Agnieszko ten groszek nie był czerwony, raczej czerwonoróżowy, taki jak na zdjęciu - niestety, nie zawiązał nasion 

 Osę zauważyłam dopiero podczas obróbki zdjęć, fotografowałam motyla 
 Joasiu
 
Joasiu dziękuję 
 Lucynko
 
Lucynko dziękuję 

 też mam nadzieję na śnieg, przydałby się podczas przymrozków 
 Marysiu
 
Marysiu nie mam pojęcia czy pełne goździki się sieją, widziałam tylko nasionka w sklepie 

 pewnie prędzej czy później pokuszę się o zakup, ale dopiero jak zużyję zapasy które mam 

 Groszek też mi się nie udał, nie chciał rosnąć i nie zawiązał nasion 
 Malvy
 
Malvy doceniłam urodę chwastów kiedy zaczęłam je fotografować 

 Chwasty odrosną raczej w tych miejscach które ominęła glebogryzarka, te są większym problemem. Młode pieli się leciutko, jedynie do starych trzeba użyć sporo siły 
 
 
 
Ciąg dalszy sierpniowych zdjęć, ta część leżała w archiwum i dopiero niedawno opublikowałam je na blogu. Bohaterów dzisiejszych zdjęć mamy trzech: jeżówka, rudbekia i nasturcja. Jeżówka purpurowa kwitła naprawdę długo, a nawet po przekwitnięciu zdobiła pięknymi suchymi nasiennikami. Natomiast rudbekii było tak wiele, że trudno stwierdzić jak długo utrzymywał się pojedynczy kwiat. Żółte słoneczka utrzymywały się na truskawkowej aż do października. Najtwardszym zawodnikiem okazała się jednak nasturcja. Jedna z roślin kwitła jeszcze podczas mojej przedostatniej wizyty na działce w zeszłym roku. Intensywnie pomarańczowy kwiat był dobrze widoczne z daleka, wśród ogólnej szarości. Nasturcje w tym właśnie kolorze są najpopularniejsze, jednak jak widać na dzisiejszych zdjęciach nawet w mieszance kwiatów trafiają się inne ? akurat wtedy była to żółta, nieco wcześniej jedna z roślin wyprodukowała również kwiat w maźgi. W sklepach ogrodniczych można natomiast nabyć mieszanki nasturcji o kwiatach bordowych, kremowych, żółtych, jasno i ciemnopomarańczowych oraz variegata, o liściach w białe plamy. Prawdopodobnie w następnych sezonach pokuszę się o takie urozmaicenie wśród tych bardzo pożytecznych roślin, na ten który ma się rozpocząć w marcu wystarczą mi zebrane nasiona własnych nasturcji oraz kupione rok temu nasiona nasturcji kanaryjskiej. Ciekawe jak sprawdzi się ta nowość?
 
 
 
 
 
 
