Kropelka zaprasza cz.4.
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko
ogród w jesiennych barwach wygląda pięknie. Psów nie zazdroszczę, też przychodzą od sąsiadki...sytuacja denerwująca, ignoruję, ,,szkoda szarpać sobie nerwy''
Wykopałaś już karpy Dalii
moje jeszcze rosną, znowu pada, nic nie można robić na zewnątrz 
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Może sąsiadowi trzeba jakoś inaczej wytłumaczyć!
Wrzosy masz piękne! Ja mam trzy na krzyż i to w dodatku nieco zaniedbane, choć kwitną pięknie tej jesieni.
Wrzosy masz piękne! Ja mam trzy na krzyż i to w dodatku nieco zaniedbane, choć kwitną pięknie tej jesieni.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko może żywopłot wychodzi na przysłowiową miedzę? no bo jakby był w granicach Twojej ziemi to chybaby się nie odważył. Jak jest inaczej to zażartuj do sąsiada że Ci płot burzy
Ogród kolorowy właśnie dzięki astrom, ale i chryzantemy kwitną. Ładna rabatka wrzosowa
Zastanawiałam się co to za żółty kwiatek zakwitł, bo chyba nie omieg?
Ogród kolorowy właśnie dzięki astrom, ale i chryzantemy kwitną. Ładna rabatka wrzosowa
Zastanawiałam się co to za żółty kwiatek zakwitł, bo chyba nie omieg?
- silversnow
- 500p

- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko... chętnie dałabym Ci dobrą radę jak z sąsiadem postępować, ale ..sama ze swoimi mam stosunki ...hm specyficzne.. Teraz panuje zawieszenie broni z męska częścią sąsiedztwa a z damską normalne sympatyczne rozmowy ( nawet drobne wymiany ogrodowe ) ..gdy męska jest w pracy
Czyli jest ok, bo bywało gorzej
Pomysłu na rozwiązanie sytuacji kompletnie nie mam, tylko serdecznie Ci współczuje. Psów też . U mnie w siatce jest dziura. W tym roku była drutowania , aby w następnym sezonie psiorki nie biegały mi po grządkach. Twój Kocio zdecydowanie widzi coś intrygującego ..A może strasznego , bo tak mu te oczka świecą
Za rok może mi przejdzie, ale aktualnie jestem rozkochana w marcinkach i chryzantemach.. Twoje są cudowne. Bardzo, bardzo dobrze ze zostawiałaś je w ogórku. Wrzosy też urocze. Mam jeden ..w doniczce
W tym roku to będzie tyle.. W następnym pomyślę o grządeczce z nimi 
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2759
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Astry, chryzantemy, dalie - kwintesencja jesiennego ogrodu. Tak trzymaj!
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Kochani, chyba złapałam ogrodowego doła! Nic mi się nie chce w temacie, a ogrom prac tylko w ogrodzie po prostu mnie przytłacza. Nie wiem, czy dziś odbiorę starter od kosiarki i uda mi się skosić w końcu trawę, czy znów nie 
Chwastów w ogrodzie multum, ale już chyba nie będę ich wyrywać... co większe, żeby nie siały nasion, a te zielone zostawię...
Teren pod warzywniak wymaga przekopania---> na razie nie wykonalne,
nowo nawieziona ziemia za budynkami powinna być przynajmniej wyrównana, póki co
, trzeba to rozgarnąć, przykryć całość agrotkaniną, bo inaczej zielona łąka...
No mniejsza o to, nie chce mi się teraz o tym myśleć...
Grażynko, oj nad astrami cała chmara motyli i bzyczków, a jak już słonko przyświeci to już w ogóle miodzio
Lucynko, szkoda słów. Racja zawsze musi być po ich stronie... zawsze im mało, generalnie z każdym drą kota o granice- i tu wszystko się sprowadza.
Mój Diablo polował na fruwające w ogrodzie.
Słonka dalej jak na lekarstwo...
Wandziu, ja nie mam na szczęście takich skojarzeń. Chryzantemy uważam za piękne kwiaty, bardziej fioletowe róże kojarzą mi się smutno i ich w ogrodzie nie posiadam. Ten żółty kwiatuszek to wiosenny omieg. Zachowania sąsiada nie komentuję, szkoda słów...
Aniu, no sąsiad jest jaki jest i nic tu nie zmienię. Nawet gdybym odstąpiła 5 metrów od granicy i tak uznałby, że to jego i jemu się należy
. No właśnie nie odpoczęłam, chyba się przepracowałam i nie mam totalnie ochoty na nic co związane z ogrodem...
Słoneczko jak najbardziej potrzebne!
Aniu, u mnie dalie dopiero się rozkręciły... Szkoda by było je ciachać jak nie ma przesłanek... Co prawda połamane przez psy, ale kwitną. Karpy wykopuje dopiero po pierwszych przymrozkach.
Miłko, szkoda słów
Wrzosy nawet nieźle sobie radzą, ładnie kwitną. Tylko perz bardzo mi wrasta między nie i nie mogę z nim dać rady...
Marysiu, jakże bym śmiała posadzić coś na działce sąsiada.
Ligustr sadzony był 1 metr od granicy, przycinam go prościutko w pionie 3 razy w sezonie, żeby nawet gałązeczka nie wystawała na pole sąsiada... i co? Oczywiście sąsiad teraz zrównał granice pól równo z żywopłotem i twierdzi, że w jego
ech, ten typ tak ma
To omieg wschodni
Olu, szkoda się rozpisywać w temacie. Niestety, jest jak jest... Kot polował po ogrodzie na fruwające stworki... No i masz racje... astry, chryzantemy i wrzosy nadają kolory o tej porze w ogrodzie...
Florek, masz rację o tej porze to właśnie astry, chryzantemy, wrzosy i dalie mają swoje 5 minut w ogrodzie. No moze jeszcze coraz bardziej rudziejące hortensje...











Chwastów w ogrodzie multum, ale już chyba nie będę ich wyrywać... co większe, żeby nie siały nasion, a te zielone zostawię...
Teren pod warzywniak wymaga przekopania---> na razie nie wykonalne,
nowo nawieziona ziemia za budynkami powinna być przynajmniej wyrównana, póki co
No mniejsza o to, nie chce mi się teraz o tym myśleć...
Grażynko, oj nad astrami cała chmara motyli i bzyczków, a jak już słonko przyświeci to już w ogóle miodzio
Lucynko, szkoda słów. Racja zawsze musi być po ich stronie... zawsze im mało, generalnie z każdym drą kota o granice- i tu wszystko się sprowadza.
Mój Diablo polował na fruwające w ogrodzie.
Słonka dalej jak na lekarstwo...
Wandziu, ja nie mam na szczęście takich skojarzeń. Chryzantemy uważam za piękne kwiaty, bardziej fioletowe róże kojarzą mi się smutno i ich w ogrodzie nie posiadam. Ten żółty kwiatuszek to wiosenny omieg. Zachowania sąsiada nie komentuję, szkoda słów...
Aniu, no sąsiad jest jaki jest i nic tu nie zmienię. Nawet gdybym odstąpiła 5 metrów od granicy i tak uznałby, że to jego i jemu się należy
Słoneczko jak najbardziej potrzebne!
Aniu, u mnie dalie dopiero się rozkręciły... Szkoda by było je ciachać jak nie ma przesłanek... Co prawda połamane przez psy, ale kwitną. Karpy wykopuje dopiero po pierwszych przymrozkach.
Miłko, szkoda słów
Marysiu, jakże bym śmiała posadzić coś na działce sąsiada.
Olu, szkoda się rozpisywać w temacie. Niestety, jest jak jest... Kot polował po ogrodzie na fruwające stworki... No i masz racje... astry, chryzantemy i wrzosy nadają kolory o tej porze w ogrodzie...
Florek, masz rację o tej porze to właśnie astry, chryzantemy, wrzosy i dalie mają swoje 5 minut w ogrodzie. No moze jeszcze coraz bardziej rudziejące hortensje...











- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Taki upierdliwy sąsiad faktycznie może zniechęcić człowieka do wszystkiego, ale o to chyba mu chodzi.
Więc machnij ręką, "podsyp gwożdziami" to przestanie tam jeżdzić.
Nie tylko Ciebie dopada handra, mnie też brakuje słonka, tym bardziej że od dawna go juz nie ma a jak błyśnie to tylko na chwilkę i już znowu za chmurami.
Ogólny widoczek jeszcze całkiem ładny, zielony z plamkami kolorów.
U mnie już zaczyna się spadanie liści a babiego lata jak nie było tak nie ma.
Więc życzę
i poprawy humoru. 
Więc machnij ręką, "podsyp gwożdziami" to przestanie tam jeżdzić.
Nie tylko Ciebie dopada handra, mnie też brakuje słonka, tym bardziej że od dawna go juz nie ma a jak błyśnie to tylko na chwilkę i już znowu za chmurami.
Ogólny widoczek jeszcze całkiem ładny, zielony z plamkami kolorów.
U mnie już zaczyna się spadanie liści a babiego lata jak nie było tak nie ma.
Więc życzę
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Wrednych masz sąsiadów
Nie wiadomo jak z takimi postępować. Chyba zrobisz najlepiej, jak zrobisz tak, jak radzi Lucynka
Jak nie kijem go, to pałką. A może sama coś wymyślisz, żeby życie mu uprzykrzyć? Chociaż do tego, to trzeba chyba mieć odpowiednio wredny charakter. Ale jak nie można inaczej, to ja jestem za.
Pomponikowe szarłaty masz niezwykłe
Ale to chyba duże rośliny? Przynajmniej na takie wyglądają na Twoich zdjęciach. Sasance pory roku się pomyliły? Czyli wiosna ponownie do Ciebie zawitała
Pozazdrościć 
Pomponikowe szarłaty masz niezwykłe
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Piękna ostatnia fotka bardzo wymowna i czyżbym zauważyła kwitnącą sasankę .Kurcze mnie jeszcze nigdy nie zakwitła jesienią.Piękna ta biała chryzantema, a sąsiada Mariolko nie zazdroszczę
niestety są takie typy które się cieszą jak drugiemu zrobią krzywdę znam to z autopsji
Jak dobrze mieć sąsiada 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolka, dmuchałam, dmuchałam na słoneczko i jutro już będzie Ci świeciło przez cały dzień.
A i temperaturę powietrza też będziesz miała przyzwoitą.
Tak więc marazm minie i ogród na tym zyska.
Do dzieła! 
Tak więc marazm minie i ogród na tym zyska.
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Grażynko, masz rację. Ludzi, którzy świadomie bądź nie zniechęcają człowieka do dalszych działań nie brakuje. Przynajmniej w moim otoczeniu
Czasem tak myślę, że jestem jak samotny okręt pośród wzburzonych wód na wielkim oceanie, który samotnie wciąż płynie pod wiatr...
U mnie słonka jak na lekarstwo. Co prawda nie leje i to jest najważniejsze, ale i tak nie nastraja to optymistycznie.
Iwonko, ja nie jestem z tych co odpłacają pięknym za nadobne... Ale czasami mam ochotę mimo wszystko tak postąpić. Jednak mocniejsze we mnie wciąż są słowa: "zło dobrem zwyciężaj".
Masz rację, szarłat to wielka roślina. Korzenie ma bardzo rozległe i nieźle trzeba się naszarpać wiosna żeby pousuwać stare rośliny. Zazwyczaj właśnie wiosną je usuwam, bo szkoda mi jesienią takie ładne kity niszczyć...
Jadziu, tak zakwitła ponownie sasanka i omieg wschodni. Co prawda tylko po jednym kwiatuszku, ale jednak... z tym sąsiadem, no cóż
Lucynko, słonka dziś u mnie niewiele, ale najważniejsze, że nie pada i można wyjść w kamizelce
Coś tam podłubałam w ogrodzie, ale to wszystko kropla w morzu potrzeb. Oj, jednak bardzo się odbijają na stanie ogólnym ogrodu te moje niedyspozycje czasowe i zdrowotne
Żeby nie było, że znów tak wszystko jest na
, pokaże parę zaległych fotek...






Czasem tak myślę, że jestem jak samotny okręt pośród wzburzonych wód na wielkim oceanie, który samotnie wciąż płynie pod wiatr...
U mnie słonka jak na lekarstwo. Co prawda nie leje i to jest najważniejsze, ale i tak nie nastraja to optymistycznie.
Iwonko, ja nie jestem z tych co odpłacają pięknym za nadobne... Ale czasami mam ochotę mimo wszystko tak postąpić. Jednak mocniejsze we mnie wciąż są słowa: "zło dobrem zwyciężaj".
Masz rację, szarłat to wielka roślina. Korzenie ma bardzo rozległe i nieźle trzeba się naszarpać wiosna żeby pousuwać stare rośliny. Zazwyczaj właśnie wiosną je usuwam, bo szkoda mi jesienią takie ładne kity niszczyć...
Jadziu, tak zakwitła ponownie sasanka i omieg wschodni. Co prawda tylko po jednym kwiatuszku, ale jednak... z tym sąsiadem, no cóż
Lucynko, słonka dziś u mnie niewiele, ale najważniejsze, że nie pada i można wyjść w kamizelce
Coś tam podłubałam w ogrodzie, ale to wszystko kropla w morzu potrzeb. Oj, jednak bardzo się odbijają na stanie ogólnym ogrodu te moje niedyspozycje czasowe i zdrowotne
Żeby nie było, że znów tak wszystko jest na






- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariola sąsiada współczuje. Moim też wszystko było wolno ale wytoczyłam boje. Skoro rozmowy i prośby nie pomogły .Porobiłam parę zdjęć z ich wyczyniania i pokazałam,że mam dowody i haki na nich.Pomogło. Nie dałam sobie w kaszę napluć. Im nawet moje drzewa przeszkadzały, bo liście im lecą a sami robili świadomie dużo gorsze rzeczy niezgodne z prawem . A ten sąsiad to wiekowy czy młokos?
Nie przejmuj się , bo szkoda zdrowia. Ogród masz piękny , bo tyrasz w nim a ich może zazdrość zżera.
Śliczne widoki pokazujesz. U mnie omieg nie zakwitł ale inne wiosenne to tak.Jakieś anomalie są w tym roku. U mnie dziś było słoneczko. 
Nie przejmuj się , bo szkoda zdrowia. Ogród masz piękny , bo tyrasz w nim a ich może zazdrość zżera.
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7730
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolka doskonale rozumię jak to mieć upierdliwego sąsiada .
Kiedyś dawno też mieliśmy takiego na ROD ile on zdrowia i krwi napsuł, dziad był paskudny i pskudnie skończył.
Twojemu nie życzę paskudnie ale znam przysłowie los nie świnia się odminia

Kiedyś dawno też mieliśmy takiego na ROD ile on zdrowia i krwi napsuł, dziad był paskudny i pskudnie skończył.
Twojemu nie życzę paskudnie ale znam przysłowie los nie świnia się odminia
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2759
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Super ta czerwona dalia z poprzedniej strony!
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Sliczny ten kawałek ogrodu gdzie trawy, wrzosy -pięknie, kolorowo, jesiennie
Też zrobilam wiosną mini rabatę z trawami i wrzosami. Ale na razie jest mała , trawy musza urosnąć, kwitnąć, może w przyszłym roku będą widoczne. Ja też swego czasu astry wywalałam bo mnie denerwowały a posadzone w cieniu miały zarazę
Teraz jednak dokupiłam trochę kolorków i rozsadzam gdzie się da. Tak zeby nie przeszkadzały a jesienią zdobiły kolorkami. Jak postoją do wiosny to można nawet łamać , nie koniecznie wycinać , bo to aż ręce bolą.
Niestety w ogrodzie jest ogrom pracy, zarówno wiosna jak i jesienią . Dlatego modyfikuję ogród tak żeby było ładnie , ale żebym miała mniej pracy,. bo nie sposób tak tylko pracować i pracować
Dzisiaj sliczny dzień się zapowiada, miłego i slonecznego dnia Tobię życzę .
A paskudnych sąsiadów każdy prawie ma , ja też swoje przeszłam , ale z czasem wszystko się układa

Niestety w ogrodzie jest ogrom pracy, zarówno wiosna jak i jesienią . Dlatego modyfikuję ogród tak żeby było ładnie , ale żebym miała mniej pracy,. bo nie sposób tak tylko pracować i pracować
Dzisiaj sliczny dzień się zapowiada, miłego i slonecznego dnia Tobię życzę .
A paskudnych sąsiadów każdy prawie ma , ja też swoje przeszłam , ale z czasem wszystko się układa


