyżej. Nowe meble mają przyjść dopiero 9 kwietnia, po ćwierć wieku będę miała nową kuchnię! Każdy dzień w oczekiwaniu mi się już dłuży. Ale co tam, czekam kilka miesięcy na wiosnę, to jeszcze kilka dni mogę poczekać na kuchnię
Dla Ciebie wspomnienie ciepłego lata:





Ewelinko - na temat remontu kuchni pisałam wyżej. Nowe meble mają przyjść dopiero 9 kwietnia, po ćwierć wieku będę miała nową kuchnię! Każdy dzień w oczekiwaniu mi się już dłuży. Ale co tam, czekam kilka miesięcy na wiosnę, to jeszcze kilka dni mogę poczekać na kuchnię

