Witam w niedzielny poranek!
Natalio, Elu, Agnieszko, Wiolu, Paula- dzięki za odwiedziny!
Mrozy nie ustają- dziś miało już nie być, są nadal i wcale niemałe -13!
Czytałam, że w ogóle marzec nie bardzo... że przedwiośnie się przeciągnie, będzie zimno, wilgotno, to będzie przymarzało. I święta możliwe, że białe. Ogólnie to prawda, że pory roku się przesuwają i zima przychodzi dopiero pod koniec stycznia w lutym. To prawda.
Dziś chyba pojedziemy na działkę obejrzeć co i jak i przyciąć gałęzie. Z porównania zeszłorocznego oceniam, że jest dużo zimniej (też w początku marca przycinaliśmy gałęzie). Na działce byłam w softshellu... A teraz zima na całego, tyle, że bez śniegu.
Na parapetach pod folią wzeszły tylko aksamitki i szczypiorek. Papryki i reszty jeszcze nie widać. Czekam cierpliwie. Dokupiłam jeszcze nasion i jutro pojutrze przyjdą. W tym miesiącu będą już może przychodziły lilie- mam zamówione ponad 30 cebul. Trochę irysów. I 4 róże.
Na decu mam jeszcze 2 pomysły- witacz na furtkę i taki front domku dla ptaków do powieszenia. Może zdążę do wiosny.
Życzę miłej niedzieli i przesyłam kilka słonecznych wspomnień.
