Nasze 1500 m2 - cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Nasze 1500 m2 - cz.2

Post »

Kochane na was zawsze można liczyć ;:196 Dziękuję za zrozumienie i wsparcie ;:168 Życie toczy się dalej, nawet gdy brakuje strasznie cudnego futerka do wymiziania :(

Aniu Annes i jak tam roślinki? Mama nadzieję, że mają się dobrze mimo wszystko? U mnie niektóre zachowują się jakby nigdy nic (np. cebulowe), ale żeby sprawdzić wiele innych ciągle trzeba czekać...

Ewuś ewarost mam nadzieję, że za kilkanaście lat ogród jednak mi nie spowszednieje i ja również będę miała takie fajne hobby na emeryturze zamiast pójść w ślady wielu emerytów, którzy z nudy zajmują się wyłącznie plotkowaniem i narzekaniem :wink: Dziękuję za miłe słowa o kotku ;:196 Póki co właściciele Kitka nawet nie chcą słyszeć o innym kotku, ale kto wie? Mój Florek też nie byl w planach, a gdy tylko zobaczyłam go jak błąka się bezdomny, to długo się nie zastanawiałam :wink:

Ewuś 36jj moje psiaki też większą część dnia spędzają w domu, ale gdy jest ciepło wypuszczam je też na dwór, żeby miały więcej ruchu. Takie wierciochy jak Dolly czy Szeri strasznie nudzą się w domu, a ja też nie zawsze mam czas, żeby zabawiać je tyle ile one by chciały :wink: Moje róże też nie okryte, więc ciekawa jestem niezmiernie jak zniosły te dziwne temperatury...

Olu dziękuję ;:196 No dokładnie, że u ludzi występują wszelkie paskudztwa to wiemy od dawna, ale żeby nawet takie biedne niewinne zwierzaczki musiały tak cierpieć... Myślimy, że mamy przed sobą wiele lat z ulubieńcem, a tymczasem po kilku miesiącach musimy się żegnać...

Natalko dziękuję ;:196 Masz rację, kotek był naprawdę kochany i sprawił wszystkim tyle samo radości swoim krótkim życiem, co teraz cierpień swoim odejściem...

Karolinko dziękuję ;:196 Jest to śmiertelny wirus, który nosi w sobie ponoć wiele kotów, ale nie u wszystkich się on aktywuje. Gdy się jednak uaktywni nie ma szans na wyleczenie :(

Dominisiu dziękuję ;:196 Szkoda wielka, ale cóż poradzić?... Nie jedna łza popłynęła po jego odejściu, nawet wet dzwonił i pytał o niego, a gdy musiał przekazać siostrze ostateczne potwierdzenie to widać było, że tak samo przeżywa to jak i my wszyscy...

Soniu na pocieszenie napiszę, że nadmiar marcinków dość łatwo się usuwa (są gorsze roślinki pod tym względem niż one :lol: ), za to jesienią jest na co popatrzeć ;:173 No niestety - szybko okazało się, że zwierzaki oprócz wielu radości mogą przynieść również wiele smutku, zwłaszcza gdy musimy je pożegnać w tak młodym wieku...


Za oknem prawdziwa wiosna, pogoda nie pasuje do smutków, a ponieważ i tak mój wątek zbliża się do regulaminowych stron, to chyba najlepsza pora na zaproszenie was do nowego wątku:
viewtopic.php?f=2&t=104891

Moderatorów proszę uprzejmie o zamknięcie tego wątku ;:180
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”