Witam gości barwami pięknej złotej jesieni
Świdośliwa
Jagoda kamczacka
Lilak Meyera Palbin
Aronia
Funkie i migdałek
Irenko - ty zrobiłaś więcej nalewek niż ja

ja tylko z czerwonej porzeczki i czeremchy. Jeszcze maceruje się pigwowiec i pestki.
A to chryzantema od ciebie - kwitnie od sierpnia. Początkowo ma białe kwiaty, potem żółte, przebarwiają się na liliowo, a kończą jako fioletowe - paleta barw na jednym krzewie
Jadziu - oto ona "Árpád-házi Szent Erzsébet emléke" - 'Elżbietka węgierska'

Patyczki wsadziłem obok, bo dużo miejsca na nią przygotowałem.
Karolino - zapomniałem ci podpowiedzieć ... z Kołobrzegu bardzo blisko do "Ogrodów Horulusa" w Dobrzycy. Naprawdę warto tam zajrzeć.
Takiego jeżyka na pamiątkę stamtąd przywiozłem
Gratuluję
Florianie po raz kolejny - wcześniej za wystawę dalii i konkursu dyń, teraz udziału w maratonie
Nie wiedziałem - szkoda ... zgłosiłbym się po autograf i selfie
Lubię robić zdjęcia zwierzątkom i przyznam ... byłem blisko tej żmii, ale po zrobieniu kilkunastu zdjęć ... troszeczkę się wystraszyłem, gdyż wpatrując się we mnie zaczęła dziwnie się prostować, w końcu się wycofałem - oczywiście tyłem
Polna myszka przyszła na ogród
Sezon się kończy to i zwierzątka poturbowane
Mariuszu - u nas przeciwnie, było gorąco i sucho. Winogron nie tylko wcześniej dojrzał, ale i miał więcej słodyczy, niż w latach ubiegłych.
Grzyby w tym roku dopisały - dobrze, ze sezon grzewczy się zaczął, bo mam w piwnicy zrobiona suszarkę
Beato - róże pomału zasypiają, ale niektóre wyciągnęły się nawet na 4m pod dach i patrzą z góry
Okazuje się, że nie tylko Florek był w 'Śląskim Parku' ale ty z Jadzią też - my pospacerowaliśmy alejkami ciesząc oczy widokami.
Grażyno masz rację - zapas grzybów zrobiony. Ostatnim razem to już nie zbierałem kani, bo co 3 dni jedliśmy je smażone w panierce. Ale trafiwszy na 'plantację' zebrałem ponad 20 szt. i podzieliłem na małe kawałki, żona upiekła, a ja zalałem je w słoikach słodko kwaśną zalewą z przecierem pomidorowym (taką jak do ryb)
Z wypadami na działkę nie mam problemu - jest po drugiej stronie ulicy (300m) i jestem tam codziennie.
Zimowity się układają do snu ... ale krokusy się obudziły
Pozdrawiam wszystkich gości - będę musiał pozbierać tę 'fasolę'
