Teresko, powiem tak mam słabość do napakowanych kwiatuszków

i niejednokrotnie nie mogę się im oprzeć.
Dlatego nie zamawiam katalogów, próbuję również omijać sklepy z różami.
Jak znam życie długo tak nie wytrzymam

i pewnie coś zamówię.
Kizuna w ubiegłym sezonie bardzo przypominała Xaviera. Nie odróżniałam kwiatów, który jest Kizuny, a który Xaviera.
Obie niechcący posadziłam obok siebie, wyglądało to jak jedna i ta sam róża. Xavier został przesadzony.
Elwi 
no jak i Ty się zjawiasz na forum, to chyba wiosna tuż, tuż
Właśnie pisałam Teresce jak niechcący posadziłam koło siebie Kizunę i Xaviera, a zdjęcie które przytoczyłaś to są własnie one obie

prawda, że wyglądają jak bliźniaczki.
Te kolory, to również moje klimaty, próbowałam łączyć inne zestawy kolorystyczne, ale wychodziło to nieciekawie.
W ubiegłym sezonie na skutek bardzo zimnej wiosny i ciągłych deszczy wiele moich róż bardzo się opóźniło ze startem i kwitnieniem.
Mało zdjęć robiłam, bo na prawdę nie było specjalnie na czym oka zawiesić. Za to ładnie mi porosły i chociaż to mnie cieszyło.
Mnie też rączki świerzbią
