Sadzenie róż
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3199
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Sadzenie róż
Do zabezpieczenia zimowego jeszcze trochę czasu. Zabezpiecz różę we właściwym czasie bez cięcia. Na wiosnę ją będziesz ciąć. Ale jeżeli to róża parkowa, to nie, bo ich się z zasady nie tnie.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sadzenie róż
Witam.
Dziś dotarły do mnie zamówione róże, część wsadziłam na docelowe miejsca, kilka pozostało, rabata dla nich nie jest jeszcze gotowa.
Jak najlepiej przechować krzaczki do wiosny, wsadzić je do doniczek i zakopcować, czy też bezpośrednio do gruntu na tymczasowe miejsca??
Jak przechowujecie zamówione z jesiennej wysyłki róże??
To róże z gołym korzenieniem, na razie wykopałam zbiorczy dołek i przykryłam ziemią, ale na dłużej chyba nie mogą tak pozostać?
Pozdrawiam Irena
Dziś dotarły do mnie zamówione róże, część wsadziłam na docelowe miejsca, kilka pozostało, rabata dla nich nie jest jeszcze gotowa.
Jak najlepiej przechować krzaczki do wiosny, wsadzić je do doniczek i zakopcować, czy też bezpośrednio do gruntu na tymczasowe miejsca??
Jak przechowujecie zamówione z jesiennej wysyłki róże??
To róże z gołym korzenieniem, na razie wykopałam zbiorczy dołek i przykryłam ziemią, ale na dłużej chyba nie mogą tak pozostać?
Pozdrawiam Irena
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 664
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Sadzenie róż
Najlepiej oczywiście wsadzić tam gdzie ma rosnąć, ale jeśli nie ma miejsce należy zadolować i sopokojnie przetrwa do wiosny. Nie wiem jak teraz, ale ix lat temu w szkółkach się wykopywało róże, pakowało po 10 szt i dołowało.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sadzenie róż
Basiu, dzięki za odpowiedź, zastanawim się tylko, czy lepiej przechowają się zadołowane w donicach, czy wsadzone bezpośrednio do ziemii.
Pozdrawiam Irena
Pozdrawiam Irena
-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Sadzenie róż
Ja bym zadołowała bezpośrednio w gruncie (nie musisz pilnować wilgotności). Pozdrawiam, Danka
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Sadzenie róż
W zeszłym roku dołowałam jesienią róże bez donic w gruncie: wykopałam dołek pod skosem, włożyłam róże, usypałam im kopczyk i ładnie przetrwały. Przy wykopywaniu delikatnie, żeby nie uszkodzić korzeni i wszystko powinno być ok.Rzepka pisze:czy lepiej przechowają się zadołowane w donicach, czy wsadzone bezpośrednio do ziemii.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Sadzenie róż
Bardzo Wam dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam Irena
Pozdrawiam Irena
Re: Sadzenie róż
Witajcie, jestem nowa na Forum oraz nowa w temacie uprawy róż, więc witam i z marszu rozpoczynam od apetycznego wątku... Czy znacie te oborniki (o ile udało mi się prawidłowo zamieścić zdjęcia...)? Czy polecacie któryś z nich? Ziemię mam piaszczysto gliniastą, ale VI klasa, myślę że trzeba ją czymś wspomóc przy sadzeniu... Czytałam, że obornik musi być przedzielony warstwą ziemi od korzeni, tylko który wybrać? Na naturalny nie mam szans, a zrobiłam wypasione zamówienie u Hyżnego... Będę wdzięczna za jakieś podpowiedzi i pozdrawiam!
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 664
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Sadzenie róż
Ja nigdy nie miałam takiego obornika ze sklepu, ale do naturalnego rzeczywiście nie należy bezpośrednio sadzić, bo może spalić roślinę.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2199
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Sadzenie róż
nemco Z Florowitu sypałam pod róże obornik owczy. Zarówno u mojej mamy, gdzie gleba na działce jest piaszczysta i przepuszczalna jak i u siebie, gdzie mam brunatny piasek gliniasty i glinę. Tym obornikiem nawoziłam raz (wysoka cena) ale byłam zadowolona z efektu. Na co dzień stosuję obornik granulowany bydlęcy. Nie wiem jakiej firmy, kupuję przez internet takie żółte worki po 25 kg. Róże rosną jak szalone, długo i obficie kwitną, nie pryskam na nic a krzaczory potężne
Jak stosuję: przy sadzeniu nowych róż, kilka garści do dołka i mieszam z ziemią, tak, żeby był głębiej niż sięgają korzenie sadzonej róży. Potem co roku sypię po wierzchu po garści i mieszam z ziemią, ściółką, czy co tam jest pod różą.
Innych z wymienionych oborników nie stosowałam. Kurzaka granulowanego też nie stosowałam pod róże więc się nie wypowiem.
Jak stosuję: przy sadzeniu nowych róż, kilka garści do dołka i mieszam z ziemią, tak, żeby był głębiej niż sięgają korzenie sadzonej róży. Potem co roku sypię po wierzchu po garści i mieszam z ziemią, ściółką, czy co tam jest pod różą.
Innych z wymienionych oborników nie stosowałam. Kurzaka granulowanego też nie stosowałam pod róże więc się nie wypowiem.
Pozdrawiam Lucyna
Re: Sadzenie róż
Witam proszę o radę mam do przesadzenia 5 róż cztero i trzy letnich w jakim czasie najlepiej się za to zabrać? Jeszcze jedno pytanie czy miał ktoś takie doświadczenie że na miejsce róży wykopanej wsadził inna różę i zmarniała ????????Do wsadzenia mam róże z doniczek z zeszłego raku jak je będę sadziła to mam poobcinać wszystkie pędy na krótko?
Ewa
Re: Sadzenie róż
Czytałam, że tam, gdzie rosła róża nie powinno się ponownie sadzić róży - mimo to ubiegłego lata zaryzykowałam i wykopałam różę 2-letnią - tzn. u mnie rosła 2 lata a była wsadzona taka z kartonika - ponieważ kiepsko rosła, uraczyła mnie w sumie tylko 2 kwiatkami - była od początku wątła, ale nie mogłam się powstrzymać od jej zakupu, bo była fioletowa - ciemna, no i ostatnia sztuka. Po jej wykopaniu zaryzykowałam i wsadziłam na to miejsce różę zakupioną w roku ubiegłym (też z kartonika) - róża po przejściach, bo wcześniej wiosną wsadziłam ją na inne miejsce, na którym pięknie kwitła - ale ponieważ posadziłam ją zbyt blisko krzewu (krzewuszki) to była trochę zagłuszana przez nią. No i jakoś pod koniec sierpnia przesadziłam ją właśnie w to miejsce po starej - fioletowej róży (wsadziłam je zamiennie) - i ...odpukać... nic jej nie jest, nadal jest jędrna i widzę, że zaczyna mieć już zaczątki świeżych pędów - ale jak to będzie dalej - czas pokaże (fioletowa też daje radę na innym miejscu). Tak sobie myślę, że może nie powinno się sadzić róży na miejsce róży w przypadku, gdy ta pierwsza rosła już tam kilka lat a taki rok czy dwa nie ma znaczenia - bo korzenie nie są jeszcze tak głęboko, ale ... lepiej niech wypowie się w tym temacie jakiś fachowiec.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1229
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Sadzenie róż
Ewa, jeśli chcesz róże przesadzać na wiosnę to jak najszybciej się da, czyli gdy tylko ziemia nie będzie zamarznięta. Najlepiej też zrobić kopczyk na ok 5 tygodni, żeby pędy nie wyschły zanim korzenie nie zregenerują i nie zaczną dostarczać wody.
To że róża posadzona po róży zmarniała to prawdopodobnie "choroba replantacji". Jak napisała Ninia poprzednia róża musi rosnąć dłuższy czas. Lepiej takie sadzenie znoszą róże w doniczkach. Widziałam też na forum taki patent z sadzeniem nowej róży w kartonie który z czasem się rozłoży (do kartonu oczywiście inna gleba).
Pędy i tak musisz wiosną przyciąć, a u nowo sadzonych róż zawsze dobrze jest to zrobić na krótko.
Fachowcem nie jestem ale trochę już się nauczyłam na własnych błędach
To że róża posadzona po róży zmarniała to prawdopodobnie "choroba replantacji". Jak napisała Ninia poprzednia róża musi rosnąć dłuższy czas. Lepiej takie sadzenie znoszą róże w doniczkach. Widziałam też na forum taki patent z sadzeniem nowej róży w kartonie który z czasem się rozłoży (do kartonu oczywiście inna gleba).
Pędy i tak musisz wiosną przyciąć, a u nowo sadzonych róż zawsze dobrze jest to zrobić na krótko.
Fachowcem nie jestem ale trochę już się nauczyłam na własnych błędach
Pozdrawiam. Sławka