Marzenia pisane zielenią - ogród Judyty cz.1
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Judytko wreszcie spokojnie pospacerowałam po Twoich włościach.
Ależ Ty masz tereny i pole do popisu. Wiem jak to ciężko zamieniać nieużytki w ogród, ale dzięki uporowi i pasji wszystko jest możliwe. Ogród na pewno będzie się zmieniał z roku na rok i kiedyś będzie nie do poznania
Z zaciekawieniem przyglądałam się Twoim dyniom. Ja również w tym roku obiecałam sobie posiać kilka odmian. Na pewno kupię nasiona takich wielkich, aby jesienią zrobić z nich ozdoby na taras i może mniejsze, z "kapelusikiem", podobne do grzybków
Chciała bym jeszcze zobaczyć tą wodę z większej perspektywy. To co pokazałaś, bardzo wzbudziło moją ciekawość. :P
Ależ Ty masz tereny i pole do popisu. Wiem jak to ciężko zamieniać nieużytki w ogród, ale dzięki uporowi i pasji wszystko jest możliwe. Ogród na pewno będzie się zmieniał z roku na rok i kiedyś będzie nie do poznania

Z zaciekawieniem przyglądałam się Twoim dyniom. Ja również w tym roku obiecałam sobie posiać kilka odmian. Na pewno kupię nasiona takich wielkich, aby jesienią zrobić z nich ozdoby na taras i może mniejsze, z "kapelusikiem", podobne do grzybków

Chciała bym jeszcze zobaczyć tą wodę z większej perspektywy. To co pokazałaś, bardzo wzbudziło moją ciekawość. :P
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Witam Niewitanych i zapraszam na dalszą wycieczkę po moich nieużytkach.
JSZFRED- teren rzeczywiście jest duży, czasem myślę, że nigdy do końca go nie ogarnę. Ponieważ zawsze marzyłam o większych możliwościach niż parę kilogramów ziemi w doniczkach na parapetach
teraz mam pole do szaleństwa i popisu.
Starych drzew nie wycinam, absolutnie! Chyba, że zdarzy im się kompletnie przemarznąć, co w przypadku brzoskwiń niestety się zdarza. Drzewom owocowym poświęcę oddzielny post. Jabłonie kwitną cudnie.
Korzystając z łaskawości fotosika przygotowałam kilka widoków okolicy, którą jestem zachwycona. Uwielbiam, gdy natura czyni swoje cuda.

Kolejny z kilku okolicznych stawów, bardziej dziki niż na poprzedniej fotce.
Teraz niespodzianka, ten sam staw nocą, bez użycia lampy błyskowej. Byliśmy z mężem na rybach, były takie brania, że zaskoczyła nas noc. Do domu bliziutko, więc ciemności nie straszne. Fotka może mało technicznie zrobiona, ale przybycie łabędzi musiało być uwiecznione!

A to rzeka Wieprz. Zdjęcia robione z mostu. Jedna strona.
A tak wygląda druga strona tej samej rzeki, jakby dwa światy.

Moje ulubione rośliny bagienne.Kaczeńce. Strasznie lubię chodzić na łąki, bagna i robić zdjęcia, a przy okazji zawsze coś ciekawego przytargam do ogrodu.




Irysy...rosną tu wszędzie..nawet w moim ogrodzie.

JSZFRED- teren rzeczywiście jest duży, czasem myślę, że nigdy do końca go nie ogarnę. Ponieważ zawsze marzyłam o większych możliwościach niż parę kilogramów ziemi w doniczkach na parapetach

Starych drzew nie wycinam, absolutnie! Chyba, że zdarzy im się kompletnie przemarznąć, co w przypadku brzoskwiń niestety się zdarza. Drzewom owocowym poświęcę oddzielny post. Jabłonie kwitną cudnie.
Korzystając z łaskawości fotosika przygotowałam kilka widoków okolicy, którą jestem zachwycona. Uwielbiam, gdy natura czyni swoje cuda.

Kolejny z kilku okolicznych stawów, bardziej dziki niż na poprzedniej fotce.
Teraz niespodzianka, ten sam staw nocą, bez użycia lampy błyskowej. Byliśmy z mężem na rybach, były takie brania, że zaskoczyła nas noc. Do domu bliziutko, więc ciemności nie straszne. Fotka może mało technicznie zrobiona, ale przybycie łabędzi musiało być uwiecznione!

A to rzeka Wieprz. Zdjęcia robione z mostu. Jedna strona.

A tak wygląda druga strona tej samej rzeki, jakby dwa światy.

Moje ulubione rośliny bagienne.Kaczeńce. Strasznie lubię chodzić na łąki, bagna i robić zdjęcia, a przy okazji zawsze coś ciekawego przytargam do ogrodu.




Irysy...rosną tu wszędzie..nawet w moim ogrodzie.

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- alana
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Witam w bagiennym klubiejudyta pisze:Moje ulubione rośliny bagienne.Kaczeńce. Strasznie lubię chodzić na łąki, bagna i robić zdjęcia




Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Dziewczyny, jak oglądam Wasze kolorowe ogrody, to aż mnie serce boli. Kiedy u mnie będzie cokolwiek widać. Wszystko "ginie"-jakieś małe, sadzę i sadzę i wcale tego nie widać.
Czas wrócić z łąk
, przedstawiłam okolicę, teraz wracam do ogrodu.Mam trochę zdjęć archiwalnych i staram się w miarę możliwości wstawiać je chronologicznie.
Dziś pokażę, jak powstała ( niechcący) w lutym!!!
pierwsza rabata wyrwana trawnikowi.
Otóż w lutym syn przywiózł z Holandii cebule tulipanów.

Coś mi świtało, że tulipany sadzi się jesienią
Byłam kompletnie zielona ( dalej jestem) jeśli chodzi o znajomość kwiatów ogrodowych. Pielęgnowałam-wydzieram pokrzywom i perzowi rośliny rosnące od dawna, zasadniczo dosadzałam krzewy i drzewka. Lubię rośliny osiągające duże rozmiary.
Szukając informacji na temat tulipanów trafiłam na Forum.
Dowiedziałam się, że można je jeszcze posadzić, a ponieważ ziemia nie była zamarznięta zabrałam się do pracy. Wiosną widać było takie efekty.


No to czas na tulipanową galerię
Tulipan Curly Sue

Blue Heron


Fantasy


Golden Artist

To jeszcze nie koniec, tylko fotosik się znów ze mną drażni....cdn.

Czas wrócić z łąk

Dziś pokażę, jak powstała ( niechcący) w lutym!!!

Otóż w lutym syn przywiózł z Holandii cebule tulipanów.

Coś mi świtało, że tulipany sadzi się jesienią

Byłam kompletnie zielona ( dalej jestem) jeśli chodzi o znajomość kwiatów ogrodowych. Pielęgnowałam-wydzieram pokrzywom i perzowi rośliny rosnące od dawna, zasadniczo dosadzałam krzewy i drzewka. Lubię rośliny osiągające duże rozmiary.
Szukając informacji na temat tulipanów trafiłam na Forum.
Dowiedziałam się, że można je jeszcze posadzić, a ponieważ ziemia nie była zamarznięta zabrałam się do pracy. Wiosną widać było takie efekty.


No to czas na tulipanową galerię

Tulipan Curly Sue

Blue Heron


Fantasy


Golden Artist

To jeszcze nie koniec, tylko fotosik się znów ze mną drażni....cdn.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Judytko piekne te wiosenne "cebule"
czy to bedzie kolekcja?...........nad rzeką Wieprz tereny cudne a knieć błotna w formowanych ogrodach niechetnie rosnie
albo wcale
zawsze jest coś za coś
Twój ogród zapowiada się "klimatycznie"
i oby takim pozostał
cmokasy z gór



zawsze jest coś za coś
Twój ogród zapowiada się "klimatycznie"

cmokasy z gór
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Witaj Smoko
Tulipany..hm..nie są tym, co tygryski lubią najbardziej
, jakoś nie mam do nich wielkiego serca.Chyba ciągle mam zbyt mało czasu na wykopywanie i zakopywanie cebul czy kłączy corocznie w odpowiednich terminach.Choć w stosunku do kann (choć mi marnie kwitły) mogę zrobić ustępstwo. Wiem,że są różne zdania, co do wykopywania corocznego cebul- a może mój brak przekonania do nich wynika z braku doświadczenia w ich uprawie,Kolekcji chyba raczej z tulipanów nie będzie. Są bo są. Owszem posadziłam na jesieni cebule, nawet te małe z cebuli matecznej.
No w końcu coś tu musi rosnąć
To jedne z wcześniejszych u mnie kwiatów. Ale gdybym miała je zamienić na żonkile, narcyzy czy inne byliny..to nie wahałabym się-zamienię.
..to nie wiem jaka odmiana, z opakowania typu Mix



tulipan Orange Princess

Swoją drogą najbardziej podobają mi się "nieuczesane" ogrody, zadbane, trzymane w ryzach, ale dzikawe właśnie "klimatyczne".
Kiedy się tu osiedliłam, ogród kwiatowy wyglądał tak

Szkoda było mi roślin, które wybijały z tego badyla, więc postarałam się to jakoś opielić.Efekt był taki

Obecnie ten kawałek służy mi do przechowywania roślin, którym nie wymyśliłam miejsca stałego.żywopłocik z bukszpanów również wyhodowałam sama z ukorzenionych gałązek.Obecnie już go tam nie ma
Na wiosnę planuję rozebrać krawężniki i poprzesadzać rośliny, a całe to miejsce zmienić, żeby nie było takie pod linijkę.
Tulipany..hm..nie są tym, co tygryski lubią najbardziej

No w końcu coś tu musi rosnąć

..to nie wiem jaka odmiana, z opakowania typu Mix



tulipan Orange Princess

Swoją drogą najbardziej podobają mi się "nieuczesane" ogrody, zadbane, trzymane w ryzach, ale dzikawe właśnie "klimatyczne".
Kiedy się tu osiedliłam, ogród kwiatowy wyglądał tak

Szkoda było mi roślin, które wybijały z tego badyla, więc postarałam się to jakoś opielić.Efekt był taki

Obecnie ten kawałek służy mi do przechowywania roślin, którym nie wymyśliłam miejsca stałego.żywopłocik z bukszpanów również wyhodowałam sama z ukorzenionych gałązek.Obecnie już go tam nie ma

serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Co do cebul tulipanów i ich ewentualnego wykopywania to mam zamiar stosować się do rady poprzedniej właścicielki mojego ogrodu.
Nie wykopywała cebul, czasem dosadzała nastęne.
Zatem niekonieczne jest ich wykopywanie....
Ja jesienią poszalałam z tulipanami i jeśli nornice wszystkich nie zeżarły to będzie czym oko cieszyć
Odnośnie braku aparatu fotograficznego - jakoś się problem rozwiąże.
Sama pożyczałam od córki a teraz nawet "odziedziczyłam" go na stałe
Nie wykopywała cebul, czasem dosadzała nastęne.
Zatem niekonieczne jest ich wykopywanie....
Ja jesienią poszalałam z tulipanami i jeśli nornice wszystkich nie zeżarły to będzie czym oko cieszyć

Odnośnie braku aparatu fotograficznego - jakoś się problem rozwiąże.
Sama pożyczałam od córki a teraz nawet "odziedziczyłam" go na stałe

- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Witam miłych gości.
Mario5- faktycznie miejsca mam bardzo dużo i kiedy słyszę, że komuś brakuje miejsca to mu zazdroszczę, bo myślę, że ma wszystkie zakątki obsadzone, zagospodarowane
i te ogrody są takie bujne, zielone..zwyczajnie jest na czym oko zawiesić. Są ciekawe i tajemnicze, czego nie mozna powiedzieć o moim.
Swój ogród mam wprawdzie od czterech lat, ale przez pierwsze dwa lata ważniejsze były remonty i adaptacja w nowym miejscu-czyli organizowanie życia od nowa
Dachy, płoty, opał były ważniejsze niż rośliny. Ale nic to- dam radę.
Chętnie przyjmę rośliny, myślę, że tej wiosny znajdę już coś na wymianę. Mam również trochę nadwyżek nasion.
Coma95-chyba spróbuję w tym roku zostawić tulipany w ziemi, choćby dla eksperymentu. Chyba, ze zmieni się moja wizja tej rabaty, co jest wielce prawdopodobne, gdyż planuję zmienić "kwadraciak" pod domem.
Zastanawiam się, jak to jest z tymi nornicami. U mnie jeszcze chyba nie poznały smaku cebul
, bo się ich nie czepiają, choć naokoło mają super warunki do bytowania i jest ich mnóstwo. A może znajdują coś lepszego do szamania, z czego nie zdaję sobie sprawy
Brak aparatu mi bardzo dokucza. Najpierw byłam przeciwniczką cyfrówek, więc najlepsze zdjęcia mam w albumie na półce. Mam bzika na punkcie uwieczniania wszystkiego, przede wszystkim właśnie przyrody.Jej szaleństwa tego lata nie uwieczniłam
Dzięki za słowa pocieszenia, pewnie jakoś się rozwiąże 
Mario5- faktycznie miejsca mam bardzo dużo i kiedy słyszę, że komuś brakuje miejsca to mu zazdroszczę, bo myślę, że ma wszystkie zakątki obsadzone, zagospodarowane

Swój ogród mam wprawdzie od czterech lat, ale przez pierwsze dwa lata ważniejsze były remonty i adaptacja w nowym miejscu-czyli organizowanie życia od nowa

Dachy, płoty, opał były ważniejsze niż rośliny. Ale nic to- dam radę.
Chętnie przyjmę rośliny, myślę, że tej wiosny znajdę już coś na wymianę. Mam również trochę nadwyżek nasion.
Coma95-chyba spróbuję w tym roku zostawić tulipany w ziemi, choćby dla eksperymentu. Chyba, ze zmieni się moja wizja tej rabaty, co jest wielce prawdopodobne, gdyż planuję zmienić "kwadraciak" pod domem.
Zastanawiam się, jak to jest z tymi nornicami. U mnie jeszcze chyba nie poznały smaku cebul


Brak aparatu mi bardzo dokucza. Najpierw byłam przeciwniczką cyfrówek, więc najlepsze zdjęcia mam w albumie na półce. Mam bzika na punkcie uwieczniania wszystkiego, przede wszystkim właśnie przyrody.Jej szaleństwa tego lata nie uwieczniłam


serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- maria5
- 1000p
- Posty: 2460
- Od: 18 wrz 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/okolice
Doskonale cię rozumiem bo też się budowałam i w dalszym ciągu coś jest ważniejsze i szkoda pieniędzy na kwiaty. Teraz właśnie musimy ocieplić dom i to jest najważniejsze ,a to dlatego bo jeszcze nie widać kwiatków i żeby mi nie zniszczyli moich nasadzeń.Ha ha ha. A z aparatem to też mam ten sam problem bo muszę pożyczać a to nie jest dobre i też mam zamiar kupić chyba na allegro. Tak w ogóle nie spodziewałam się że dostanę komputer i to forum też tak niespodziewanie bardzo mało mam swoich zdjęć ale na wiosnę i w lecie to nadrobię .
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
He he he-no ciekawe co zrobię jak się skończą zdjęcia wyjmowane z archiwum to, że mam zdjęcia zawdzięczam wariactwu swemu, które nakazywało mi klikać foty, korzystając ze wszystkiego co się nawinie
Ale co tam będziemy się martwić na zapas.
W domu zawsze jest coś do zrobienia, czasem aż ręce opadają, co się polepszy, to się coś spieprzy
i jakoś nigdy nie zostaje, tylko zawsze brakuje
Dziś wysiałam nasiona lawendy,
W grudniowym "Działkowcu" przeczytałam, że nasiona lawendy muszą przejść okres stratyfikacji. Skazałam je na dwa miesiące banicji na zimnej werandzie
Jeśli coś z tego urośnie, to wysadzę między różami. Jeszcze nigdy nie miałam lawendy.
Zebrałam także nasiona budlei. Te na wysianie poczekają do wiosny.

W domu zawsze jest coś do zrobienia, czasem aż ręce opadają, co się polepszy, to się coś spieprzy

i jakoś nigdy nie zostaje, tylko zawsze brakuje

Dziś wysiałam nasiona lawendy,
W grudniowym "Działkowcu" przeczytałam, że nasiona lawendy muszą przejść okres stratyfikacji. Skazałam je na dwa miesiące banicji na zimnej werandzie

Jeśli coś z tego urośnie, to wysadzę między różami. Jeszcze nigdy nie miałam lawendy.
Zebrałam także nasiona budlei. Te na wysianie poczekają do wiosny.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;