
Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 23 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Kontakt:
Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?
Jestem ciekaw Waszych doświadczeń z bytnością różnych zwierząt w Waszych ogrodach. W moim, który urządzam, są jaszczurki zwinki, w oczku slimaki i żaby. Chciałbym by przylatywały różne ptaki, na razie przygodzi bażant i kuropatwy z pobliskich pól, przylatują sikorki i rudziki. Nie ma niestety sów i innych ptaków które bardzo lubie. Na wiosne mam zamiar przynieść traszki które w kałużach obok mojego wiejskiego domu wiosną się rozmnażają. Może kiedyś pojawią sie jeże, zaskrońce. Wiem, że są tez zwierzątka od których boli ogrodników głowa np. jeże i nornice. Ja też za nimi nie przepadam choć staram się nie traktować jak śmiertelnych wrogów. Napiszcie a może i pokażcie zdjęcia Waszych wspólokatorów i współużytkownikówogrogrodów. 

- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Jeśli chcesz pooglądać zwierzęta na innych działkach, to zapraszam tutaj na forum. Znajdziesz tego mnóstwo 

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1539
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Chcąc oglądać "dzikie zwierzęta" w naszych ogrodach, to wcześniej musimy stworzyć im warunki do życia w naszym ogrodzie.
"Sterta" kamieni polnych, usypana w słonecznym miejscu i obsadzona u podstawy np. bluszczem stworzy idealne warunki dla jaszczurek. Natomiast sterta gałęzi pozostawiona i "zapomniana" w opuszczonym kącie ogrodu, zaprosi jeże.
Budki lęgowe powieszone na drzewach i w zacisznych miejscach na ścianach domów, zaproszą drobne ptaki.
Jednym słowem powinien to być ogród naturalistyczny. Co nie znaczy że zaniedbany. Myślę że taki ogród jest trudniej utrzymać niż ogród z trawniczkiem na środku i klombami wokół. Wymaga on bowiem mnóstwa pracy i to takiej aby osobie postronnej oglądającej ogród wydawało się że nic w nim nie robimy, i rośnie on na żywioł. W takim ogrodzie, wszystkie zwierzęta i te nasze domowe pupilki i te z zewnątrz, żyjące na wolności, znajdą dla siebie miejsce, i nie będą sobie nawzajem przeszkadzać.
Przykładem takiego ogrodu może być znany niektórym z nas, Ogród w Czersku. Ten ogród ma swój własny, niepowtarzalny styl i urok. Tam wszystkie zwierzęta czują się znakomicie.
"Sterta" kamieni polnych, usypana w słonecznym miejscu i obsadzona u podstawy np. bluszczem stworzy idealne warunki dla jaszczurek. Natomiast sterta gałęzi pozostawiona i "zapomniana" w opuszczonym kącie ogrodu, zaprosi jeże.
Budki lęgowe powieszone na drzewach i w zacisznych miejscach na ścianach domów, zaproszą drobne ptaki.
Jednym słowem powinien to być ogród naturalistyczny. Co nie znaczy że zaniedbany. Myślę że taki ogród jest trudniej utrzymać niż ogród z trawniczkiem na środku i klombami wokół. Wymaga on bowiem mnóstwa pracy i to takiej aby osobie postronnej oglądającej ogród wydawało się że nic w nim nie robimy, i rośnie on na żywioł. W takim ogrodzie, wszystkie zwierzęta i te nasze domowe pupilki i te z zewnątrz, żyjące na wolności, znajdą dla siebie miejsce, i nie będą sobie nawzajem przeszkadzać.
Przykładem takiego ogrodu może być znany niektórym z nas, Ogród w Czersku. Ten ogród ma swój własny, niepowtarzalny styl i urok. Tam wszystkie zwierzęta czują się znakomicie.
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
Mnie się marzą goście w ogrodzie,ale moje "chłopaki" ich nie tolerują. Niestety każdy przybysz zostaje przepędzony, lub w najgorszym przypadku zakopany
Nic na to nie poradzę, moje "chłopaki" mimo podeszłego wieku niczemu żywemu nie przepuszczą. Psy nasze są bardzo grzeczne i karne, ale jak nas nie ma to.... Nie będę wymieniała wszystkich ich grzechów, ale do najłagodniejszych należą kury sąsiadki, które nie wiadomo czemu przechodzą do nas przez ogrodzenie. Najczęściej udaje mi się uratować przed nimi jeże. Akcja wygląda następująco: jesienią, leżąc w nocy w łóżeczku słyszę ich zachrypnięte głosy od szczekania, wtedy muszę się ubrać, zabrać zmiotkę i łopatkę i kolczastego delikwenta zmiotką zagarnąć na łopatkę i wynieść za ogrodzenie. Aha, najpierw muszę dać komendę: wypluj. Zdarzyło mi się tak wynosić całą jeżową rodzinkę
Niestety moje psy i dzicy goście to nie najlepsza mieszanka. Poniżej zdjęcie moich urwisów. To nie są goście w ogrodzie, to ich królestwo, którym nie chcą się niestety podzielić.

Prawda, że wyglądają niewinnie?



Prawda, że wyglądają niewinnie?
Pozdrawiam, Beata
-
- 200p
- Posty: 238
- Od: 23 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
- Kontakt:
Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?
Pawle, jak najbardziej masz racje. W wypieszczonym ogrodzie z rowno przystrzyzony trawnikiem tylko krety i może slimaki się pojawią. Dla mnie ogród bez sikorek wesolo skaczących po zaśniezonych galazkach, rudzikow czarujacych nasz ogrod, zieb, wron i wielu innych ptaków jest jakis sztuczny. Jeże, jaszczurki i zaby sprawiaja ze przypomina mi sie dziecinstwo. A za linka dziekuje, fajna i ciekawa strona. A tak przy okazji, u mnie na wsi, gdzie dziko, w popielniku na zime popielice zrobily sobie sypialnie i teraz musze czekac do wiosny z paleniem. Dobrze ze to tylko wiejski domek na lato. Pawle, ogladalem Twoja strone ogród pod blokiem, raki i reszte. Naprawde duze uznanie za wiedze, umiejetnosci i to ze tym sie dzielisz z innymi. Noworocznie pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8130
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Gienia1230,
Ten dalej to Rico skończył 10 lat, ten bliżej to jego syn Hektor ma 8 lat. To są moje pierwsze wilki, ale dzięki nim jestem fanatyczką tej rasy. Starszy był szkolony (niestety poprzez bicie, kupiłam go gdy miał 6 miesięcy), młodszego nie trzeba było szkolić, bo wykonuje wszystkie komendy 2x szybciej, aby być lepszy od ojca. Zresztą w tym stadzie to on jest przywódcą. Dzięki za zainteresowanie, mamy hopla na ich punkcie. Powinnam je zapisać jako członków forum, bo żadna praca na ogrodzie nie obędzie się bez ich asysty
Ten dalej to Rico skończył 10 lat, ten bliżej to jego syn Hektor ma 8 lat. To są moje pierwsze wilki, ale dzięki nim jestem fanatyczką tej rasy. Starszy był szkolony (niestety poprzez bicie, kupiłam go gdy miał 6 miesięcy), młodszego nie trzeba było szkolić, bo wykonuje wszystkie komendy 2x szybciej, aby być lepszy od ojca. Zresztą w tym stadzie to on jest przywódcą. Dzięki za zainteresowanie, mamy hopla na ich punkcie. Powinnam je zapisać jako członków forum, bo żadna praca na ogrodzie nie obędzie się bez ich asysty

Pozdrawiam, Beata