
Marzenia pisane zielenią - ogród Judyty cz.1
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Judytko faktycznie masz jeszcze mnóstwo do zagospodarowania roślinkami, bardzo Ci tego zazdroszczę, bo jest tyle jeszcze roślin które bym chciała, a niestety nie mam miejsca
Tak więc tyle jeszcze przed Tobą, możesz wybierać i przebierać, nie ograniczona ciasnotą
Tulipany masz przepiękne, taka różnorodność, a ten pełny pomarańczowy- cudo


- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Witajcie
Tulipanko-witaj w klubie rozumiejących mękę budowlano-remontową
Co nas nie zabije , to nas wzmocni. U mnie dziś dzień miłości dla zwierząt- mąż rozpatrzył moje 3 podania ze 100 o naprawę kontaktu, dzwonka i światła.
Cuda cuda ogłaszają!!!
Koszmar inwestycji budowlano-remontowych u mnie się nigdy nie skończy, dlatego rośliny generalnie rozmnażam sama. Spotkałam na Forum kilku sympatycznych Użytkowników, którzy wiosną zechcieli bezinteresownie oddać mi nadwyżki. Jestem im za to bardzo wdzięczna i jeszcze raz dziękuję. Mam nadzieję, że w tym roku będę miała już swoje rośliny na wymianę i nie będzie to wyglądało na "sępiostwo", bo jest mi z tym bardzo źle
Marysiu-ja też łażę, zaglądam w torebki z nasionami kombinując, co tu zagrzebać w ziemi
Nie wiem gdzie ja to wszystko będę ustawiać. W domu ciemno, jak w piwnicy-wszystkie parapety zastawione doniczkami z kwiatami-teraz doszły jeszcze pelargonie i inne goszczące przez zimę.
AGNESS-taka w człowieku przekora, że się tęskni do tego czego się nie ma a inni mają. Nieraz sobie myślę, że mój ogród nigdy nie będzie wyglądał tak jak u innych, bo ani kasy, ani siły ani czasu nie wystarczy. Ale już i tak się trochę zmienił, z czego jestem dumna.
A teraz rewelacja! Pragnę donieść, że.....
......WYKIEŁKOWAŁA z nasion PIWONIA DRZEWIASTA !!!! szt 2z 12 wysadzonych wiosną
A teraz zrobię to, czego nie wolno
..ale tylko raz
;:26
;:26
;:26
;:26
;:26
;:26
;:26
;:26
;:26 
Tulipanko-witaj w klubie rozumiejących mękę budowlano-remontową

Co nas nie zabije , to nas wzmocni. U mnie dziś dzień miłości dla zwierząt- mąż rozpatrzył moje 3 podania ze 100 o naprawę kontaktu, dzwonka i światła.
Cuda cuda ogłaszają!!!
Koszmar inwestycji budowlano-remontowych u mnie się nigdy nie skończy, dlatego rośliny generalnie rozmnażam sama. Spotkałam na Forum kilku sympatycznych Użytkowników, którzy wiosną zechcieli bezinteresownie oddać mi nadwyżki. Jestem im za to bardzo wdzięczna i jeszcze raz dziękuję. Mam nadzieję, że w tym roku będę miała już swoje rośliny na wymianę i nie będzie to wyglądało na "sępiostwo", bo jest mi z tym bardzo źle

Marysiu-ja też łażę, zaglądam w torebki z nasionami kombinując, co tu zagrzebać w ziemi

AGNESS-taka w człowieku przekora, że się tęskni do tego czego się nie ma a inni mają. Nieraz sobie myślę, że mój ogród nigdy nie będzie wyglądał tak jak u innych, bo ani kasy, ani siły ani czasu nie wystarczy. Ale już i tak się trochę zmienił, z czego jestem dumna.
A teraz rewelacja! Pragnę donieść, że.....
......WYKIEŁKOWAŁA z nasion PIWONIA DRZEWIASTA !!!! szt 2z 12 wysadzonych wiosną
A teraz zrobię to, czego nie wolno

;:26









serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Marysiu dopiero teraz zobaczyłam i zdałam sobie sprawę, że rzeczywiście na drugim końcu Polski...hihi.
Te piwonie to dla mnie ogromne wyzwanie. Cały rok stały doniczki w tunelu z tymi nasionkami. Co zajrzałam do nich -to nic i nic się nie dzieje.Forumkowie mnie uspakajali, że czasem nawet po dwóch latach wyłażą z ziemi i trzeba być cierpliwym. Przed mrozami zabrałam doniczki do nieogrzewanej werandy. Dziś zajrzałam by je lekko podlać a tu dwa kiełki. Jeden jest zielony a drugi czerwony, strasznie małe może 1,5 mm ( ciekawe, bo w tej samej doniczce były nasionka tej samej odmiany). Teraz zabrałam je do domu i nie wiem , czy dobrze zrobiłam.
A to moje wiosenne siewki powojnika Billa Mc Kenzie. Oczywiście kilka z nich. Wschodził jak szalony.

Posadziłam wzdłuż ogrodzenia przy domu-pewnie będzie przesadzany jak przezimuje.
A generalnie ma zdobić tę ścianę, posadziłam go tam co pół metra. Osiągnął wysokość 3 m, ale nie kwitł.

Te piwonie to dla mnie ogromne wyzwanie. Cały rok stały doniczki w tunelu z tymi nasionkami. Co zajrzałam do nich -to nic i nic się nie dzieje.Forumkowie mnie uspakajali, że czasem nawet po dwóch latach wyłażą z ziemi i trzeba być cierpliwym. Przed mrozami zabrałam doniczki do nieogrzewanej werandy. Dziś zajrzałam by je lekko podlać a tu dwa kiełki. Jeden jest zielony a drugi czerwony, strasznie małe może 1,5 mm ( ciekawe, bo w tej samej doniczce były nasionka tej samej odmiany). Teraz zabrałam je do domu i nie wiem , czy dobrze zrobiłam.
A to moje wiosenne siewki powojnika Billa Mc Kenzie. Oczywiście kilka z nich. Wschodził jak szalony.

Posadziłam wzdłuż ogrodzenia przy domu-pewnie będzie przesadzany jak przezimuje.
A generalnie ma zdobić tę ścianę, posadziłam go tam co pół metra. Osiągnął wysokość 3 m, ale nie kwitł.

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Judytko, a kwitł Ci ten Mc Kenzie? Ciekawa jestem jakie ma kwiaty. Jeśli masz ich zdjęcia, to proszę, wklej
Naszła mnie taka myśl, że ten twój Mc Kenzie i mój Radar Lowe, to to samo 
Ja też wkleję fotki tego mojego w zbliżeniu, abyśmy mogły porównać. Zajrzyj do mojego wątku.
Oczywiście gratuluję sukcesu w uprawie piwonii.


Ja też wkleję fotki tego mojego w zbliżeniu, abyśmy mogły porównać. Zajrzyj do mojego wątku.

Oczywiście gratuluję sukcesu w uprawie piwonii.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Tulipanko- on u mnie nie kwitł. Fotek nie mam.Nasiona dostałam od Hanki55 , u niej w ogrodzie jest o ile dobrze pamiętam zdjęcie jej powojnika. Ale mam stronkę o nim i o innych
http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php ... number=122
W okienko u góry po prawej stronie wpisz "powojnik Bill MacKenzie"
Faktycznie na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do Twojego

http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php ... number=122
W okienko u góry po prawej stronie wpisz "powojnik Bill MacKenzie"
Faktycznie na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do Twojego

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Judytko. Podziwiam po pierwsze Twoją pasję. Pracy przed Tobą mnóstwo. Tulipany cudo. Polubisz je na pewno. Natomiast zazdroszczę Ci możliwości hodowania roślinek z nasion. Daje to chyba największą satysfakcję, jak człowiek doczeka się kwiatów z własnego siewu. Często to jednak dłużej trwa a ja jestem bardzo niecierpliwa. Część bylin, które mam w ogrodzie właśnie w taki sposób mam rozmnożone i będę mogła wiosną się z Toba podzielić. Ja niestety dopiero nasiąkam pasją fotografowania. Wiosną zacznę i wtedy pokażę swój ogród, który też stale urządzam, ale ja mam tylko działkę 300 m. Życzę sukcesów, a pieski cudne. Pogłaskaj je ode mnie. 

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Mili Goście w podzięce za miłe słowa tęcza...hihi...musiałam napisać na co zwrócić uwagę
Zdjęcie robione z mojego podwórka, w oddali widać wieś, do której przynależę administracyjnie.

Hanko- bardzo dziękuję za fotki. Jednak jest różnica między Billem a Radarem. To nie jest ta sama odmiana pod innymi nazwami. Cmok.
Ada.kj-ogrodnik we mnie siedział od maleńkości. W ziemi grzebałam od zawsze. Babcia uprawiała swoje grządki a ja podbierałam jej rośliny na swoją grządkę. Od niej i od ojca uczyłam się i stawiałam pierwsze kroki w ogrodnictwie i sadownictwie. Okazało się, że nie potrafię się obejść bez grzebania w ziemi.
Największą satysfakcję mam przy rozmnażaniu roślin wieloletnich. Mogę przez wiele lat oglądać to co wyhodowałam od nasionka lub z kawałka pędu.
W ten sposób uzyskałam sadzonki bukszpanu na obwódki, sadzonki wierzby płaczącej, które wyprowadziłam na drzewka, a ostatnio budleje, żywotniki, jałowce, powojniki, derenie...więcej grzechów nie pamiętam
Jasne, że na okazy z tego trzeba będzie dłużej czekać i nikną maleństwa w ogrodzie. No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Z niecierpliwością czekam na Twoje zdjęcia i Twój własny wątek.
Myślę, że wiosną ja również będę miała sporo wysianych roślin, którymi również będę się dzielić.
Ave-mam nadzieję, że wiosną dorobię się już aparatu fot. i będę na bieżąco z dokumentacją moich ogrodniczych poczynań. W tym roku niestety nie mogłam z tego powodu sfotografować wielu roślin, a zwłaszcza malw i róż.
Pokażę jeszcze wjazd na posesję od strony bramy. To jest jego prawa strona, która graniczy z ogrodem.

a tak wygląda lewa z brzoskwiniowym sadem, który na tym przeciągu cierpi każdego roku na uszkodzenia mrozowe. W tym roku z powodu łagodnej ubiegłej zimy owoców było co niemiara.



Hanko- bardzo dziękuję za fotki. Jednak jest różnica między Billem a Radarem. To nie jest ta sama odmiana pod innymi nazwami. Cmok.
Ada.kj-ogrodnik we mnie siedział od maleńkości. W ziemi grzebałam od zawsze. Babcia uprawiała swoje grządki a ja podbierałam jej rośliny na swoją grządkę. Od niej i od ojca uczyłam się i stawiałam pierwsze kroki w ogrodnictwie i sadownictwie. Okazało się, że nie potrafię się obejść bez grzebania w ziemi.
Największą satysfakcję mam przy rozmnażaniu roślin wieloletnich. Mogę przez wiele lat oglądać to co wyhodowałam od nasionka lub z kawałka pędu.
W ten sposób uzyskałam sadzonki bukszpanu na obwódki, sadzonki wierzby płaczącej, które wyprowadziłam na drzewka, a ostatnio budleje, żywotniki, jałowce, powojniki, derenie...więcej grzechów nie pamiętam


Jasne, że na okazy z tego trzeba będzie dłużej czekać i nikną maleństwa w ogrodzie. No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Z niecierpliwością czekam na Twoje zdjęcia i Twój własny wątek.
Myślę, że wiosną ja również będę miała sporo wysianych roślin, którymi również będę się dzielić.
Ave-mam nadzieję, że wiosną dorobię się już aparatu fot. i będę na bieżąco z dokumentacją moich ogrodniczych poczynań. W tym roku niestety nie mogłam z tego powodu sfotografować wielu roślin, a zwłaszcza malw i róż.
Pokażę jeszcze wjazd na posesję od strony bramy. To jest jego prawa strona, która graniczy z ogrodem.

a tak wygląda lewa z brzoskwiniowym sadem, który na tym przeciągu cierpi każdego roku na uszkodzenia mrozowe. W tym roku z powodu łagodnej ubiegłej zimy owoców było co niemiara.

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Judytko, miło mi, że dołączyłaś do grona wielbicieli ogrodów 
Witam Cię bardzo serdecznie i życzę samych sukcesów ;-)
Staż ogrodniczy mamy podobny, tyle tylko, że Ty masz więcej pola do popisu
Ja też bawię się w rozmnażanie roślinek z nasion czy z badyli ;-) ale tylko w ogrodzie.
W domu tego nie robię ze względu na koty, przy których roślinki nie mają najmniejszych szans :-/
Pieski masz urocze

Witam Cię bardzo serdecznie i życzę samych sukcesów ;-)
Staż ogrodniczy mamy podobny, tyle tylko, że Ty masz więcej pola do popisu

Ja też bawię się w rozmnażanie roślinek z nasion czy z badyli ;-) ale tylko w ogrodzie.
W domu tego nie robię ze względu na koty, przy których roślinki nie mają najmniejszych szans :-/
Pieski masz urocze

- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk