W tym roku widziałam prawdziwie walącą się chatkę mojej Babci, Krzysiu pod tymi słupami robił grilla, bo nas przyłapał jakiś ulewny deszcz. Bardzo się pilnował, by nie ruszyć żadnego z tych słupów... A Babcia kocha tą walącą się chatkę i nigdzie indziej nie chce żyć, mówi że jest szczęśliwa i jest u siebie. W sumie ją rozumiem.
Zdjęcie później usunę

A teraz nie byłoby jeszcze za późno ukisić kapustę? Zamówiłam kilka główek, żeby się kury nie nudziły, ale może sobie jedną główkę poszatkuję na świąteczny podłoże
Aga taka przeziębiona taczkami liście wozisz?
Bardzo lubię te "lampiony" miechunki, a piszecie o niej, jakby to była bylina? Myślałam, ze miechunki są u nas tylko jednoroczne. Jakbym ją wysiała zimą, to pierwszego roku pokaże dzwoneczki?












