Bukszpany Lemonki

[marpa]

Brawo Izo pierwsza hortensja już w domciu,pewnie na jednej nie skończysz ... FO kusi!
Powodzenia w uprawie!

[lemonka]

Dziękuję, Maryniu FO kusi i inspiruje Cieszę się bardzo!

[Ola2310]

No to przepadłaś z tymi hortensjami....Zaraźliwe jak chole.. Chce się więcej i więcej....
Ja już rozmyślam czy nie przesadzić ogrodowej w inne miejsce a zamiast niej wsadzić kolejną bukietową. ... U mnie jeszcze trawnika pod dostatkiem....Co roku pomału coś tam zawszę uszczknę z niego....

[coco12]

Izuś, kolejne choróbsko ogrodowe złapałaś? Też zaczynam myśleć o hortensjach ,chociaż nigdy za nimi nie przepadałam. Tak na nas działa forum i trzeba się do tego przyzwyczaić.

[lemonka]

Olu, Iwonko ja już planuję gdzie i jaką inną jeszcze hortensję kupić

Dziś przyszła wielka paczka z żurawkami

[Iwonka1]

Z Pinki Winki będziesz bardzo zadowolona, to piękna hortensja A jeszcze jest tyle innych, też pięknych Życzę powodzenia w wyborze
Czasami tak mamy, że coś nas dopada i nic się nie chce ani robić, ani myśleć. A potem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko mija.

[lemonka]

Tak, masz rację. U mnie teraz zadziałała różdżka Teraz będę planowała jeszcze dodatkowo hortensje Szkoda, że ogrodowe mogą przemarzać bo bardzo mi się podobają. Jakby co to zawsze jest balkon ;)

[tu.ja]

Cieszę się, że wyszłaś z "dołka" . Nic tak nie poprawia humoru (zielono zakręconym) jak nowe rośliny i sadzenie, a głowie mnóstwo planów i pomysłów. Obie choroby ( żurawki i hortensje też zaliczyłam) Żurawki są śliczne, niewielkie i można kupić ogromną ilość. Zawsze się znajdzie miejsce na kolejną. Z hortensjami sprawa ciut inna. Zajmują sporo miejsca i najlepiej wyglądają późnym latem i jesienią. Dużym plusem jest to, że stosunkowo mało wymagają i są zdrowe. Szczególnie te bukietowe są niezawodne. Na pocieszenie powiem, że są też odmiany ogrodowych kwitnące na pędach jednorocznych czyli nie ma problemu przemarzania. Nie wiem gdzie dokładniej mieszkasz, bo południe to dość ogólne określenie. Zawiera zarówno Dolny Śląsk jak i Podkarpacie czy Bieszczady, a klimacik wszędzie ciut inny. Jeśli mieszkasz w okolicach Wrocławia np. to według mnie nie musisz obawiać się hortensji ogrodowych. Na pewno będą pięknie kwitły. Czasem wystarczy zabezpieczyć włókniną na zimę lub wiosną gdy zapowiadają przymrozki. Nawet w Elblągu spotykam w ogrodach przydomowych ogromne krzaki hortensji ogrodowej obsypane kwiatami. Robią niesamowite wrażenie. Ja mam 2 krzewy na działce, ale ich kwitnie zostawia wiele do życzenia
Niszczenie wiosennych cebulek to moja specjalność Wtykam je gdzie tylko się da, sadzę piętrowo, bo je uwielbiam. Potem jednak przy wszelkich pracach na rabatach mam straty

[kogra]

Mam na myśli to jak rośnie wysoko, czy choruje, jak duże ma owoce , jak smakują.....wiesz, opisz go trochę.

[lemonka]

Izuś, wyszłam na szczęście choć w sumie cały ten rok taki mało dobry dla mnie i mojej rodziny. Niech się skończy bo może następny będzie lepszy. Tego nam wszystkim życzę A co do hortensji to juz wiem, że chciałabym jeszcze Phantom. Ogrodowe też bardzo mi się podobają i to świetna wiadomość, że istnieją takie, które kwitną na nowych pędach Dziękuję za tę informację Ja mieszkam na Górnym Śląsku. W tym roku trochę roślin mi pomarzło w maju.
Z tymi cebulkami to rzeczywiście problem Ja to co teraz kupiłam chcę powsadzać pomiedzy zurawki. Dzięki temu trochę je pewnie oszczedzę w późniejszym czasie.



Grażynko, chyba ja źle się wyraziłam Ja nie wiem co to jest za roślina Blush. Może pokazałam coś a nie znam tej nazwy

[kogra]

Izuś chodzi o pomidorka na balkonie.

[lemonka]

Grażynko, na balkonie mam dwa rodzaje pomidorów. Jeden to podobno Aztek, ale pewności nie mam. Natomiast drugi to prawdopodobnie Green Zebra jednak tu też pewności nie mam niestety.
Ten drugi jest samowiążący, owocował dość słabo, ale pewnie nie dbałam o niego tak jak trzeba bo raczkuję w tym temacie. Owoce ma smaczne, nie są pomidorowe w smaku, raczej takie słodko- kwaskowe. Mnie smakują. No i są niewielkie, rozmiaru piłki ping-pongowej a w sumie nawet troszkę mniejsze. Aztek owocuje tak średnio, owoce smaczne, skórka trochę twarda. Mam wrazenie, że rok temu taka nie była.

[lemonka]

Byłam wczoraj na działce i udało mi się posadzić wszystkie żurawki. Hortensja dopiero dziś mam nadzieję. Deszcz mnie wygonił i zapadający zmrok. Troche już się bałam bo nikogo chyba nie było już na działkach. Deszcz przynajmniej podlał od razu to co posadziłam Trochę chaotycznie sadziłam te żurawki bo niby sobie spisałam które nie powinny na słońcu być, ale okazało się, że cześć nie miała karteczek z nazwami i trzy były pomylone. Te akurat potrafiłam rozpoznać, że miały pomieszane nazwy. Nie wiem czy posadziłam je w odpowiednich miejscach. Okaże się latem. Mam już sporą kolekcję żurawkową Chyba jeszcze mi nie dość

[Foxowa]

A kiedy właściwie przykrywacie hortensje?
Ja też w tym roku kupiłam swój pierwszy krzak. Bez specjalnych odmian, zwykły , niebieski. Póki co rośnie, a ja sobie próbuję rozmnażać z urwanych gałązek - jedna mi się ukorzeniła.
Na hortensję cięzko nie zachorować, bo jak zakwitnie to robi wrażenie. Kiedyś myślałam powsadzać je między szpaler piwonii , mogłoby to robić piorunujący efekt.
Choć w tym roku widzę że hortensje bardzo słabo kwitną. Nie wiem jak u was, ale u mnie te, co się czaiłam na szczepkę widząc je w tamtym roku ,nie wyglądają tak jak w zeszłym.

[marpa]

Witam o poranku! Każda ogrodniczka musi przetestować żurawki...a potem to już różnie ...Ja już jestem uodporniona na nie...Jakoś niezbyt lubimy się... Zaledwie kilka odmian mam jeszcze...
Milego dnia Izo!