

Pozdrawiam Teresa

Gdy ma się kilka krzaków,to jest to dobry pomysł.Gorzej gdy ma się 100solaris37 pisze:Ponieważ mam jeszcze sporo zielonych pomidorów na krzakach chciałem zapytać czy ktoś może na koniec sezonu wyrywa je z korzeniami i wiesza do góry korzeniem na np. strychu? tak wyczytałem na forum w starym wątku z 2008 r. Pogoda fatalna, cały czas pada i zimno. Pomidory pędzaj zgniją na krzaku niż dojrzeją.
Chłodno, ale do mrozów jeszcze daleko. też zrywam te zaczerwienione lekko pomidory. W miarę dojrzewania na parapecie spożywam, a jak się skończą to jadę na działkę po następną porcję. Sam jestem ciekaw, kiedy będzie ten ostatni.whitedame pisze:Czy te Wasze krzaki są zdrowe? Jeśli tak to po co zrywać? U mnie na razie nie widać końca sezonu.
Pamiętajcie, że ZZ uwarunkowana jest temperaturą, atakuje w zakresie15-25 stopni. Teraz groźniejsza jest Szara Pleśń i ewentualne przymrozki.
Ja wciąż liczę na powrót ciepła a póki co pomidorki cały czas się zapalają i takie obrywam.