Mało miejsc, dużo chciejstw - kwintesencja mojego ogrodu ;)

[Margo2]

Cieszę się, ze rodzinka się powiększy
Ogrod na 100% da sobie radę. Nie będzie tak dopieszczony, ale nie będzie też straszył. Za rok jeśli dzieciątko pozwoli nadrobisz.

[clem3]

Ja również dołączam się do gratulacji Dziewczyny mają rację - ogród poradzi sobie sam, coś o tym wiem, mój też w tamtym roku był zdany na siebie, a jednak przetrwał bez problemu Przepiękne kwiatuchy nam pokazałaś

[dorotka350]

Aniu, moje gratulacje! Teraz najważniejsze jest Twoje zdrowie! Ogród sobie poradzi, róże też. Poza tym zimą nie trzeba ich doglądać, bo będą spały
Z przyjemnością obejrzałam wszystkie zdjęcia, nie tylko te różane. Powojniki nadal u Ciebie czarują
Dużo zdrówka

[wagabunga123]

Aniu, gratuluję dbaj o siebie a co do ogrodu, to tych kilka cebul spokojnie możesz posadzić

[Ann_85]

Witajcie Kochane Gdzieś jakieś zdjęcia mam, ale oczywiście niezgrane W ogrodzie już zimno i szczerze mówiąc nieprzyjemnie, wciąz mokro. Mimo to z okna, wciąż cieszy oko. Wiele róż jeszcze kwitnie ostatnimi kwiatami, nawet powojnikom się coś zdarzy, teraz zaczęły chryzantemy, nie jest źle

Iwonko, nicnierobienie było w pierwszej ciąży. Teraz ogród co prawda sobie poradzi i poczeka, ale mój Junior nr 1 już nie Niby wie, że "dzidzia w brzuszku", ale niespecjalnie Go to na razie wzrusza Drugi Maluszek pojawi się w lutym - trzymaj kciuki

Daysy, no moje cebule jeszcze czekają, wciąz ich nie wsadziłam Trochę o nich zapominam, a jak już sobie przypomnę, to moment jest nieodpowiedni...
Moja English Garden jest bardzo urokliwa, ale robiłam do niej dwa podejścia. pierwsza, sadzona zeszłej jesieni, zmarzła Drugą posadziłam wiosną i jest fajna, akurat pasuje mi w miejsce, gdzie potrzebowałam mały krzaczek, choć rzeczywiście, mam nadzieję, że sie jeszcze wzmocni, do tej pory wydawała się dość... "delikatna".

Małgosiu-Margo, jak pomyślę o pierwszym Synku, to coś słabo widzę to ogrodowanie w pierwszym półroczu ale potem wszystko powoli jakoś daje się pogodzić

Małgosiu-Clem, dziękuję No nie będzie miał wyboru, właściwie ogród juz teraz został sam sobie i jakoś wygląda. Muszę M. zmusić do drobnych porządków jesiennych...

Dorotko, dziękuję Tej zimy drastycznie przetestuję odporność moich róż Wszystko co mogę im zaproponować, to trochę stroiszu w listopadzie bądź grudniu Oby wystarczyło... No i pewnie będzie trzeba odrobinę popodlewać donicowe - właśnie ich zimowanie najbardziej mnie martwi, no zobaczymy. Schowac gdzie tych wielkich donic nie mam, zwłaszcza, że jest ich 5, ale moze dadzą radę po tej bardziej osłoniętej stronie domu...

Marlenko, dziękuję Cebule czekają, ale w końcu się doczekają, chyba, że wyrosną mi w szafce na wiosnę Ehh.. ciągle o nich zapominam...

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za gratulacje - ściskam Was jesiennie

[Margo2]

Drugie dziecko zazwyczaj jest zupełnie inne niż pierwsze.
Także możesz być zaskoczona, tym, że akurat w pierwszym półroczu bedziesz miała sporo czasu dla siebie.
Za to potem może być bardzo absorbujący.
Na pewno poradzisz sobie.

[cyma2704]

Aniu gratulacje, będziesz mieć jednego pomocnika i jednego śpiącego. Z lutowym wnusiem pieliłam grządki latem, dużo spał.
Dobrej niedzieli.

[daysy]

Aniu zawsze można cebulki z szafki przesadzić do donicy Nie szalej dziewczyno i wypoczywaj do wiosny daaaleko .

[dorotka350]

Aniu, zimowanie donicowej róży i mnie zaczyna spędzać sen z oczu. Niby donica ogromna, ocieplona w środku, ale zawsze jakaś niepewność pozostaje Oby tylko zima nie była zbyt mroźna, to nasze panny ją przetrwają. Ja dodatkowo usypię swojej kopczyk i mam nadzieję, że to wystarczy

[Ogrod elfow]

Witaj
Piękną masz kolekcje klematisów . W tym roku tez zamierzam dokupić , i cieszyć się z ich kwiatów. Doczytałam u Ciebie, które długo kwitną .Super informacja
Pozdrawiam Aga

[Iwonka1]

Aniu, maluszek na pewno jest już na świecie Co u Was słychać? Odezwij się

[Amanita]

Cześć Aniu

Co tam u Was dobrego?

[Ann_85]

Witajcie Przepraszam, w ogóle do Was nie zaglądałem, bo mój drugi Maluszek nie pozwala mi się nudzić Ani w dzień, ani w nocy Synek rozpoczyna dziewiąty miesiąc, a ja jeszcze nie przespalam ani jednej całej nocy. I szybko się to nie zapowiada, bo budzi się przynajmniej 3 razy
No ale co, w końcu nastąpi kiedyś ta upragniona PRZESPANA NOC

A o Was myślałam za każdym razem kiedy przechadzalam się po ogrodzie! A raczej jak przechadzalismy się razem w tandemie

Mój ogród został porzucony i od roku radzi sobie sam. Robię w nim tylko absolutne minimum, mam nadzieję, że w przyszłym roku dozna trochę więcej czułości z mojej strony chociaż pewności nie mam, bo jak się Maluch uruchomi na własnych nogach, to ho ho

Ściskam Was gorąco!

[Margo2]

Bardzo dobrze Cię rozumiem, bo ja też miałam z moim synkiem takie przeboje
Pocieszę Cię, że moj tak szalał do 3 roku ?
Ogród musi sobie poradzić. Jak bedziesz miała więcej czasu to wszystko poprawisz