czasem szkoda zachodu niektóre sadzonki można kupić na targu.
Idzie zima ...cz.37
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu, masz racje z tą ilością nasion w torebkach to istna przesada : np Kobea ilość nasion 4 szt ile z tego wzejdzie
czasem szkoda zachodu niektóre sadzonki można kupić na targu.
czasem szkoda zachodu niektóre sadzonki można kupić na targu.
- calka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Idzie zima ...cz.37
Dobry wieczór Marysiu
Czytam o pierwszych zasiewach u Ciebie i przyznam, że także kilka nasion przysypałam ziemią. Na pierwszy ogień poszła kobea. Nie liczę co prawda na spektakularny sukces (nasiona zebrane w poprzednim sezonie), ale cóż szkodzi spróbować, najwyżej kupię gotowe sadzonki. Kiedyś uprawiałam pelargonie z nasion i o ile pamiętam zawsze w torebce było naprawdę kilka sztuk
Kaczki są cudne. Czy zimą nie znoszą jajek, czy po prostu kaczuszka jest jeszcze za młoda na bycie mamą
Pozdrawiam
Czytam o pierwszych zasiewach u Ciebie i przyznam, że także kilka nasion przysypałam ziemią. Na pierwszy ogień poszła kobea. Nie liczę co prawda na spektakularny sukces (nasiona zebrane w poprzednim sezonie), ale cóż szkodzi spróbować, najwyżej kupię gotowe sadzonki. Kiedyś uprawiałam pelargonie z nasion i o ile pamiętam zawsze w torebce było naprawdę kilka sztuk
Kaczki są cudne. Czy zimą nie znoszą jajek, czy po prostu kaczuszka jest jeszcze za młoda na bycie mamą
Pozdrawiam
Ewa
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Idzie zima ...cz.37
Witam w ciemny zimowy poranek, zima jak na razie jaszcze jest i to cieszy
Wiosnę obejrzałam w Twoim ogrodzie i to dało mi trochę radości,
Życzę udanego tygodnia przyjemnych zimowych wrażeń, kaczuszki to żywy obrazek który też mogła bym podziwiać godzinami. Niestety mam tylko kotki i ptaszki które dają mi chwilę przyjemności w czasie pobytu na działce.

- wsiania
- 500p

- Posty: 695
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu, czekam na te kolorowe widoki z niecierpliwością, choć na dzień dzisiejszy na takie białe też bym się nie obraziła
Kaczki już się zaczynają drzeć, u nas też. W końcu muszą pokazać, że się panowie powinni zacząć starać, żeby nie było, że są nagabywane, czy coś
My już trochę naciskamy spółkę wodną, żeby podłączyli kanalizację do nowego domu, bo przekop będzie właśnie przez wybieg ptasi, a na dniach trzeba zacząć robić osobne "pokoje", żeby zachować czystość ras.
Co do nasion, wydaje mi się, że ich liczba jest właśnie podyktowana rynkiem - nasionka w ilości hurtowej są tańsze, żeby producenci mogli sprzedać sadzonki, detaliści traktowani są trochę jak kolekcjonerzy. Spróbować fajnie, ale żeby tak na większą skalę się porywać, to raczej bym się nie pisała. Tu akurat wolę kupić gotowe.
Powodzenia w wysiewach, chwal się efektami!
Co do nasion, wydaje mi się, że ich liczba jest właśnie podyktowana rynkiem - nasionka w ilości hurtowej są tańsze, żeby producenci mogli sprzedać sadzonki, detaliści traktowani są trochę jak kolekcjonerzy. Spróbować fajnie, ale żeby tak na większą skalę się porywać, to raczej bym się nie pisała. Tu akurat wolę kupić gotowe.
Powodzenia w wysiewach, chwal się efektami!
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. 
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Idzie zima ...cz.37
Witam w nowym tygodniu!
Ładny dzień się zapowiada, bo napadało mnóstwo śniegu, temperatura ok. -1 i wyszło nawet słoneczko
Wandeczko tak sobie pomyślałam nad tym co napisałaś i wyliczyłam że w mojej rodzinie to kaczki są po sto latach, bo mniej więcej tyle lat temu moja babcia wyjechała ze wsi na podbój Krakowa. Potem jedynie kupowała żywy drób nie mając zaufania do kobiet na placu i sama oprawiała
Ja też nie od razu zamieszkując na wsi miałam kurki, bo jak pracowałam to było trudno podołać obowiązkom będąc poza domem prawie 10 -12 godzin. To jest dość duże obciążenie, na które teraz mogę sobie pozwolić jak i na obserwacje
Miałam podobne obawy i nawet wieczorem lampkę nocną kieruję na pierwsze wysiewy i na razie wyglądają dobrze.
Jak będą słoneczne jasne dni to doświetli maleństwa, a jak będzie szaro ponuro to gorzej. Pamiętając jak niektóre kwiatki późno zakwitają czy owocują np. rodzynki wysokie to też jeszcze posieję i w lutym i jeszcze za tydzień.
Oleńko nie przejmuj się mnie też z pobłażaniem traktują, bo nie dość że ważne dla mnie są rośliny to jeszcze drób, którego jest coraz więcej. Przyzwyczaiłam się do tego i nie przejmuję się słowami....robię to co lubię i już
Mam to szczęście, ze poznałam kilka osób tu na FO i zawsze mogę porozmawiać telefonicznie, a w sezonie jak się spotykamy to rozmów nie ma końca
Z czasem może i Tobie uda się znaleźć przyjaciółkę od zielonego w okolicy i nawiążecie kontakt.
A jak nie to masz tutaj nas, tylko zamiast rozmawiania trochę paluszki zabolą
Białe gwiazdki to dzwonek, rozwar ma charakterystyczne pączki w kształcie takich baloników.
W sprawie siewów to na pewno rośliny lubią do wschodów ciepło, a potem to taka temperatura będzie w sam raz, byle miały światło. Musisz poczytać, bo jak coś musi mieć powyżej 20 st do kiełkowania to możesz postawić na jakiejś podstawce (izolacji) na grzejniku, a po wykiełkowaniu przenieść do pokoju. Chyba ciepło lubi papryka, ale nie wiem czy będziesz też siała? W razie jakichkolwiek wątpliwości pytaj śmiało, bo na forum pytamy czasem o rzeczy bardzo szczegółowe, a czasem o wręcz podstawowe i zawsze otrzymasz odpowiedź, bo każdy z nas kiedyś zaczynał. Dziękuję pięknie i życzę Ci dobrego tygodnia i powodzenia
Lucynko pierwszy raz sieję pelargonie, bo właściwie moja pierwsza biała doprowadziła, że dostałam parę sadzonek i je pielęgnuję. Zdziwiona byłam, że pelargonie mają takie duże nasiona, spodziewałam się nasion wielkości dzwonków to i gramy nie były dla mnie wyznacznikiem. Niektórzy piszą ile roślin można uzyskać np z 1 g, a tu nie było takiej informacji. Wszystkiego trzeba spróbować
Pierwsze wschody najbardziej się opóźniają w naszym mniemaniu
ale potem już leci i nie raz nie zauważamy jak coś wykiełkuje. Wspominki to tradycja zimowa i dlatego zawsze jest kolorowo w naszych wątkach.
U dostojnych jubilatów można stracić głowę, ale to też ludzie od zielonego i od zwierząt więc zawsze zdobywam nowe wiadomości i nie tylko, tym razem wyszłam w budką dla sikorek, różą do pączków w słoiczku, bo zawsze od nich dostaję i planami nowej półki na wina i kieliszki, które zrobi dla mnie jubilat
Dobrego tygodnia, a niedziela była miła i spokojna tzn jak najbardziej zdrowa jak życzyłaś
Agnieszko pewnie nie ma w tym nic nadzwyczajnego zawsze zaczynamy grzecznie, a potem idziemy na żywioł w wielu sprawach, chociaż ci bardziej zdyscyplinowani na pewno mają większe sukcesy
Kupuję od lat nasiona i nawet lepiej że jest ich mniej w torebce, bo wysiana cała torebka załatwiała cały parapet, ale po co takie wspaniałe opakowania...czyt. śmieci! Te torebki teraz to nie wyglądają na papier zdatny do spalenia, tu nam doliczają koszt siateczek, a tu tworzą nowe opakowania trudne do strawienia. Zwykłe papierowe torebeczki często nie wytrzymywały, bo nasion było na dwa trzy lata, ale ładnie się rozkładały. Jednoroczne są takie ładne i można nimi wypełnić każdą lukę i niestety u mnie ich siewy przeważają.
Niebieski powojnik to Blue Light jedyny wielkokwiatowy, który u mnie ładnie rośnie i niech tak zostanie.
Agnieszko pisałaś kiedyś o wykluwaniu jajek i że sama sobie zmajstrujesz klujnik! ja też szukam i może Cię zainteresuje http://www.instructables.com/id/How-to- ... quot-egg-/
Asiu jak miło że jesteś
Dopiero połowa parapetu jest zajęta na jednej tacy stoi kilka...naście doniczek, ale dojdzie jeszcze kilka na pewno pod koniec tygodnia bo wyjmę z lodówki to co wymaga stratyfikacji. Natomiast robię kilka prób np. nasiona pysznego arbuza, którego jadłam w Kołobrzegu. Ma maleńkie pesteczki, ale nie wiem czy dojrzałe i jak będzie roślina to jak sobie poradzi. Mam jednak zebrane trochę informacji z netu o hodowli arbuzów i chcę spróbować jeszcze raz, bo za mną same niepowodzenia. Ściskam i do zobaczenia wiosną
Dorotko masz racją! jak też dostrzegam w tym zachowaniu jakiś cel
Ładnie piszesz o gołąbkach! U mnie jedynie synogarlice przesiadują na orzechu.
Tak naprawdę to pierwszy raz rok temu kupowałam jakąś odmianę pomidora w Polanie (na torebce była podana liczba nasion) i miałam chyba 3 albo 5 nasion, a teraz te pelargonie ale już będę wiedziała czego się spodziewać. Szkoda, że nie da się je przechować...ja zostawię rośliny mateczne to może przetrwają...no ale najpierw muszę je wyhodować
Wiata na razie jest pusta i stoją w niej tylko skrzyneczki to wykorzystałam
ale kto wie. Na niektórych półkach jest jasno, bo jest wielka dziura na okno przeznaczona.
W tym sposobie siania jest to ciekawe, że w lutym posiałam kapustę czy kalarepki i miałam pełno sadzonek bez kłopotu, a butelka jest z grubego plastiku i zachowuje się jak szklarenka. Dobrze robi śnieg, bo dodatkowo ogrzewa.
Bea widzisz z S. jest tak! jak mi rośliny padają jestem wkurzona na nich, ale jak zbieram jabłuszka redlove albo wszyscy chwalą pokazanego powojnika serce mi mięknie i znowu zamawiam COŚ
Przecież od wielu dostawców część roślin rośnie latami, a część pada. Jaka to jest sałata całoroczna> jestem ciekawa i gdzie ją wysiałaś w domu ...czy na zewnątrz
Malvy jak czytam co piszesz to też mam dreszcze...to się udziela
Już coś też posiałaś? Ja odkryłam grzejnik przy okazji siania papryk, nie chciały wykiełkować a na grzejniku po paru dniach pokazały kiełki. Mój grzeje okresowo i skoro koty wytrzymują to i doniczki więc ryzykuję
Dziękuję i owocnego siania
Wandziu kiedyś kupiłam kobeę w Polanie dwie torebki i nic nie wykiełkowało, zareklamowałam i błyskawicznie przysłali nowe ...tym razem wykiełkowały wszystkie. Wniosek z tego nasiona były stare!
Nigdy nie spotkałam sadzonek kobei na targu
Ewuniu i Ty też? zawsze wydajesz mi się taka bardzo rozsądna, a tu już coś będzie rosło...no tak, ale próba nasion to i mnie zmusiła do wcześniejszego siania. Tylko, że ja w siewach zawsze byłam szalona
Ty też na targu znajdujesz sadzonki kobei...
Kaczki mam od lata i są mniej więcej roczne, jak czytałam w Wolierze o nich to napisałam że moje nie przejawiają chęci składania jajek i rozmnażania. Odpisano mi że jak okażą się dojrzałe to najprawdopodobniej wiosną kaczor zacznie zaloty i kaczka będzie niosła jajka....no to czekam
Pozdrawiam
Irenko ale patrząc na godzinę o której piszesz to za chwilę zrobiło się jasno, bo dzień coraz dłuższy
Każde zwierzątko warto jest obserwować! ja na nasze koty też mogę patrzeć długo, bo działają na mnie wyciszająco! Ptaszki to są równie ciekawe jak kaczki czy kury, chociaż robię to głównie zimą, ale stoję nieraz z aparatem długo, żeby upolować te ruchliwe stołowniki
Aniu czyli dobrze odczytałam naturę kaczą
Coraz częściej kaczką wychodząc rano na śnieg jest ruchliwa i taka jakaś podniecona, a kaczor powiedziałabym że się ociąga
i wali dziobem koguta jak ten atakuje swoje wybranki
No to będzie szaleństwo ...kopanie, porządkowanie i dzielenie na sektory! cóż wiosna panie sierżancie. Aniu muszę w któryś dzień zadzwonić i pogadać z M o wysiadywaniu i jajkach
Nie dziękuję! ale zdjęcia i refleksje na pewno będą
Dla Asi fragment zimowo-wiosennego parapetu

I jak to było latem, bo to czerwiec!











Dobrego tygodnia!
Ładny dzień się zapowiada, bo napadało mnóstwo śniegu, temperatura ok. -1 i wyszło nawet słoneczko
Wandeczko tak sobie pomyślałam nad tym co napisałaś i wyliczyłam że w mojej rodzinie to kaczki są po sto latach, bo mniej więcej tyle lat temu moja babcia wyjechała ze wsi na podbój Krakowa. Potem jedynie kupowała żywy drób nie mając zaufania do kobiet na placu i sama oprawiała
Miałam podobne obawy i nawet wieczorem lampkę nocną kieruję na pierwsze wysiewy i na razie wyglądają dobrze.
Jak będą słoneczne jasne dni to doświetli maleństwa, a jak będzie szaro ponuro to gorzej. Pamiętając jak niektóre kwiatki późno zakwitają czy owocują np. rodzynki wysokie to też jeszcze posieję i w lutym i jeszcze za tydzień.
Oleńko nie przejmuj się mnie też z pobłażaniem traktują, bo nie dość że ważne dla mnie są rośliny to jeszcze drób, którego jest coraz więcej. Przyzwyczaiłam się do tego i nie przejmuję się słowami....robię to co lubię i już
A jak nie to masz tutaj nas, tylko zamiast rozmawiania trochę paluszki zabolą

Białe gwiazdki to dzwonek, rozwar ma charakterystyczne pączki w kształcie takich baloników.
W sprawie siewów to na pewno rośliny lubią do wschodów ciepło, a potem to taka temperatura będzie w sam raz, byle miały światło. Musisz poczytać, bo jak coś musi mieć powyżej 20 st do kiełkowania to możesz postawić na jakiejś podstawce (izolacji) na grzejniku, a po wykiełkowaniu przenieść do pokoju. Chyba ciepło lubi papryka, ale nie wiem czy będziesz też siała? W razie jakichkolwiek wątpliwości pytaj śmiało, bo na forum pytamy czasem o rzeczy bardzo szczegółowe, a czasem o wręcz podstawowe i zawsze otrzymasz odpowiedź, bo każdy z nas kiedyś zaczynał. Dziękuję pięknie i życzę Ci dobrego tygodnia i powodzenia
Lucynko pierwszy raz sieję pelargonie, bo właściwie moja pierwsza biała doprowadziła, że dostałam parę sadzonek i je pielęgnuję. Zdziwiona byłam, że pelargonie mają takie duże nasiona, spodziewałam się nasion wielkości dzwonków to i gramy nie były dla mnie wyznacznikiem. Niektórzy piszą ile roślin można uzyskać np z 1 g, a tu nie było takiej informacji. Wszystkiego trzeba spróbować
Pierwsze wschody najbardziej się opóźniają w naszym mniemaniu
ale potem już leci i nie raz nie zauważamy jak coś wykiełkuje. Wspominki to tradycja zimowa i dlatego zawsze jest kolorowo w naszych wątkach.U dostojnych jubilatów można stracić głowę, ale to też ludzie od zielonego i od zwierząt więc zawsze zdobywam nowe wiadomości i nie tylko, tym razem wyszłam w budką dla sikorek, różą do pączków w słoiczku, bo zawsze od nich dostaję i planami nowej półki na wina i kieliszki, które zrobi dla mnie jubilat
Dobrego tygodnia, a niedziela była miła i spokojna tzn jak najbardziej zdrowa jak życzyłaś
Agnieszko pewnie nie ma w tym nic nadzwyczajnego zawsze zaczynamy grzecznie, a potem idziemy na żywioł w wielu sprawach, chociaż ci bardziej zdyscyplinowani na pewno mają większe sukcesy
Kupuję od lat nasiona i nawet lepiej że jest ich mniej w torebce, bo wysiana cała torebka załatwiała cały parapet, ale po co takie wspaniałe opakowania...czyt. śmieci! Te torebki teraz to nie wyglądają na papier zdatny do spalenia, tu nam doliczają koszt siateczek, a tu tworzą nowe opakowania trudne do strawienia. Zwykłe papierowe torebeczki często nie wytrzymywały, bo nasion było na dwa trzy lata, ale ładnie się rozkładały. Jednoroczne są takie ładne i można nimi wypełnić każdą lukę i niestety u mnie ich siewy przeważają. Niebieski powojnik to Blue Light jedyny wielkokwiatowy, który u mnie ładnie rośnie i niech tak zostanie.
Agnieszko pisałaś kiedyś o wykluwaniu jajek i że sama sobie zmajstrujesz klujnik! ja też szukam i może Cię zainteresuje http://www.instructables.com/id/How-to- ... quot-egg-/
Asiu jak miło że jesteś
Dorotko masz racją! jak też dostrzegam w tym zachowaniu jakiś cel
Ładnie piszesz o gołąbkach! U mnie jedynie synogarlice przesiadują na orzechu. Tak naprawdę to pierwszy raz rok temu kupowałam jakąś odmianę pomidora w Polanie (na torebce była podana liczba nasion) i miałam chyba 3 albo 5 nasion, a teraz te pelargonie ale już będę wiedziała czego się spodziewać. Szkoda, że nie da się je przechować...ja zostawię rośliny mateczne to może przetrwają...no ale najpierw muszę je wyhodować
Wiata na razie jest pusta i stoją w niej tylko skrzyneczki to wykorzystałam
ale kto wie. Na niektórych półkach jest jasno, bo jest wielka dziura na okno przeznaczona.W tym sposobie siania jest to ciekawe, że w lutym posiałam kapustę czy kalarepki i miałam pełno sadzonek bez kłopotu, a butelka jest z grubego plastiku i zachowuje się jak szklarenka. Dobrze robi śnieg, bo dodatkowo ogrzewa.
Bea widzisz z S. jest tak! jak mi rośliny padają jestem wkurzona na nich, ale jak zbieram jabłuszka redlove albo wszyscy chwalą pokazanego powojnika serce mi mięknie i znowu zamawiam COŚ
Przecież od wielu dostawców część roślin rośnie latami, a część pada. Jaka to jest sałata całoroczna> jestem ciekawa i gdzie ją wysiałaś w domu ...czy na zewnątrz Malvy jak czytam co piszesz to też mam dreszcze...to się udziela
Już coś też posiałaś? Ja odkryłam grzejnik przy okazji siania papryk, nie chciały wykiełkować a na grzejniku po paru dniach pokazały kiełki. Mój grzeje okresowo i skoro koty wytrzymują to i doniczki więc ryzykuję
Dziękuję i owocnego siania Wandziu kiedyś kupiłam kobeę w Polanie dwie torebki i nic nie wykiełkowało, zareklamowałam i błyskawicznie przysłali nowe ...tym razem wykiełkowały wszystkie. Wniosek z tego nasiona były stare!
Ewuniu i Ty też? zawsze wydajesz mi się taka bardzo rozsądna, a tu już coś będzie rosło...no tak, ale próba nasion to i mnie zmusiła do wcześniejszego siania. Tylko, że ja w siewach zawsze byłam szalona
Ty też na targu znajdujesz sadzonki kobei...Kaczki mam od lata i są mniej więcej roczne, jak czytałam w Wolierze o nich to napisałam że moje nie przejawiają chęci składania jajek i rozmnażania. Odpisano mi że jak okażą się dojrzałe to najprawdopodobniej wiosną kaczor zacznie zaloty i kaczka będzie niosła jajka....no to czekam
Irenko ale patrząc na godzinę o której piszesz to za chwilę zrobiło się jasno, bo dzień coraz dłuższy
Aniu czyli dobrze odczytałam naturę kaczą
Coraz częściej kaczką wychodząc rano na śnieg jest ruchliwa i taka jakaś podniecona, a kaczor powiedziałabym że się ociąga
i wali dziobem koguta jak ten atakuje swoje wybranki
Nie dziękuję! ale zdjęcia i refleksje na pewno będą Dla Asi fragment zimowo-wiosennego parapetu

I jak to było latem, bo to czerwiec!











Dobrego tygodnia!
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Idzie zima ...cz.37
Maryś aleś narobiła smaku na wysiewy.
Już miałam iść wysiać kłokoczkę ale jeszcze zajrzałam do Ciebie.
Napatrzyłam się też na piękności letnie i zachęcona wizją idę do piwnicy z radością.

Już miałam iść wysiać kłokoczkę ale jeszcze zajrzałam do Ciebie.
Napatrzyłam się też na piękności letnie i zachęcona wizją idę do piwnicy z radością.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Idzie zima ...cz.37
Elżbietko z kłokoczką jest trochę trudności, bo u Tereni nasionka siedzą już rok i milczą więc albo trzeba przemrozić albo uszkodzić skorupkę. Próbuj i ja też będę próbować i jak mnie wyjdzie to dostaniesz siewkę, a może mateczne coś wysieją? tylko ja im zbieram nasionka
Powodzenia i dobrego tygodnia 
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Idzie zima ...cz.37
A wiesz Maryś może faktycznie trzeba uszkodzić....to jest ponoć ulubione pożywienie myszy polnych. Nadgryzione przez myszki mogą szybciej kiełkować. 
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu
Wow ile nasion
Super, a lamarkia to co to za kwiatek
, nie znam takiego .
Różyce piękne, zgromadziłaś piękną kolekcję , Marysiu liczyłaś kiedyś krzewy
Kaczuchy - rezydenci bardzo sympatyczne
Jeszcze raz buziaki za nasionka
Wow ile nasion
Super, a lamarkia to co to za kwiatek
Różyce piękne, zgromadziłaś piękną kolekcję , Marysiu liczyłaś kiedyś krzewy
Kaczuchy - rezydenci bardzo sympatyczne
Jeszcze raz buziaki za nasionka
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu, pospacerowałam po Twoich wątkach
masz dużo nieznanych mi roślin , aż się rumienię
ze wstydu,
ja niektóre z nich widziałam pierwszy raz . W poprzednim wątku str 15 , wpis z 13 stycznia 2017 przedostatnie zdjęcie na tej stronie
nad lewkonią co to za kwiatki, jeśli to nie tajemnica
chyba widzę je pierwszy raz a i stado czerwonych krówek widziałam
nie pamiętam kiedy w naszej okolicy pasły się krowy , wszyscy zrobili się tacy miastowi a szkoda
ja niektóre z nich widziałam pierwszy raz . W poprzednim wątku str 15 , wpis z 13 stycznia 2017 przedostatnie zdjęcie na tej stronie
nad lewkonią co to za kwiatki, jeśli to nie tajemnica
nie pamiętam kiedy w naszej okolicy pasły się krowy , wszyscy zrobili się tacy miastowi a szkoda
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Idzie zima ...cz.37
Widać, że odpoczęłaś po dżamprezce i w dobrej formie wróciłaś na Forum.
No i upiekłaś dwie pieczenie przy jednym ogniu!
Te moje siewy jakoś wyjątkowo w tym roku się spieszą, widocznie za ciepło im nad grzejnikiem, ale już zmieniłam miejsce tym, które wyszły, by nie było im zbyt dobrze.
Natomiast ślaz mauretański wysiałam na próbę i tylko kilka (może pięć) nasionek. Jeśli sieweczki dotrwają do wiosny do dobrze, a jeśli nie,
Letnie kwiatuszki w Twoim ogrodzie śliczniutkie,
Moja zima nieco ostrzejsza. W ciągu dnia miałam ok. -4*, a teraz już prawie -7*. Nawet na balkonie jest jeden stopień mrozu i musiałam zadbać o ocieplenie znajdujących się tam doniczek z cebulkami.
Dobrej nocy Marysiu i udanego tygodnia.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Idzie zima ...cz.37
Witaj Marysiu
. Widzę, że już skrzyneczki posiane
. Dobrze, że zima w końcu dotarła i masz śnieg. U mnie podobnie i dzieci mają radochę, bynajmniej te zdrowe
. Zdjęcia z ubiegłego sezonu bardzo ładne
. Ach czerwiec! Ja tam póki czekam na kwiecień z niecierpliwością
. Pozdrawiam
.
- calka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1413
- Od: 14 paź 2012, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Idzie zima ...cz.37
Dobry wieczór Marysiu
Uśmiechnęłam się czytając Twoją odpowiedź. Faktycznie, najczęściej trzymam się planu, zwłaszcza w długoterminowych przedsięwzięciach (a pielęgnacja rozsad chyba do takich należy
) Z następnymi wstrzymam się do połowy lutego.
Pisałaś o torebeczkach z nasionami, kupujemy jednak oczami. Sama łapię się na tym, że w pierwszej kolejności sięgam po te w ładniejszych opakowaniach, dopiero potem porównuję wagę i termin przydatności do siewu
Wrócę jeszcze na chwilę do kaczych jajek. Przeznaczysz je do konsumpcji czy do inkubatora?
Pozdrawiam
Uśmiechnęłam się czytając Twoją odpowiedź. Faktycznie, najczęściej trzymam się planu, zwłaszcza w długoterminowych przedsięwzięciach (a pielęgnacja rozsad chyba do takich należy
Pisałaś o torebeczkach z nasionami, kupujemy jednak oczami. Sama łapię się na tym, że w pierwszej kolejności sięgam po te w ładniejszych opakowaniach, dopiero potem porównuję wagę i termin przydatności do siewu
Wrócę jeszcze na chwilę do kaczych jajek. Przeznaczysz je do konsumpcji czy do inkubatora?
Pozdrawiam
Ewa
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu u mnie parapet wygląda podobnie, co rano sprawdzam wilgotność ( zawsze mam obawy, że spryskując przeleję) odkrywam worek.
Gołąbki mnie zaskoczyły, to obserwacje ze szpitalnego ogrodu, jak mogłam wychodzić to tak one mnie zaintrygowały. Zawsze zastanawiam się co z tym ogrodem się stało, bo szpital już dawno zlikwidowany ( przy Lea " kolejowy").
Na pewno wiata szybko się zapełni
Biały dzwonek śliczny.
Odpowiedź dla Oleńki przeczytałam dwukrotnie, mam podobne odczucia, ktoś mi kiedyś powiedział, że człowiek bez pasji jest pusty w środku. Urosłam jak to usłyszałam, masz rację trzeba robić to co nam sprawia dużo przyjemności. Takich wyśmiewujących, szydzących jest wszędzie wielu, ale trzeba być ponad nimi, uważam że budowanie plotki na czyjejś pracowitości jest paskudną rzeczą, a już nie mówię jak to dotyczy czyjegoś nieszczęścia, czyjejś choroby, to jest świństwo
Gołąbki mnie zaskoczyły, to obserwacje ze szpitalnego ogrodu, jak mogłam wychodzić to tak one mnie zaintrygowały. Zawsze zastanawiam się co z tym ogrodem się stało, bo szpital już dawno zlikwidowany ( przy Lea " kolejowy").
Na pewno wiata szybko się zapełni
Biały dzwonek śliczny.
Odpowiedź dla Oleńki przeczytałam dwukrotnie, mam podobne odczucia, ktoś mi kiedyś powiedział, że człowiek bez pasji jest pusty w środku. Urosłam jak to usłyszałam, masz rację trzeba robić to co nam sprawia dużo przyjemności. Takich wyśmiewujących, szydzących jest wszędzie wielu, ale trzeba być ponad nimi, uważam że budowanie plotki na czyjejś pracowitości jest paskudną rzeczą, a już nie mówię jak to dotyczy czyjegoś nieszczęścia, czyjejś choroby, to jest świństwo
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7981
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Idzie zima ...cz.37
Marysiu ,a ja posiałam jedno nasionko cann
Muszę ziemi kupić ,więc nic na razie ...,bo nie będę miała w co posadzić jak mi kilkadziesiąt nasion wykiełkuje .
A sianie warzyw zostawiam M bo jemu to najlepiej wychodzi ...I mam nadzieje ,że wena mu do siania wróci .
Pozdrawiam
Muszę ziemi kupić ,więc nic na razie ...,bo nie będę miała w co posadzić jak mi kilkadziesiąt nasion wykiełkuje .
A sianie warzyw zostawiam M bo jemu to najlepiej wychodzi ...I mam nadzieje ,że wena mu do siania wróci .
Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja


