O ile do tej pory co roku sporadycznie sadziłem rosyjskie odmiany to w tym kierunek włoski i właśnie odmian ze wschodu będzie dla mnie wyzwaniem,zwłaszcza że mają rosnąć w tunelu.Ostatnie tropikalne lata stają się normą,więc stwierdzę jak w takich warunkach będą rosły i plonowały.
A co w Waszych planach ogrodnicy jest na ten rok? BobejGS.
Błażej jak uprawa u Ciebie w ubiegłym roku?I co nowego na 2018 przewidujesz?
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Ubiegły rok poświęciłem Rosyjskim odmianą, jednak było ich stanowczo za dużo i jeden tunel łatwo złapał ZZ - ten z totalnym mixem odmian i to już zanim miałem szanse zebrać choć kilka czerwonych owoców. Tym razem do tunelów idą sprawdzone odmiany, reszta tzw. testów do gruntu na geowłókninie.
Faworyt pisze:
BobejGS.
Błażej jak uprawa u Ciebie w ubiegłym roku?I co nowego na 2018 przewidujesz?
Tamten sezon obfitował u mnie w same nowości, różne kolory i kształty oraz smaki. Sezon był bardziej wilgotny niż kilka ostatnich i jedne chorowały szybciej, inne wolniej, a jeszcze inne się trzymały do przymrozków.
Wracając jednak do sedna wątku, to tamten sezon był dla mnie sezonem na zdobycie nasion z odmian rosyjskich, by je wysiać w tym sezonie. Nasionka już mam, pozostanie więc wybranie odmian. Jeszcze nie mam żadnych typów. Planuje jednak bardziej skupić się na kolorze czerwonym i raczej nie pojawią się koktajlówki oprócz dwóch pewniaków z lat poprzednich, nie wlicząc tych rosyjskich. Czas pokaże, bo może jakieś inne mi również wpadną w oko ale królować mają rosyjskie.
Zamiarem moim Błażej jest pojawianie się w tym wątku tego roku często,począwszy od siewu nasion z opisem poszczególnych odmian(jak już nasiona dotrą do mnie) poprzez wzrost,plonowanie i inne ważne elementy przy uprawie danej odmiany.Większość to będą odmiany sakiewkowe,zarówno malinowe jak i te czerwone a konkretne nazwy podam jak już wróbla będę miał w garści.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
U mnie w ubiegłym roku wszystkie ruski spisały się nadzwyczaj dobrze jeżeli chodzi o zdrowotność. Właściwie to plonowały i okazały się najbardziej odporne na zz. Z niedoborami było różnie, smak wielu również nie powalał. Najlepszy w samku był russian orange i Aussie. Miałem takie odmiany: ruski rozmiar, pudovik, aussie, auriję, cosmonaut volkov, russian orange, budeonovka, anna russian, gigant rosja.
Na ten sezon zostają Pudovik i Aussie, może jeszcze anna russian. Za ogół cech: plenność, zdrowotność, smak, bezproblemowość w nawożeniu. Na pewno każdą z odmian oprócz Auriji(chyba, że za wygląd) powtórzę w przyszłości, bo niektóre miałem tylko w liczbie 1, 2 krzaków.
Na ten sezon mam inne rosyjskie odmiany i już właściwie się zdecydowałem na
Black sea man
100 Pudov
Malachitowa szkatułka
Ispolin
Czudo ziemi
Gigant 32 Novikova
U mnie Ispolin wypadł bo był bardzo mało plenny. Chociaż smaczny i zdrowy.
Zostaje Anna Rusian - bardzo plenna, zdrowa, smaczna i długo dojrzewały owoce jesienią.
100 Pudov będzie pierwyi raz u mnie a do Oslinye Ushi wracam po krótkiej przerwie.Smak rekompensuje pękanie owoców jak tylko w pierwszym roku uprawy nie regularnie był podlewany i doszła do tego wilgotność powietrza w tunelu.Następnym razem już było lepiej.Trzeba skubańca pilnować.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
sawka o Aussie też pisali, że mało plenny. U mnie krzaki miały po góra 9 owoców, ale każdy gigantyczny. Ispolin zdaje się też olbrzym, w smaku podobno b. dobry no i o wysokiej zdrowotności. Do porównania z Aussie.
Aussie. Na tym zdjęciu największy okaz poza pojemnikami. Jeden z pierwszych, mniejszych owoców. Faworyt nad oslinyje ushy się zastanawiałem, bo właśnie czytałem że pęka. 100 Pudov w tym sezonie u mnie pod ścisłą obserwacją, bo to sakiewka, a na te się nastawiam .
Podobną strategię obraliśmy Andrzej widzę jeśli chodzi o sakiewki. W sezonie pewnie czeka nas gorąca linia. Aussie miałem kiedyś przez dwa sezony i potwierdzam - owoce big,no i ten smak,ale mnie nie udało się wycisnąć z niej 9 owoców.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Witku!
A mnie się udało ale tylko w gruncie. Prowadziłam je wtedy na 3 pędy, uznając że mimo iż krzak wielki i ulistniony to aby wykarmić takie olbrzymy potrzeba więcej niż 1 pęd. To chyba ten krzak ( miałam ich trzy w gruncie i 2 w folii )
A wracając do tytułu wątku znacie taki pomidor Hrusza Chorna?
Beata Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa