Wiejski po przejściach cz.36
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu piękna okolica, a lasek masz mniej więcej w takiej odległości od domu jak ja
M jak rasowy grzybiarz , wysokie buty, kurtka, czapka i koszyk, a w kieszeni pewnie kozik
Niejadalne grzybki bardzo atrakcyjne kolorystycznie i fotogeniczne
Na szaliczku jeszcze całkiem sporo wzorków, a ta jasno różowa różyczka jak moja New Down ... Miłego dnia 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Śliczniutki ten niebieski grzybek pewnie tak samo trujący,chociaż muchomorki też ładne ,u mnie dziasiaj pada, wieje i zimno.Marysiu dzieci mam rzeczywiście dobre ,ale jak to nieraz bywa dobrymi chęciami...,jak zobaczyłam jak ten chłopak skopał to musiałam zżyć tabletkę szczęścia
,no ale już musi zostać ,przy córce nic nie mówię ,chciała dobrze.Twój ogród wcale nie jesienny,jeszcze jest na czym oko zawiesić
.Ja też nie lubię siedzieć przez co uchodzę za osobę co nie umie odpoczywać a to nieprawda ,uwielbiam spacery i ruch ogólnie i wtedy najlepiej odpoczywam.Pozdrawiam serdecznie ,zdróweczka 
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Piękne fotki z lasu Marysiu
Leśny ludek w kadrze, mało kto ma szczęście go spotkać
Leśny ludek w kadrze, mało kto ma szczęście go spotkać
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Och jakie artystyczne w wymowie zdjęcie nieba ! Ale mi się trafiło, witaj Maryś
U Ciebie też meksykan w kwiatach wystaje
Chciałam uzbierać nasiona ale oczywiście wystrzeliły bez mojej wiedzy i znikły w trawsku. Będę musiała wysępić od Beatki-Juni jeżeli pozbierała.
Całuski Maryś
U Ciebie też meksykan w kwiatach wystaje
Całuski Maryś
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witaj Marysiu
. Jesienny ogród masz przepiękny ale ten niebieski grzyb mnie rozwalił
. Natura potrafi stworzyć cuda
. Okolicę masz bardzo urokliwą Marysiu
. Pogoda dzisiaj do bani ale trzeba to przeżyć . Pozdrawiam i udanego wieczoru życzę
.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wiejski po przejściach cz.36
To widzę, że do lasu się wypuściłaś
A ogród ciągle jeszcze bardzo kolorowy
Twoje - moje chryzantemy w takim samym stadium rozwojowym.
Zdjęcia nieba zarówno z Twojego, jak też z Lisicy albumu, piękne i tajemnicze,
Ciepełka życzę
- silversnow
- 500p

- Posty: 602
- Od: 30 maja 2016, o 23:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu Twoje miejsce zamieszkania bije moje na głowę . Ja lasy i górki z fotek mam tak naprawdę kilka kilometrów od domu , a blisko mam tylko rzekę .i ...wiadomo co
A Ty zaraz za domem. Oczarowały mnie niebieskie grzyby i muchomorki . Tym bardziej, ze od dziecka na grzyby nie chodziłam i muchomor jest jedynym jaki potrafię rozpoznać
Jesień już coraz bardziej widoczna, ale w Twoim ogródku nie do końca. Ciągle mocno zielony i kolorkami przetykany . Róża i siekierka..hm.. ciekawa metoda.
Moje jeszcze za małe na typu narzędzia operacyjne
Kuzynka uszczęśliwiła mnie również jeżyną , która nie mam gdzie wsadzić . Na razie deszcz , wiec stosuje metodę Scarlett O'Hary (pomyśle o tym później) ..ale coś trzeba będzie wykombinować. 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witam pięknie! za oknem jakby listopad...siąpi, wieje, ciemno
Dzisiaj dokończyłam wczorajsze dzieło połowa Violacei poszła do gruntu, a połowa do wiadra ...i tu powstał problem, bo w największe plastikowe wiadro nie mieści się cały zdrewniały korzeń
Agnieszko widzisz jaka ja jestem mało biodynamiczna
Pracuję wtedy kiedy mam siłę i wenę a zupełnie nie zwracam uwagi na kalendarz! i w związku z tym będąc dzisiaj w Polanie nie kupiłam Kalendarza Czuksanowa, bo po co?
Za to kupiłam trochę małych cebulek (szafirki, ranniki)
papu dla myszek, bo są tak bezczelne że muszę zmniejszyć populację.
Szałwia ma specyficzny zapach, ale widać każdemu inaczej śmierdzą skarpetki, bo mnie się też tak nie kojarzy
Grzybki zostały w lesie za to pana z koszykiem zabrałam do domu. Koszyk jest dość stary, bo ma jednak wady. Przykrywki są dwie (połowy) i zakończone tak, że raniły mi ręce podczas wkładania zakupów (ścięta ostro cała wiklina) i poszedł w odstawkę. Wozimy, a raczej woziliśmy w nim koty do weta i teraz służy na grzyby
Koszyków u mnie moc!
Pogoda u nas nie tyle pozwala na wyczyny co nie jest aż taką przeszkodą, ale człowiek rozsądny siedziałby w domu...tylko czy ja jestem rozsądna
Zdjęcia Lisicy to majstersztyk
Ewuniu koro dzisiaj myślałam o Tobie i przyciągnęłam Cię myślami
Faktycznie o takiej porze mogłam Was gościć, to było dla mnie wielkie szczęście, bo zrobiliście niezły kawałek drogi a K. na pewno wolałby odpocząć w ogrodzie po tygodniu pracy! Już kaczuszki poszły do innych ogrodów? Nie wiem jak to będzie u mnie, bo ostatnio widzę niefajny trawnik gdzie chodzą a jakby ich miało być więcej? no ale mam czas się martwić i odbiorców na pewno też będę miała. Przepióreczki fajna rzecz, ale one chyba zimę muszę spędzić w ogrzewanym pomieszczeniu? ale jajusia zdrowe i pyszne, był czas że kupowałam.
Ogród Twój w jesieni ma na pewno szczególny urok, a mogę poprosić o zdjęcia
wklej u mnie niech inni tez popatrzą!
Ściskam serdecznie Was oboje i mocno całuję

Julciu masz rację mieszane lasy są urokliwe od wiosny do jesieni. To mnie urzekło w tej okolicy, bo przyjechałam w listopadzie i jak zobaczyłam kolorowe górki to powiedziałam to jest to miejsce! Najpierw była działka, a potem dom. Jeszcze bardzo żałuję, bo niedługo po zakupie działki była jeszcze jedna ze skałką, co prawda nie miała dojazdu, ale kosztowała na owe czasy grosze. A ja zawsze nie umiem wykorzystać sytuacji
Posprzątasz i tunel i działkę, a wcześniej musisz zebrać pomidory i paprykę, bo nie wiem kiedy ale przymrozek dotknie je i w tunelu.
Lasy okoliczne oblegane przez miejscowych i Kraków, to i tak że coś znaleźliśmy
Mariolko nie lubię takiej pory, bo na każde wyjście muszę się ubierać, nie ryzykuję zaziębienia bo mam problematyczną krtań
Już teraz nawet jak idę w pole na otwartą przestrzeń, a wiatr wieje to idę oczapkowana
, a rękawiczki już parę razy się przydały! na razie ogrodowe!
Ewciu ewarost ten las jest dalej, ale mam lasy prywatne dosłownie po drugiej stronie ulicy i też nie raz go pokazywałam. Tu wyskakuję na krótko na grzyby czy na spacer. Do tamtego lasu odkąd M ma felerny kręgosłup jedziemy samochodem, tym bardziej że zrobili bitą drogę.
Grzybiarz był czas że na bieżąco czyścił grzybki, bo ja to ze szczęścia rwałam jakby mi ktoś miał podbiec i podebrać
Teraz kolorki to michałki i chryzantemy, a różyczki to punkciki! tak to ND! Trzymaj się cieplutko
Tereniu kochana! mnie raz wnuk skopał grządkę warzywną i jakoś nie mam chęci na powtórkę
I to jest nasza wada, bo trzeba pochwalić udzielić informacji i powtórnie dać się wykazać, a nie rwać się samej
Ja też najlepiej odpoczywam plewiąc czy nawet męcząc się przesadzając rośliny, bo potem błogostan
A jeszcze odpoczywam błądząc wśród roślin z aparatem
Tereniu widać jesień, ale to ja wiem jak mój ogród się zmienia! Utulam Cię i życzę wszystkiego co najlepsze 
Aguś z leśnymi ludkami bywa różnie, ale po tylu latach obrastamy mchem
Kocham las, pagórki ale kocham też morze i piaski!
Ewciu w jeżeli meksykaninem nazywasz Leonotis nepetifolia czyli Klip Daggę to do meksyku chyba zawędrowała tak jak do nas z Afryki. Kiedyś napisała do mnie jakaś pani na emaila i to była światowa kobieta mieszkająca lata w Afryce, a teraz osiadła gdzieś na Mazurach, napisała właśnie o KD jako o afrykańskim chwaście porastającym ogromne połacie. Jakby co mam nasiona! a właśnie przeczytałam że można roślinę sadzonkować jak pelargonię i wtedy wcześniej kwitnie. Nie wiem czy się nie skuszę
Ściskam Ewciu 
Ewelinko moja miła, Ty zawsze napiszesz coś miłego
Oj napatrzyłam się w lesie na cuda natury! była taka różnorodność tych niejadalnych, że mocno musiałam wytężać wzrok żeby jadalnego dojrzeć
Wszystkie są prześliczne. Pogoda to już taka w kratkę pewnie będzie aż do momentu kiedy śnieg utuli ogród...żeby tylko utulił przed mrozami! Dziękuję i pozdrawiam Cię życząc słoneczka na jutro 
Lucynko z braku laku....wiesz jak to szło. Ci co koszami dźwigają prawdziwki nie patrzą na muchomory, a ja musiałam ostro wybałuszać oczy żeby coś znaleźć...to widziałam wszystko
Chryzantemy zakwitną bo one nawet niewielkiego mrozu się nie boją. Mam tylko takie jedne co strasznie późno kwitną i rok temu w pączkach pościnałam to miałam długo we flakonie
Niebo dzisiejsze to do fotografowania się nie nadawało bo jednolita szarość...bleee!
U mnie wieje i siąpi ale podobno coś ma się zmienić na weekend, zobaczymy! jutro jeszcze bez zmian.
Tobie również ciepłego złota jesiennego

Oleńko pokazałaś swoje tereny i byłam nimi zachwycona, a że nie ma lasu i grzybów to za to są może rybki i można coś złowić, usmażyć czy uwędzić! pycha! grzyby kupisz na targu albo w sklepie
Ogród teraz zyskał na kolorach właśnie jesiennych kwiatów marcinków i chryzantem, a gdzieniegdzie różyczka się wdzięczy! i tak będzie do śniegu, a potem zetnę ostatnie kwiaty i ich widok musi wystarczyć na długo! Och, jakoś nawet nie chce mi się myśleć o tym że będę musiała przesiadywać w domu
Siekierka to była ostateczność, a zaczęłam od piłki ale nie szło to musiałam w inny sposób podzielić
Metoda na Scarlett bardzo mądra po co się martwić ...myśleć, jak wyjdziesz do ogrodu i posadzisz zupełnie w innym miejscu. Jeżynę koniecznie na słońcu, ja mam parę odmian i wszyscy bardzo lubimy wielkie dojrzałe owoce! Niestety w tym roku nie było ich dużo
Miłego wieczoru i dziękuję za odwiedziny!
Dzisiaj dokończyłam wczorajsze dzieło połowa Violacei poszła do gruntu, a połowa do wiadra ...i tu powstał problem, bo w największe plastikowe wiadro nie mieści się cały zdrewniały korzeń
Agnieszko widzisz jaka ja jestem mało biodynamiczna
papu dla myszek, bo są tak bezczelne że muszę zmniejszyć populację.Szałwia ma specyficzny zapach, ale widać każdemu inaczej śmierdzą skarpetki, bo mnie się też tak nie kojarzy
Grzybki zostały w lesie za to pana z koszykiem zabrałam do domu. Koszyk jest dość stary, bo ma jednak wady. Przykrywki są dwie (połowy) i zakończone tak, że raniły mi ręce podczas wkładania zakupów (ścięta ostro cała wiklina) i poszedł w odstawkę. Wozimy, a raczej woziliśmy w nim koty do weta i teraz służy na grzyby
Koszyków u mnie moc!Pogoda u nas nie tyle pozwala na wyczyny co nie jest aż taką przeszkodą, ale człowiek rozsądny siedziałby w domu...tylko czy ja jestem rozsądna
Zdjęcia Lisicy to majstersztyk
Ewuniu koro dzisiaj myślałam o Tobie i przyciągnęłam Cię myślami
Ogród Twój w jesieni ma na pewno szczególny urok, a mogę poprosić o zdjęcia
Ściskam serdecznie Was oboje i mocno całuję


Julciu masz rację mieszane lasy są urokliwe od wiosny do jesieni. To mnie urzekło w tej okolicy, bo przyjechałam w listopadzie i jak zobaczyłam kolorowe górki to powiedziałam to jest to miejsce! Najpierw była działka, a potem dom. Jeszcze bardzo żałuję, bo niedługo po zakupie działki była jeszcze jedna ze skałką, co prawda nie miała dojazdu, ale kosztowała na owe czasy grosze. A ja zawsze nie umiem wykorzystać sytuacji
Posprzątasz i tunel i działkę, a wcześniej musisz zebrać pomidory i paprykę, bo nie wiem kiedy ale przymrozek dotknie je i w tunelu.
Lasy okoliczne oblegane przez miejscowych i Kraków, to i tak że coś znaleźliśmy
Mariolko nie lubię takiej pory, bo na każde wyjście muszę się ubierać, nie ryzykuję zaziębienia bo mam problematyczną krtań
, a rękawiczki już parę razy się przydały! na razie ogrodowe!Ewciu ewarost ten las jest dalej, ale mam lasy prywatne dosłownie po drugiej stronie ulicy i też nie raz go pokazywałam. Tu wyskakuję na krótko na grzyby czy na spacer. Do tamtego lasu odkąd M ma felerny kręgosłup jedziemy samochodem, tym bardziej że zrobili bitą drogę.
Grzybiarz był czas że na bieżąco czyścił grzybki, bo ja to ze szczęścia rwałam jakby mi ktoś miał podbiec i podebrać

Teraz kolorki to michałki i chryzantemy, a różyczki to punkciki! tak to ND! Trzymaj się cieplutko
Tereniu kochana! mnie raz wnuk skopał grządkę warzywną i jakoś nie mam chęci na powtórkę
I to jest nasza wada, bo trzeba pochwalić udzielić informacji i powtórnie dać się wykazać, a nie rwać się samej
A jeszcze odpoczywam błądząc wśród roślin z aparatem
Tereniu widać jesień, ale to ja wiem jak mój ogród się zmienia! Utulam Cię i życzę wszystkiego co najlepsze 
Aguś z leśnymi ludkami bywa różnie, ale po tylu latach obrastamy mchem
Kocham las, pagórki ale kocham też morze i piaski!
Ewciu w jeżeli meksykaninem nazywasz Leonotis nepetifolia czyli Klip Daggę to do meksyku chyba zawędrowała tak jak do nas z Afryki. Kiedyś napisała do mnie jakaś pani na emaila i to była światowa kobieta mieszkająca lata w Afryce, a teraz osiadła gdzieś na Mazurach, napisała właśnie o KD jako o afrykańskim chwaście porastającym ogromne połacie. Jakby co mam nasiona! a właśnie przeczytałam że można roślinę sadzonkować jak pelargonię i wtedy wcześniej kwitnie. Nie wiem czy się nie skuszę

Ewelinko moja miła, Ty zawsze napiszesz coś miłego
Wszystkie są prześliczne. Pogoda to już taka w kratkę pewnie będzie aż do momentu kiedy śnieg utuli ogród...żeby tylko utulił przed mrozami! Dziękuję i pozdrawiam Cię życząc słoneczka na jutro Lucynko z braku laku....wiesz jak to szło. Ci co koszami dźwigają prawdziwki nie patrzą na muchomory, a ja musiałam ostro wybałuszać oczy żeby coś znaleźć...to widziałam wszystko

Chryzantemy zakwitną bo one nawet niewielkiego mrozu się nie boją. Mam tylko takie jedne co strasznie późno kwitną i rok temu w pączkach pościnałam to miałam długo we flakonie
Niebo dzisiejsze to do fotografowania się nie nadawało bo jednolita szarość...bleee!
U mnie wieje i siąpi ale podobno coś ma się zmienić na weekend, zobaczymy! jutro jeszcze bez zmian.
Tobie również ciepłego złota jesiennego


Oleńko pokazałaś swoje tereny i byłam nimi zachwycona, a że nie ma lasu i grzybów to za to są może rybki i można coś złowić, usmażyć czy uwędzić! pycha! grzyby kupisz na targu albo w sklepie
Ogród teraz zyskał na kolorach właśnie jesiennych kwiatów marcinków i chryzantem, a gdzieniegdzie różyczka się wdzięczy! i tak będzie do śniegu, a potem zetnę ostatnie kwiaty i ich widok musi wystarczyć na długo! Och, jakoś nawet nie chce mi się myśleć o tym że będę musiała przesiadywać w domu
Siekierka to była ostateczność, a zaczęłam od piłki ale nie szło to musiałam w inny sposób podzielić

Metoda na Scarlett bardzo mądra po co się martwić ...myśleć, jak wyjdziesz do ogrodu i posadzisz zupełnie w innym miejscu. Jeżynę koniecznie na słońcu, ja mam parę odmian i wszyscy bardzo lubimy wielkie dojrzałe owoce! Niestety w tym roku nie było ich dużo
Miłego wieczoru i dziękuję za odwiedziny!
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witaj Marysiu, piękną swoją okolice pokazałaś, cudnie , wiesz jak mi sie tam podoba
, niebo natomiast takie jakieś złowrogie
, mam nadzieję że Xsavier nie narozrabia zbyt, bo u nas trochę nabałaganił
Szaliczek jeszcze kolorowy i oby jak najdłużej, pozdrawiam i spokojnej nocki zyczę 
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10624
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Maryś już kilka razy oglądałam Twoje piekne grzybki niesamowite.
Las jest piękny a grzybiasz to znajomy
Lubię Twoje widoczki
Las jest piękny a grzybiasz to znajomy
Lubię Twoje widoczki
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7973
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu widoczki piekne pokazujesz ,grzybki
I jeszcze dużo kwitnie u Ciebie .
U mnie ciagle leje nic nie idzie zrobić w ogrodzie ,a miałam jeden dzień słoneczny ,ale inne sprawy do załatwienia byly i tak to wlaśnie u mnie jest jak nie urok to s........
Miłego dnia
I jeszcze dużo kwitnie u Ciebie .
U mnie ciagle leje nic nie idzie zrobić w ogrodzie ,a miałam jeden dzień słoneczny ,ale inne sprawy do załatwienia byly i tak to wlaśnie u mnie jest jak nie urok to s........
Miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu jak u ciebie ... był Xawery ? Bo u mnie trochę narozrabiał, urwał rynnę, potargał folie na foliaku, połamał słoneczniki i trochę rozebrał mi drewniany kompostownik
... ale inni mieli gorzej
Pozdrawiam 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu widzę, że u Ciebie przymrozki już były, niedobrze,
nie chcemy jeszcze zimy...
Te turkusowe grzyby śliczne, nigdy takich nie widziałam
Zazdroszczę grzybobrania, przeszłabym się po lesie.
Te turkusowe grzyby śliczne, nigdy takich nie widziałam
Zazdroszczę grzybobrania, przeszłabym się po lesie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witajcie! wiatr ucichł, ale deszcz siąpi co jakiś czas! Od wieczora do rana wiatr za oknem huczał i wywijał ogromnymi drzewami. Pełna obaw wyszłam rano i niestety wiatr poczynił trochę zniszczeń. Wywrócił ciężki płot, który oddzielał część gospodarczą od kącika towarzyskiego i bardzo trudno będzie to naprawić. Za tym odgrodzeniem młoda postawiła sobie namiot pawilonowy, w którym bawiła się w restauratora mebli. Namiot rano był kupką rurek i brezentu. Wiatr zwiał sporą blachę z woliery kochinów, którą nakryłam siatkę bo brodziły po ostatnich deszczach, a ich nożne upierzenie nie do takich wyczynów dostosowane
Wszędzie porozwiewane różne przedmioty, częściowo folia stargana na tunelu i kilka kruchych roślin połamanych. Na szczęście dom cały i my też, a resztę można jakoś naprawić i uprzątnąć. Nad ranem wiatr ucichł, ale pozostały kłębiące się chmury, które co jakiś czas zalewały ogród deszczem. Wszędzie znowu stoi woda, bo ziemia już nie chce pić!
Iwonko niestety szaliczek zasmarkany
pod nogami chlipie woda, a wszędzie leży mnóstwo mokrych liści i trzeba bardzo uważać pokonują ścieżkę. Okolica ma wielu amatorów, co czujemy szczególnie w ładne dni, to sznur aut nadciąga z Krakowa! Co narozrabiał Xavier to poczytasz wyżej, a co jeszcze kwitnie to pokażę niżej
Dziękuję i pozdrawiam
Misiu każdy lasek ma swój urok, a nasze lasy to dość potężne! niestety mnóstwo ostatnio drzew wycięli robiąc obwód łowiecki, może dlatego że zwierzęta niszczyły okoliczne pola, a to gmina czysto rolnicza. W wielu miejscach elektryczne pastuchy. Grzybiarz to mój osobisty stary mąż
Dzięki że jesteś
Alu doskonale Cię rozumiem, też muszę po Krakowie się włóczyć jak słonko świeci, a potem w mokrym ogrodzie pracować, cóż począć! Chciało się mieć kwiatki to trzeba o nie dbać, a ja nie mam ogrodu minimalistycznego
Las i właśnie bywające w nim grzyby są atrakcją naszych terenów! Dobrej nocy i zdrówka
Ewciu oj był, chociaż go nie zapraszałam! u mnie też narozrabiał, ale na to co słyszałam to dziękuję Bogu że tylko tyle! No właśnie inni mieli gorzej, a ja zawsze drżę najbardziej o dom, resztę się naprawi
Pozdrawiam Cię serdecznie
Kasiu niestety w takim miejscu mieszkam że przymrozki późne i wczesne bywają, ale dalie w zacisznym miejscu jeszcze kwitną. Grzyby w lesie rosną takie jakich i ja dotąd nie spotykałam....co za rok!
Kasieńko teraz grzybki sobie odpuść i wyściskaj słodkiego Filipka bo on droższy od tony najprawdziwszych prawdziwków
a teraz obiecane co w ogrodzie, niebo przewalało się chmurami, błękitem, i nawet słońcem...no chyba że lało


i takie rzuciki!
morwa ścięta na jeżyka rozrosła się aż za bardzo!





Dobrej nocy wszystkim odwiedzającym!
Iwonko niestety szaliczek zasmarkany
Misiu każdy lasek ma swój urok, a nasze lasy to dość potężne! niestety mnóstwo ostatnio drzew wycięli robiąc obwód łowiecki, może dlatego że zwierzęta niszczyły okoliczne pola, a to gmina czysto rolnicza. W wielu miejscach elektryczne pastuchy. Grzybiarz to mój osobisty stary mąż
Dzięki że jesteś
Alu doskonale Cię rozumiem, też muszę po Krakowie się włóczyć jak słonko świeci, a potem w mokrym ogrodzie pracować, cóż począć! Chciało się mieć kwiatki to trzeba o nie dbać, a ja nie mam ogrodu minimalistycznego
Ewciu oj był, chociaż go nie zapraszałam! u mnie też narozrabiał, ale na to co słyszałam to dziękuję Bogu że tylko tyle! No właśnie inni mieli gorzej, a ja zawsze drżę najbardziej o dom, resztę się naprawi
Kasiu niestety w takim miejscu mieszkam że przymrozki późne i wczesne bywają, ale dalie w zacisznym miejscu jeszcze kwitną. Grzyby w lesie rosną takie jakich i ja dotąd nie spotykałam....co za rok!
Kasieńko teraz grzybki sobie odpuść i wyściskaj słodkiego Filipka bo on droższy od tony najprawdziwszych prawdziwków
a teraz obiecane co w ogrodzie, niebo przewalało się chmurami, błękitem, i nawet słońcem...no chyba że lało


i takie rzuciki!
morwa ścięta na jeżyka rozrosła się aż za bardzo!





Dobrej nocy wszystkim odwiedzającym!
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu czy morwa Ci owocuje? I co roku ją tak mocno tniesz?

