Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Każda metoda jest dobra, o ile sprawdza się na co dzień.
Jednak jedna od drugiej się różni, dlatego najbezpieczniejszym sposobem jest ocena koloru korzeni co jest bardzo proste w przypadku falenopsisów.
Jednak jedna od drugiej się różni, dlatego najbezpieczniejszym sposobem jest ocena koloru korzeni co jest bardzo proste w przypadku falenopsisów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ratowanie storczyków
No właśnie metoda metodzie nie równa. A nowicjuszowi w głowie się miesza
Tak jak zawsze mówię nie ma określonego schematu i nie da się go stworzyć.
U mnie np Norbercie się sprawdza się metoda na kolor korzeni a to dlatego że mam dziurki w doniczkach i te widoczne korzenie szybko robią się srebrne a w środku jeszcze mokro. Do metody wizualnej muszę dołączyć u siebie metodę "czy doniczka jest lekka". No ale to u mnie tak jest i znów wszystko trzeba dopasować do warunków swojej własnej uprawy.

Tak jak zawsze mówię nie ma określonego schematu i nie da się go stworzyć.
U mnie np Norbercie się sprawdza się metoda na kolor korzeni a to dlatego że mam dziurki w doniczkach i te widoczne korzenie szybko robią się srebrne a w środku jeszcze mokro. Do metody wizualnej muszę dołączyć u siebie metodę "czy doniczka jest lekka". No ale to u mnie tak jest i znów wszystko trzeba dopasować do warunków swojej własnej uprawy.
Re: Ratowanie storczyków
@schoocky
Nie ma żelaznej zasady, co do podlewania. Każdy musi wypracować sobie swoją metodę w zależności od warunków. Z mojego doświadczenia wynika, że storczyki najlepiej radzą sobie w kuchni, gdzie jest największa wilgotność. Moje nie rosną w przezroczystych doniczkach, więc nie mam możliwości obserwowania korzeni, a mimo to od 4 lat kwitną nieustannie. Najważniejsza jest wnikliwa obserwacja roślin...zwłaszcza na początku. Twoje zdecydowanie mają za suche powietrze w otoczeniu. Najlepszym rozwiązaniem byłyby osłonki storczykowe z wodą na dnie.
Nie ma żelaznej zasady, co do podlewania. Każdy musi wypracować sobie swoją metodę w zależności od warunków. Z mojego doświadczenia wynika, że storczyki najlepiej radzą sobie w kuchni, gdzie jest największa wilgotność. Moje nie rosną w przezroczystych doniczkach, więc nie mam możliwości obserwowania korzeni, a mimo to od 4 lat kwitną nieustannie. Najważniejsza jest wnikliwa obserwacja roślin...zwłaszcza na początku. Twoje zdecydowanie mają za suche powietrze w otoczeniu. Najlepszym rozwiązaniem byłyby osłonki storczykowe z wodą na dnie.
Pozdrawiam:)
Re: Ratowanie storczyków
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Storczyk dostał już dzisiaj swoją dawkę wody, postawiłam koło doniczki dwa pojemniki z wodą, które mam nadzieje, że chociaż odrobinę poprawią wilgotność powietrza czekając na keramzyt.
Mam jeszcze jedno pytanie, dzisiaj zauważyłam plamki na kwiatach oraz popękane dwa liście. Czy to duży problem do zmartwień? Szkodniki?



Mam jeszcze jedno pytanie, dzisiaj zauważyłam plamki na kwiatach oraz popękane dwa liście. Czy to duży problem do zmartwień? Szkodniki?



- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ratowanie storczyków
Problem z lisciem to albo mechaniczne ale najszybciej mała wilgotność. Co do plamek nie wypowiadam się bo nie wiem.
Re: Ratowanie storczyków
Może przez nieuwagę, kapnęła na kwiatki wodaschoocky pisze:zauważyłam plamki na kwiatach

Pozdrawiam:)
- Sasanka30
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 30 wrz 2017, o 22:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jak długo "żyją" storczyki ?
Ja kupowałam namiętnie storczyki na wyprzedażach w Leroy Merlin i Praktikerze, po 5 zł były przecenione z uwagi na fakt, że przekwitły i ogólnie nie dbano o nie na sklepie. Cieszyłam się jak głupia bo nie były w tragicznym stanie, ale po tym jak zaatakował je welnowiec (niektore daly radę, inne nie) zaczęły im schnąć korzenie. Podlewałam normalnie, przegotowaną wodą żeby nie było chloru, nawoziłam i ogólnie chyba dbalam dobrze, ale coś zaczęlo się z nimi dziać i część nie podołała. Najpierw odpadły wszystkie liście, a potem korzenie uschły na amen. Zniechęciłam się do uprawy storczyków od tego momentu i juz nie mam siły walczyć z tym wełnowcem
Wydaje mi się, że zmiana mieszkania mogla je dobić, wcześniej staly na wschodnim oknie, potem na zachodnim - tylko na te strone wychodza okna w mieszkaniu. Wydaje mi się, że to tez im nie pasowało.

Sasanka30
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ratowanie storczyków
Sasanko też tak robiłam jak Ty, że kupowałam na wyprzedaży storczyki i były w kipeskim stanie - ususzone lub zgnite, powyrywane z doniczek z wełnowcami. Wszystkie żyją i szybko po zabiegach "ratujacych życie" mi się odwdzięczyły kwitnieniem. Pytanie co zrobiłaś z nimi po przeniesieniu do domu? Podstawa to przesadzenie, jeśli tego zabrakło to mogło się tak zdarzyć jak piszesz, że pacjent nie przeżył. Opadanie liści mogło być niestety spowodowane poważna chorobą, ale ciężko to teraz ocenić. Nie zniechęcaj się i próbuj dalej.... warto 

- Sasanka30
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 30 wrz 2017, o 22:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ratowanie storczyków
No właśnie ich nie przesadziłam, dopiero później na wiosnę (kupowałam raczej zimą). Część była ok, a potem zawiozłam kilka sztuk do mamy, ona ma okna na wschód i tam jakiś czasy kwitły, a potem jeden po drugim wszystkie padły
teraz już nie mam warunków na storczyki - to jedno okno na zachód to za mało na te wszystkie "zielska", które mam ;) odpuściłam na jakiś czas po tym jak umarł mi ostatni. Poczekam na lepsze czasy i może znów kupię kilka sztuk po 5 złotych
Storczyki sa jednak wymagającymi roślinami, widać nie ma do nich ręki
-- 8 paź 2017, o 18:01 --
Wełnowca nie pozbyłam się do ostatniej chwili i w sumie wywaliłam ostatniego storczyka na śmietnik razem z tym paskudztwem.
Mam nadzieję, że na przyszłość będę mądrzejsza i nie dam wykończyć moich wyprzedażowych "zdobyczy". 


-- 8 paź 2017, o 18:01 --
Wełnowca nie pozbyłam się do ostatniej chwili i w sumie wywaliłam ostatniego storczyka na śmietnik razem z tym paskudztwem.


Sasanka30
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ratowanie storczyków
Sasanka30 pisze:Storczyki sa jednak wymagającymi roślinami, widać nie ma do nich ręki
Z pierwszą częścią zdania się nie zgodzę



Re: Ratowanie storczyków
Witam,
mam prośbę o pomoc odnośnie mojego storczyka. Próbowałam zidentyfikować to na własną rękę ale bezskutecznie i nadal nie wiem co to jest... Zauważyłam coś niepokojącego na pędach, które wystają z doniczki - mają żółtawo - brązowawe plamy. Czy to jakiś rodzaj grzyba? Dodam też, że na jednym z liści pojawiła się szara plama - jakby narośl a liść wokół niej zrobił się jaśniejszy. Czy może to być w jakiś sposób powiązane? Nie wiem co zrobić aby jej pomóc a roślinka jest mi bardzo bliska i w dodatku waleczna. p
Będę wdzięczna za wszelkie uwagi.
Ania
Wygląda to następująco:

mam prośbę o pomoc odnośnie mojego storczyka. Próbowałam zidentyfikować to na własną rękę ale bezskutecznie i nadal nie wiem co to jest... Zauważyłam coś niepokojącego na pędach, które wystają z doniczki - mają żółtawo - brązowawe plamy. Czy to jakiś rodzaj grzyba? Dodam też, że na jednym z liści pojawiła się szara plama - jakby narośl a liść wokół niej zrobił się jaśniejszy. Czy może to być w jakiś sposób powiązane? Nie wiem co zrobić aby jej pomóc a roślinka jest mi bardzo bliska i w dodatku waleczna. p
Będę wdzięczna za wszelkie uwagi.
Ania
Wygląda to następująco:

- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ratowanie storczyków
Chodzi Ci o pęd kwiatowy czy korzenie ?
Re: Ratowanie storczyków
Dziękuję za szybką reakcję 
martwią mnie korzenie - czy to nie jakiś grzyb przypadkiem. Zastanawiam się czy nie usunąć tych korzeni, które wyglądają na zainfekowane i nie przesadzić chociaż na chwilę obecną wolałabym nie przesadzać bo kwitnie. Albo może potraktować je jakimś środkiem - biochikol 020PC (lub zastęczy beta-chikol) czy topsin M500 SC. Może to jest powiązane z plamą, która była na liściu a wyglądała tak:

Ania

martwią mnie korzenie - czy to nie jakiś grzyb przypadkiem. Zastanawiam się czy nie usunąć tych korzeni, które wyglądają na zainfekowane i nie przesadzić chociaż na chwilę obecną wolałabym nie przesadzać bo kwitnie. Albo może potraktować je jakimś środkiem - biochikol 020PC (lub zastęczy beta-chikol) czy topsin M500 SC. Może to jest powiązane z plamą, która była na liściu a wyglądała tak:

Ania
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Ratowanie storczyków
A czym nawozisz i w jaki sposób? Jaką wodą podlewasz ?
Plama na lisciu nie wiem co to a korzenie nie mają grzyba. Przesuszone i jak dla mnie poparzone nawozem.
Plama na lisciu nie wiem co to a korzenie nie mają grzyba. Przesuszone i jak dla mnie poparzone nawozem.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Jak często podlewasz, pozwalasz korzeniom wyschnąć (zmienić kolor na srebrno-szary)? Jak długo moczysz?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta