Odmiany pomidorów o wysokiej tolerancji na ZZ/i inne choroby

[Tailor]

Jeżeli chodzi o przeciery, Antares jest idealny. Deserowo ustępuje malinowym, ale tych już nie sadzę bo mi zz zjadała na deser.

Zdjęcia plonów z zeszłego roku na stronie 20 tego wątku viewtopic.php?p=5917741#p5917741

[Dareku]

Do spożycia na surowo mam pomidory w szklarni, olbrzymy malinowe, bawole serca itp. Myślę że wysadzę jedne i drugie.

Zastanawiam się także jakby sobie poradził ten Antares jako uprawa jesienna pomidorów w szklarni, posadzony ok połowy lipca i żeby zdrowo owocował do Listopada/Grudnia.

Te które sadzę do szklarni w kwietniu, efektywnie owocują tak do końca września.

[anulab]

A nie myślałeś o przedłużeniu uprawy przez uprawę z wilków ?

[Dareku]

Myślałem. Tyle że zależy mi na odmianach które sa odporne na choroby bo na jesieni jest wilgoć więc średnio odporne odmiany zbyt długo nie będą owocować tym bardziej że te odmiany o większych owocach które sadze w kwietniu są wybredne pod względem temp. i słońca.

[anulab]

Ja wilki właśnie z takich profi pobieram . Bo to i nasiona drogie i lepiej
się przechowują te z genem twardości . Dodatkowo na ten sezon wysiewam
dwie odmiany do przechowywania Lolek i Zakopane .
Owoce do przechowywania mam zamiar opryskać Huwa San .

[klon]

Zachęcony wypowiedziami Tailora w tym roku stawiam na Antaresa.

[solaris37]

Ja też posiałem Antaresa F1. Zobaczymy czy on faktycznie taki wspaniały jak o nim w internecie piszą

[jerry]

Czy wspaniały to nie wiem, ale dał się zjeść jak normalny pomidor.

Posadzony wśród kilku odmian gruntowych najdłużej opierał mi się ZZ nawet bez oprysku.
Gdy ZZ się nasiliła na innych krzakach i zrobiłem drugi oprysk, to Antares spokojnie dotrwał do pierwszych mrozów na jesieni.

Odgrzebałem też zdjęcie gdzie posadzony z 'wilka' pęd w rządku pola ziemniaków jak widać miał się całkiem dobrze
i nawet zaowocował mimo, że pozostawiony sam sobie i traktowany był 'po macoszemu'

[Adas11]

Od jakiegoś czasu nie sieje Bawole Serce ze względu na na ZZ ale należy do odmian tych smacznych .
Z drobno owocowych proponuje odmianę koralik na której nie widziałem zarażonych owoców oczywiście bez ochrony chemicznej .

[iwonaceae]

Nie widziałam nikogo z opryskiwaczem, a wszyscy mają ziemniaki. Ziemniaki i pomidory im chorują ale ta odmiana zawsze dzielnie stoi i owocuje. Nie przynudzałabym o tym pomidorze jakby nie był wypróbowany. Nasiona są dosyc drogie, około 5 funtów za opakowanie.
Ja ostatnio kupowałam gotowe sadzonki, w zeszłym roku szczepione (grafted) i byłam bardzo zadowolona.
Firma Suttons wypuściła tez odmianę cherry i 2 lata temu miałam ją obok odmiany normalnej. To była totalna porażka. Cherry padły a normalnych nic nie brało

Interesujące odmiana ten Crimson Crush. Do kiedy owocuje? I jak smakuje? Ja też uprawiam pomidory w Anglii i w zależności od pogody wychodzą lepiej lub gorzej. Malinówki nie dożywają września, jedynie jakieś koktailowe. A chciałabym posadzić jakąś trwalszą odmianę.

[IN_be]

Ja w tym roku testuję Crimson Crush w Belgii. Na razie nic o jego odporności na ZZ napisać nie mogę, bo od dwóch miesięcy mamy suszę, zero opadów i upały, więc ZZ nie ma. W związku z pogodą mamy za to wielki i masowo występujący problem z suchą zgnilizną wierzchołkową, która u mnie nie występuje jedynie na koktailowkach i właśnie na Crimson Crush. W ogóle krzaki zdrowe, ładnie rosną, nie wykazują specjalnie niedoborów czy nadmiarów (jak niektóre inne odmiany), ładnie wiążą nawet na wyższych piętrach (przy tych upałach, wiele innych ma z tym problem). Do tego owoce dość wcześnie dojrzewają (po koktailowkach jest pierwszy). Narawdę łatwy w uprawie krzak.
Ogólnie, przy tych wszystkich jego zaletach (dodając zakładaną odporność na ZZ), spodziewałam się pomidorów o smaku przeciętnym lub poniżej. U mnie i tak miał iść na przetwory, na świeżo jemy głównie koktailowki. I powiem szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jego smakiem. Może nie wbije się do pierwszej 5 moich ulubionych... Ale jest na prawdę smaczny. Oczywiście to zależy od gustów smakowych, każdy lubi co innego (ja preferuję pomidory o owocowym aromacie, raczej nie kwaskowe), mój mąż jest nim zachwycony. Pomidor jest słodkawy w smaku ( ale nie przesadnie), pomidorowy, minimalnie kwaskowy ( na prawdę delikatnie, ale jednak czuć), smaczny. Owoce ma wyrównane, nie ma tendencji do stasmionych kwiatów, całkiem plenny. Właściwie ma same zalety. U mnie na pewno zostaje na stałe.

[Tailor]

W moich warunkach (dolina rzeki, wilgotno), wskutek wilgotnego lata ok. 20 lipca musiałem usunąć wszystkie pomidory Anna Russian, Black Sea Man i Aussie. Zjedzone przez ZZ, zrobiłem tylko pare słoików zielonych pomidorów.

Został tylko Avatar. 2 krzaczki zjadła zaraza, reszta nietknięta przez 3 tygodnie.

[kogra]

Udało mi się kupić odmianę Saint Pierre, polecaną w tym wątku.
Uprawiał ją ktoś teraz i ma z nią jakieś doświadczenia ?
Kiedy powinnam ją wysiać żeby dojrzała przed jesienią ?
Drugą zdobyczą jest Moneymaker, podobno równie odporny na choroby.
A jak ze smakiem u tych odmian ?

[ostatnia szansa]

U mnie bardziej odporne na zarazę okazały się pomidory o liściach regularnych. Wszystkie o liściach ziemniaczanych złapały ZZ w pierwszej kolejności. Pomidory o liściach regularnych łapały ZZ później i dało mi się ją opanować obrywając systematycznie wczesnym popołudniem (kiedy było najcieplej i nie lało, nie było rosy porannej ani przedwieczornej) kawałki liści zakażonych ZZ. Ścięłam też kilka pomidorów, gdzie ZZ weszła na łodygę, powyżej brązowej plamy i powstrzymałam chorobę - dojrzały pomidory pozostałe na łodydze, a na wilkach urosły nowe które teraz jem .

[anulab]

Od kilku sezonów zamierzam wysiać Moneymaker i ciągle go
odkładam na następny sezon , może go wreszcie spróbuję . Z amatorskich odmian mam odmianę Antares opisaną
jako wyjątkowo odporna .
Wczoraj oglądałam swoje pomidory i pod względem zdrowotności dobrze wypadły Rumba Ożarowska , Glacier ,
Gogosha . Pomidorki nic szczególne , ale liście nadal zdrowe , owoce bez skaz , jedynie Gogosha pęka i pewnie
dlatego nie powtórzę jej .