 
 Krychna, u nas gdy tylko śnieg się rozpuścił, pierwszego dnia nazbierałam dwa wory śmieci. W większości liście i badyle; od razu ładniej się zrobiło i niecierpliwie wyczękuję większego ocieplenia i słońca.
 
  Zuzia, pewnie, zawsze można nałożyć na siebie kilka kapot i szalików i chociąz trochę popatrzyć na rabaty, poplanować itp. Kocham to niezmiernie i jestem taka szczęśliwa, że posiadam ogródek.
Blueberry, dziękuję za odwiedzinki. Wiosna przyszła i trzeba brać się do robótek ogrodowych, żeby zdążyć ze wszystkim na czas. U mnie teraz pora wysiewów na parapetach.
 
 ewelkacha, ja już mam wyjazdy poza sobą. Zaliczyłam narty i spokojnie mogę wziąć się za ogród. Nienawidzę wyjeżdżać na dłużej, bo ciągle myślę o ogrodzie i martię się, że coś zmarniało pod moją nieobecność. Ale jeśli Ty wracasz pod koniec marca, to spokojnie sobie wszystko nadrobisz.

Na poprawę humoru i na ocieplenie samopoczucia dla miłych gości kilka widoków z lipca.










 jak spojrzałam na pierwsze zdjęcie pomyślałam "czy to ze szkółki różanej?"
 jak spojrzałam na pierwsze zdjęcie pomyślałam "czy to ze szkółki różanej?"  
   
  

 
  
 





 
  
 

 
  A! Jeszcze lilie!
  A! Jeszcze lilie!  
 

 
 
 Niesamowity widok!
  Niesamowity widok! 



 
 
		
