Witam. Troche sie e tym roku pospieszylam i juz zakupilam sadzonki rózy wielkokwiatowej. Mam pytanie gdzie i jak najlepiej przechowac te sadzonki. I kiedy najlepiej posadzic różyczki??
Z góry dziekuje za rady
Posadź najszybciej jak możesz, to znaczy kiedy tylko ziemia rozmarznie.
Po posadzeniu możesz całe róże przykryć ziemię albo ściółką i odkryć je kiedy
nie będzie już groźby przymrozków w nocy.
Jakie masz te sadzonki?
Same korzenie? A może korzenie owinięte w trocinach, albo w doniczce?
Najlepiej przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu (np. garażu).
Jeśli róże są z gołym korzeniem, to nie możesz dopuścić do wysuszenia
korzenia i róży.
Marku,
a co sądzisz o wsadzeniu takiej róży " za kartonika " z zapakowanymi w folię korzeniami najpierw do doniczki i pozostawieniu jej w garażu - oczywiście pod kontrolą, skąpo podlewając . Dodam,że w garażu mam okno, przez które dociera w głąb pomieszczenia trochę światła. Myślałam,że może w takiej doniczce róża szybciej by się ukorzeniła , a w maju można by ją wysadzić na miejsce stałe.
Czy lepiej zostawić w opakowaniu i wysadzić od razu do gruntu , jak rozmarznie ziemia,i tak jak piszesz , okryć kopczykiem do czasu ustąpienia przymrozków ?
To jest taka "marketanka" , jak się tu o nich mówi, czyli badylek z supermarketu.Boję się ,że nie przeżyje wsadzenia od razu do ziemi . W zeszłym roku tak zrobiłam i mimo tego ,że miała przygotowane stanowisko i dbałam,by była reguralnie podlewana - uschła.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju... Firletka -Wizytówka
Rośliny naszej strefy klimatycznej zaczynają wegetację gdy średnia dobowa temperatura jest powyżej +5 stopni.
Jeśli w garażu masz zimniej niż +5 to nie ma praktycznego znaczenia czy zostawisz ją w opakowaniu czy też wysadzisz do doniczki. Róża i tak będzie "spała". Wystarczy tylko sprawdzić czy nie ma za mokro bo w sklepie ktoś mógł jej wlać wody.
Jeśli garaż jest nieco cieplejszy i jasny to możesz wysadzić. Tylko potem przed wsadzeniem do ogrodu trzeba ją będzie troszkę zahartować. Bo szybciej niż korzenie zaczną rosnąć górne pędy.
No właśnie ... nie jestem pewna jaką mam w garażu temperaturę. Mam tam kaloryfer ustawiony na minimalną temperaturę, trochę grzeje , ale ogólne wrażenie jest takie ,że "raczej chłodno , ale nie tak zimno jak na dworzu". Po prostu muszę zanieść tam termometr i sprawdzić.
Wewnątrz torebki , w której są korzenie widzę skroploną wodę. Czy to oznacza,że ma za mokro , czy w sam raz ? Jejku !Żeby mi tylko nie wlazła tam jakaś choroba !
Jednak, po zeszłorocznych niepowodzeniach w sadzeniu wprost do gruntu , chyba zdecyduję się na wsadzenie jej najpierw do doniczki i stopniowe hartowanie.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju... Firletka -Wizytówka
Jeśli wsadzisz ją teraz do doniczki to przynajmniej odpadnie problem ze zbyt mokrymi korzeniami lub przesuszeniem. Posadź do doniczki. Postaw w najjaśniejszym miejscu. I zaklinaj pogodę.
Zrobię, jak radzisz. Mam nadzieję,że w tym roku się uda. Doświadczenie uczy. Jak wyrośnie i zakwitnie, to się nią wtedy pochwalę.
To Chopin ! Chciałam w ten sposób ogrodniczo uczcić Rok Chopinowski 2010 !
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju... Firletka -Wizytówka
Witam!
Proszę o radę, dostałam dwie sadzonki róż, takie z marketu w kartoniku. Nie mam jeszcze za bardzo gdzie ich wsadzić i chciałabym je wsadzić dopiero wiosną. Jak je najlepiej przechować przez zimę i gdzie?
Moja rada: Rozpakuj, zamocz na kilka godzin korzenie, włóż do doniczek, wykop byle gdzie w ogrodzie głęboki dołek i prawie całą doniczkę, wraz z większością gałązek zakop w ziemi, tak żeby na powierzchni wystawały tylko ze 3 cm gałązek. W czasie suchej jesieni lub bezśnieżnej zimy trzeba by je gdzieś 1 raz w miesiącu nieco podlać, żeby nie dopuścić do przesuszenia. Przestrzegam przed umieszczeniem jesiennych marketówek w doniczkach i przechowywaniem ich przez zimę w (nawet zimnych!) piwnicach, strychach czy garażach. Zrobiłam tak kilka lat temu i niestety żadna nie dotrwała do wiosny. Długi czas wydawało się że wszystko jest w porządku, pędy były zielone, aż raptem pod sam już koniec zimy nagle zczerniały i padły. Natomiast w zeszłym roku, jesienią 5 sadzonek wsadziłam do doniczek, całe zakopałam w gruncie i wiosną wszystkie były żywe. Polecałabym jeszcze, jak na przełomie marca / kwietnia odkopiesz te doniczki to jeszcze z 1-2 miesiące potrzymaj je w tych doniczkach, bo korzeń intensywniej się rozrasta w donicy no i cała sadzonka lepiej rośnie.