Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25216
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Dziękuję za zdjęcia Coli ;:196
Ale z niej słodziak ;:167
Martwisz się tym pierwszym razem?
Miałam i suczki. Dlatego powiedziałam, że już nigdy więcej.
Z psem mniej kłopotu
Przynajmniej jeśli chodzi o Goldeny
To takie życiowe ciamajdy ;:173
Flesz nigdy nie reagował na cieczki suczek sąsiadek, nigdy nie uciekał z tego powodu. Ważnie też, że nie niszczył trawnika. Roślin też nie. Nawet nie wiem jak on to robił, ale siusiał tak, że nie obsiusiał krzaczków. No może troszeczkę trawnika było zaznaczonego przy roślinie, ale to było do skorygowania.
A jak relacje z dziewczynkami?
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Witajcie :wit .


Oznajmiam wszem wobec , że mamy wiosnę ;:138 . Wczoraj miałam bardzo ładny dzień i mogę powiedzieć, że sezon 2018 uważam za otwarty :heja . Co prawda już wcześniej coś tam robiłam w ogrodzie jednak dopiero wczoraj poczułam błogi relaks i odstresowanie .Słoneczko świeciło cały dzień i może temperatura jeszcze nie rozpieszczała ale było bardzo przyjemnie. W tle było słychać klucze żurawi ;:3 . Zrobiłam trochę porządków, przycięłam tawuły, krzewy, hortensje . Powycinałam brzydkie liście żurawek . Zrobiło się bardziej przejrzyście ale na prawdziwe porządki muszę poczekać aż ziemia na rabatach przyschnie bo póki co wciągała buta i ciężko wejść gdzieś dalej . Cebulowe szaleją na potęgę, obudziły się też floksy, ostróżki, jeżówki , szałwie, kocimiętki i wiele więcej. Z uśmiechem na twarzy odkryłam, że moje jeżówki odmianowe, które dzieliłam bardzo późno w październiku żyją ;:138 . Bardzo się cieszę bo to takie fajne kompaktowe odmiany . Po całym dniu pracy wieczorem niestety mieliśmy nie mały kłopot. Cola bardzo mocno nas wystraszyła bo zaczęła dziwnie się zachowywać. Słaniała się na nogach i była jakaś taka dziwna. Przed 20 pojechałam szybko do weta i okazało się, że najprawdopodobniej zjadła coś i zatruła się .Dostała kilka zastrzyków i dzisiaj jest już lepiej ale wczoraj w nocy płakałam nad nią bo myślałam, że nie da rady. Do tej pory nie mam pojęcia gdzie i co mogła zjeść ;:222 .Mam nadzieję, że to pierwsza i ostatnia taka sytuacja. Dzisiaj również mamy piękne słoneczko ale w niedzielę odpoczywam więc zrobiłam jedynie parę fotek budzącej się wiosny.


Obrazek


Anido zgadzam się z Tobą ;:196 . Cola jest przewspaniała a wczoraj napędziła nam stracha .


Obrazek


Lucynko całe szczęście śnieg już prawie stopniał i widać wiosnę . Poza tym przy takim pięknym słoneczku od razu człowiek czuje się lepiej . Bardzo dziękuję i wzajemnie ;:196 .


Obrazek


Marysiu takie to nasze życie, przewrotne i nieprzewidywalne. Na szczęście pogoda poprawiła się i zrobiło się wiosenniej . Wczoraj w końcu mogłam popracować w ogrodzie z czego jestem strasznie zadowolona. Cola sporo urosła i zanim się obejrzymy będzie wielkim psiskiem. Oby tylko nie robiła mi takich "akcji" jak wczoraj . Bardzo dziękuję i pozdrawiam :wit .


Obrazek


Agnieszko dochodzę do wniosku, że moje życie ostatnimi czasy to sporo stresu ;:222 . Z Weroniką już jest dobrze i jutro wraca do przedszkola natomiast ta blond panienka wczoraj o mało nie doprowadziła mnie do zawału ;:145 . Wbrew pozorom wcale nie tak trudno Coli odmówić bo na szczęście umiem ją okrzyczeć i powiedzieć NIE! Szkoda tylko, że wczoraj nie uchroniłam jej od tej przykrej sytuacje. Miejmy nadzieję, że historia się nie powtórzy . Pozdrawiam ;:196 .


Obrazek


Małgosiu- PEPSI bardzo dziękuję za dobre słowo. Na szczęście wczoraj mogłam nieco odstresować się w ogrodzie a Cola nawet nie przeszkadzała za bardzo . Dziękuję i również pozdrawiam i życzę zdrowia :wit .


Obrazek


Ewo dziękuję za pocieszenie. Sądzę, że tego roku zrobimy coś na nowej części działki ale szału nie będzie. Najpierw musimy wyrównać teren i zrobić wjazd oraz chodnik. Potem będę myśleć o reszcie . Na pewno w przyszłym roku będę miała tam więcej pracy i będę mogła zakładać rabaty. Czas pokaże co będzie bo plany jak to plany :roll:. Jeszcze muszę odnieść się do Twojego drugiego wpisu. Ja również dziękuję, że z Weroniką jest tak a nie gorzej. Jest bardzo dużo dzieci z większymi wadami a Weronika mimo wszystko powoli idzie do przodu i ma tyle radości w sobie. Zaraża nas swoim śmiechem bo jest bardzo pogodną dziewczynką. Po tym co napisałaś, ja również podziwiam Twoją córkę ;:108 . Jest silna i to najważniejsze. Pozdrawiam Was serdecznie.


Obrazek


Sabinko bardzo mi przykro z powodu choroby córki Twojego kuzyna . To bardzo przykre jak dzieci chorują . Jeszcze nawet nie przeżyły zbyt wiele a już mają pod nogi rzucane kłody ;:185 . To straszne ile teraz jest chorób i różnych niepełnosprawności u dzieci. Jak jeżdżę na turnusy to widzę i czasami łzy same cisną się do oczu. Na szczęście do mnie już dotarło ocieplenie. Wczoraj mogłam popracować w ogrodzie z czego jestem prze szczęśliwa. Pozdrawiam i słoneczka życzę :wit .


Obrazek


Małgosiu-clem masz rację, na ten moment mam łatwiej ale w maju/czerwcu ściągamy ogrodzenie po wschodniej stronie działki żeby koparka mogła wyrówna teren. Tym samym Cola będzie mogła wychodzić z działki i tego obawiam się najbardziej . Na pewno w tym roku nie zrobimy nowego ogrodzenia bo czeka nas jeszcze montaż podbitki i kilka innych inwestycji. Jak wiadomo wszystko kosztuje a pieniądze nie rosną na drzewach. Powoli wszystko sobie zrobimy a Colę trzeba będzie pilnować albo postawić jej na ten czas póki nie będzie ogrodzenia jakiś wybieg . No sama nie wiem :roll: . Tak, niestety Goldeny jak większość dużych ras są podatne na dysplazję. Pozdrawiam i słoneczko przesyłam :wit .


Obrazek


Małgosiu-Margo2 nigdy nie miałam styczności z suczką i jej cieczką dlatego nie wiem jak to jest. Mam nadzieję, że upilnujemy Colę a potem już tylko wykonamy sterylizację. Ty mówisz NIE suczkom a ja z kolei nie chciałam mieć psa bo bałam się, że będzie sikał mi na rośliny itd. Ooo najwidoczniej Twój Flesz był pod tym względem wyjątkiem. Cola ma bardzo poprawne relacje z dziewczynami. Na szczęście lubi dzieci bo jeszcze nigdy nie wykazała jakiejś niechęci do nich czy coś. Jak nie ma ochoty na pieszczoty po prostu odchodzi a nie warczy ani nic z tych rzeczy. Dziewczynki też bardzo lubią Colę. Pozdrawiam ciepło i słoneczki Ci wysyłam :wit .


Obrazek


Moja przezimowana pelargonia pokazała kwiat.


Obrazek


Pozdrawiam i życzę Wszystkim pięknej niedzieli.
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Ewelinko widzę, że Ty również pracowicie spędziłaś czas... ja też, no może nie aż tak, bo jakoś mi tak wszystko szło wolno.
Ale dobrze, że już coś się zaczyna dziać!
Twój ogród nawet w takim wczesnym wydaniu prezentuje się pięknie!
Niechaj wiosna trwa! ;:215
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4858
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Piękna wiosenka :) Mam młodą kotkę do strylizacji, już się wstępnie interesowałam, ale mi nie wspominano aby czekać na cieczkę, zresztą raczej ne chciałabym, a kota chyba trudniej upilnować, choć jest domowy.
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Ewelinko, no to miałaś przeżycia ;:oj Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło. ;:303
A ogród pięknieje wiosennie ;:333 i pogoda pozwoliła Ci popracować na świeżym powietrzu. ;:138

A'propos przeżyć związanych z domowymi zwierzętami, opiszę Ci mój stres związany z kotką. Była maleńka, gdy ją przygarnęliśmy, jeszcze musiałam ją karmić przez smoczek. Szybko rosła i dojrzewała. Od sierpnia do grudnia stała się całkiem dorosła i pewnego wieczoru zachowywała się tak, jakby za chwilę miała umrzeć. Mocno nas wystraszyła, decyzja była jedna: natychmiast do weta, ale M nie mógł odpalić auta. Był mróz i ślisko na jezdni. Wydzwoniliśmy syna, który natychmiast przyjechał, wraz z eMem ruszyli. W drodze z Misią było coraz gorzej, na poczekalni u weta była kolejka, ale gdy ludzie zobaczyli, co się dzieje, natychmiast wpuścili M z kotą do gabinetu, a tam usłyszał diagnozę następującej treści: "Dopuści pan kotkę do kota i zaraz wyzdrowieje". :;230 :;230 Okazało się, że to już pierwsza ruja. Śmiechu było co niemiara, ale co przeżyliśmy wcześniej, to tylko my wiemy. ;:108
Tydzień później poddaliśmy ją sterylizacji i więcej nam już nie chorowała.

Słoneczka Ci życzę na cały tydzień i jeszcze dłużej, a właściwie to prawdziwej wiosny. ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Ewelinko u Ciebie bardziej wiosennie niż u mnie :) A mieliście jaką zimę a jaka była u mnie :)
Ślicznie masz. Może to jeszcze nie prawdziwa wiosna a przedwiośnie ale chociaż tyle :)
Pozdrawiam
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Ewelinko - wrócę do tematu chorujących dzieci, Mój syn zachorował w wieku 4 lat. Od tego czasu, a więc od 27 lat bierze insulinę. Płakałam na jego komunii i wtedy, kiedy jako mały chłopczyk pytał mnie , czy chore dzieci dożyją Świąt Bożego Narodzenia i prezentów. Modliłam się, by w "zdrowiu" doszedł do kolejnych etapów życia. Dziś jesr samodzielnym mężczyzną, ma żonę, pracę i jest szczęśliwy. I nadal serce boli, że nie jest w pełni zdrowy, ale najważniejsze, że JEST. Przepraszam za tak osobiste wyznania, jeśli chcesz , usuń mój post. A potem wycałuj i wyściskaj córcię.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8908
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Ewelinko
Czytam o chorych dzieciach i płakać mi się chce.
Przykro mi strasznie ,że tak niefortunnie dla Córci skończył się turnus. ;:196 .
Mam nadzieję, że czuje się lepiej i było to chwilowe pogorszenie.
Jesteś dzielna , radzisz sobie z trudnościami i przykrościami. Znam sporo osób, które mają jeszcze bardziej trwale chore dzieci i wszystkich podziwiam z całego ;:167
Mogę sobie taką sytuację trochę wyobrazić na podstawie moich przeżyć, kiedy moja Córka chora na jadłowstręt ledwo żywa trafiła do szpitala, potem do kolejnych na wiele tygodni...
Nie wyobrażam sobie takich przeżyć na stałe w naszym życiu.
Dobrze, że mamy nasze ogrody i tam możemy się odstresować i zapomnieć.
Ślicznie kwitną już u Ciebie iryski reticulata, tulipanki olbrzymie.
Wiosna nas nie rozpieszcza, ale w końcu u wszystkich wybuchnie na całego :D
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Ale wystraszyłaś mnie tą sytuacją z Colą... Cieszę się ogromnie, że jej przeszło. Brak ogrodzenia to spory problem dla posiadaczy psów. Wymienialiśmy część ogrodzenia zeszłej wiosny, co prawda zrobiliśmy w tym czasie prowizoryczną siatkę, ale Bergen nauczył się przeciskać pod nią :? Zanim skończyliśmy ogrodzenie tak spodobała mu się wolność, że potem próbował wszystkiego, aby tylko znowu wyjść - podkopywał się, rozrywał siatkę... Gdyby tylko wychodził sobie na spacer do lasu i wracał to pół biedy, ale cwaniakowi z powrotem nie chciało się przeciskać, obchodził więc wkoło sąsiadów i elegancko chodniczkiem podchodził do bramy i czekał, żeby go wpuścić... Bojąc się o jego bezpieczeństwo - mimo wielkich oporów z mojej strony - zdecydowaliśmy się wreszcie na obrożę elektryczną. Piszę to wszystko ku przestrodze, żeby Cola mając ku temu okazję nie nabrała włóczęgowskich zwyczajów...
Wiosnę pokazałaś nam prześliczną ;:215
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Ewelka, rabata dopiero się wynurza na dobre ze śniegu, a już taka wysprzątana jest :shock: Czy porządkowałaś ją jesienią? Ja się niestety nie mogłam zmobilizować i poświeciłam czas na sadzenie cebul i jakoś mnie zaskoczyła zima, jak tych drogowców, przed zimą tylko jedną rabatę posprzątałam, a potem nie miałam już energii nawet w cieplejsze dni ;:173
Dzielne z Was kobitki i dobrze, że trzymacie się mocno, Ty córcie i ta psinka, która już ma jakieś przykre przeżycie za sobą. Współczuję, że jeszcze taki stres Cię spotkał, ale myślę że śmiało możesz założyć że limit przykrości wyczerpałaś i od teraz tylko do przodu ;:196
A wiesz, tak mi się na koniec przypomniało,l że u mnie też od niedawna jest jedna nowa blond panienka :lol: Kolejna kradnąca mi serce męża :;230 Haha! Nasza nowa chomisia Malina ;) Musiałam zainterweniować, gdy córka z wyjść do ogrodu zaczęła znosić muszle ślimaków, całować je i mówić, ze będzie chodzić z nimi na spacery i spać...o fuj! W nocy cichcem znikła muszla z domu, a w weekend z pompą wprowadził się chomik :lol:
Obrazek
Jak coś, to mogę wywalić zdjęcie :wink:
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Nie wiem, czy to jest tylko domeną goldenów, czy też wszystkie szczeniaki tak mają, ale z Kaprysem też mieliśmy trzy światy ;:oj Raz dobrał się do zakupów, wyciągnął sobie rolkę papieru i zjadł spora ilość. Też musieliśmy jeździć do weterynarza na ratunek. A innym razem na spacerze zjadł ropuchę ;:202 Wtedy dopiero mieliśmy z nim jazdę. Ale na szczęście wystarczył jeden zastrzyk i dieta i wszystko było z nim dobrze. Ale pilnować go trzeba do dzisiaj. Szczególnie na spacerze. W domu może zjeść tylko ze swojej miski, niczego innego nie ruszy. Ale na podwórku już się nie stosuje do tej zasady.
Cola wyrasta na śliczną panienkę, już straciła szczenięce krągłości.
wiosna u Ciebie wystartowała z kopyta ;:63 U mnie też są już widoczne floksy, ale na razie to takie maleńkie kiełeczki, że widzę je tylko dlatego, że bardzo mocno chcę ;:306
Słoneczko niech Ci towarzyszy cały tydzień ;:196
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Przydomowy ogródek Eweliny, część IV.

Post »

Witajcie :wit .


Basiu tak, na szczęście w sobotę mogłam trochę popracować bo pogoda dopisała . Byłam spragniona pracy w ogrodzie i ten ruch dobrze mi zrobił. Wczoraj również trochę popracowałam - pozagrabiałam trawnik i trochę oczyściłam rabaty. W dalszym ciągu jest trochę mokro więc jeszcze nie można z łatwością wejść na rabaty . Myślę, że po świętach ruszę z kopyta .


Olu Kochana ;:196 . Nie wiem jak to jest z kotami ale wiem, że normalnie suczkę można wysterylizować przed lub 3 miesiące po pierwszej cieczce . W przypadku dużych ras psów podobno zdrowiej jest to zrobić w tym drugim terminie bo pies dłużej rośnie i i później dojrzewa. Nie wiem czy jest w tym prawda ale tak przynajmniej podpowiedziała mi pani weterynarz. Co prawda druga pani mówiła, że to nie przeszkadza ale sama nie wiem . Za tydzień jadę na kolejną wizytę więc dopytam ostatecznie czy faktycznie jest sens czekać . Kocice mają częściej ruję więc ich upilnowanie bywa problematyczne. Powodzenia :wit .


Lucynko ależ historia ;:oj . Wy też mieliście niezłe przeżycie z Waszą kotą. Dobrze, że to tylko ruja a nie coś gorszego . Ciekawa jestem jak Cola będzie zachowywała się podczas pierwszej cieczki . Może jednak wysterylizujemy ją przed ?? No sama nie wiem , dwie panie weterynarz mówią kompletnie coś innego i zamąciły mi w głowie. Już sama nie wiem co jest zdrowsze dla naszej suczki . Bardzo dziękuję za życzenia , Tobie również słoneczka życzę ;:196 .


Piotrku niby mieszkamy w jednym kraju ale różnice w wegetacji widać gołym okiem. Poza tym porównując zeszłoroczne fotki to w tym roku wszystko jest później. Zima niestety się przeciągnęła i czekamy na prawdziwą wiosnę. U mnie w tamtym roku forsycja zakwitła 1 kwietnia a tego roku raczej się na to nie zapowiada . Pozdrawiam :wit .


Ewo nie usunę tego postu ;:196 . Rozumiem Cię doskonale jak matka matkę . Nikt nie zrozumie tego dopóki nie doświadczy pewnych rzeczy . Bardzo się cieszę, że mimo wszystko Twój syn radzi sobie w życiu . Pozdrawiam Was serdecznie :wit .


Agnieszko- pelagia72 moja córka ma wadę neurologiczną i do końca życia jest skazana na pomoc innych ludzi. Nie poradzi sobie sama ;:185 . Jest bardzo opóźniona w rozwoju i jako 7 -letnie dziecko nadal używa pampersów. Nie mówi do nas a jedyni zna kilka słówek takich podstawowych typu - mama, tata, tam, tu ,to. Zdanie niestety nie skleci ;:185 . Poza tym ma problemy z równowagą i Jej chód jest nieprawidłowy. Całe szczęście je normalnie ( z moją pomocą ) i przynajmniej ma apetyt. Weronika powoli poznaje nowe rzeczy i uczy się ich ale nadal jest jak malutki dziecko . Kochamy Ją mocno i po prostu czasem martwię się jak to będzie kiedy my umrzemy . Miejmy nadzieję, że siostra pomoże . Wiosna powoli się pojawia i to najważniejsze bo stagnacja zimowa już za długo trwała . Pozdrawiam :wit .


Małgosiu miejmy nadzieję, że Cola już więcej nie zje nic niezdrowego chociaż widząc jaka potrafi być to może być różnie ;:222 . Ta rasa ma w sobie coś takiego, że zjada prawie wszystko, normalnie kosmos ! Nie jestem w stanie pilnować jej na tyle by nic nie brała do pyska. Na spacerze mam na to wpływ ale w ogrodzie ?? Nie chodzę za nią a po zimie różne śmieci wychodzą na wierzch ;:222 . No nic, zobaczymy jak to będzie. Bardzo boję się tego okresu bez ogrodzenia i będziemy musieli coś wykombinować. Dziękuję za radę z obrożą elektryczną, nigdy w życiu o tym nie słyszałam chociaż nie brzmi przyjemnie. Z dwojga złego wolę by pies pomęczył si z takim ustrojstwem przez dwa lata niż żeby miał sobie zrobić krzywdę lub uciec . Wiosna jeszcze kiepska ale zawsze to coś . Pozdrawiam :wit .


Agnieszko-Aguss85 fajny chomiczek . Ciekawa jestem kto się nim zajmuje :;230 . Dwa lata temu też kupiłam chomiczki Emilce i do tej pory zajmuję się nim ja. Nim bo mamy już tylko jednego. Trafiliśmy na parkę i co chwilkę miałam młode ;:oj . W końcu oddałam do zoologicznego wszystkie próz jednego i tak sobie żyje. Pytasz o porządki a więc odpowiem Ci, że tak , sprzątałam trochę ogród jesienią i jestem przyzwyczajona do wycinania prawie wszystkiego. Teraz wiosną pozostaje mi tylko wygrabanie śmieci z rabat , liści i wszystkiego tego co przywiał wiatr. Czekam na to bo ziemia jest jeszcze trochę mokra i zapadam się . Jak tylko ziemia obeschnie wchodzę na rabatę z pazurkami i sprzątam . W dalszym planie jest przycinanie róż, lawendy , miskantów i nawożenie w kwietniu . To takie moje małe plany wiosenne . Pozdrawiam :wit .


Iwonko wiesz, to chyba przypadłość tej rasy ;:222 . Nie chcę nawet brzydko pisać ale jak czytałam o tej rasie to czasem wpadałam na hasła w stylu " gów**jad" . Coś w tym jest skoro psy lubią pokusić się o ropuchę, czy jeszcze coś innego . Wiosna zaczęła bardzo nieśmiało ale liczę na to, że bardziej się otworzy po świętach ;:3 . Pozdrawiam .




Kochani nadszedł czas na otworzenie nowej części wątku . Zapraszam Was tutaj .
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”