Witam w temacie Tamarillo.
Dziś wrzucam nowe foty.
Na początek zdjęcie malutkiego Tamarillo co było najmniejsze , to co dałem córeczce na parapet
 
Reszta Tamarillo rośnie  i zaczyna się już wykładać. Dwa największe dałem na taras i tu dziwne ale liściory do połowy to wiszą mu jak szmaty, w nocy się podnoszą ale w dzień klapią jak szmaty. I nie jest w słońcu.  
 
 
Część sadzonek( tych największych staram się  trzymać w słabym świetle aby je hamować). Jak jakieś postawię na parapet to dostają takiego speeda że hej! 
 
 

Zobaczcie jaka jest różnica , ta mniejsza sadzonka to sadzonka hamowana ilością światła a ta większa to postawiona na parapet na tydzień.
 
Generalnie wystawiłem trochę tych sadzonek na sprzedaż, bo mi przeszkadzają już w pokoju. 
Cena symboliczna, jak za dwa piwa. 
I jednak ważna sprawa przy Tamarillo!
Jak je dwa razy przepikujecie, to będzie to samo co z klasycznym pomidorem.Czyli dostanie takiego kopa, że szok!Ja przypadkiem miałem dwa takie dwa razy pikowane, to teraz mają po 40cm i musiałem je już wsadzić do donic 10l. 
Plantacja już mnie przerasta z tym Tamarillo. 

 Zaczynam tyczyć sadzonki (patyczkami do szaszłyków), bo mi się zwyczajnie wykładać zaczynają( te hamowane, bo są wiotkie a rosną w górę). 
Jak ktoś ma pytania to pytajcie, odpowiem w miarę obserwacji.
 
 
 
Tu plantacja sadzonek hamowanych.  
 
 
