Kasiu, czasami pomysł z kupieniem kawałka pola i posadzeniem tam lasku wydaje się kuszący

ale teraz nawet jakby człowiek chciał, to jak nie jest rolnikiem, pola ni kupi, bo przepis o sprzedaży ziemi chyba nadal obowiązuje (czy nowelizacja już weszła? Czasem się gubię)
Lucynko, dziękuję i cieszę się, że siewki zdrowe, będę trzymała kciuki, żeby zakwitły

Zima w tym roku jest jakaś dziwna, raz ciepło raz zimno. Spójrz tylko Moja Droga jaką fot strzeliłam raptem dwa dni temu, jakby wiosna była
Jeszcze dwa dni temu pogoda sugerowała wiosnę, a słońce zachodziło po 17.00, dziś otworzyłam rolety i okazało się, że na ziemi leżą białe płachty, jak porzucone koce. Wszystko szybko zniknęło, ale po kilku godzinach z nieba poleciał biały puch, który jednak znika po zetknięciu z ziemią. Czuję się trochę jak w kwietniu... raz ciepło, raz zimno, to pada, to znów słońce świeci istna gemyla
Dla odstresowania opiekuję się siewkami roślinek, które wysiałam jako pierwsze. Trochę ostróżek, żeby sprawdzić czy uda mi się zmobilizować je do kwitnienia jeszcze w tym roku (a nuż się uda

). Dziś zrobiłam odżywkę, o której wyczytałam u Lucynki, jestem ciekawa jak zareagują roślinki.
Udanej Niedzieli
A teraz jeszcze dwie foty z piątku
