Marto mrozilam surowe. Kiedyś mroziłam kurki gotowane. Ale po rozmrozeniu fatalne w smaku. Dlatego robie grzyby w solance by ocalić ich smak.
Dziś mam nadmiar opieniek. Robie sałatkę z papryka, najmniejsze zamarynuje w occie. A największe... zrobię jak marynowane kanie smażone tyle ze opienki wcześniej krótko obgotowalam.

Dzisiejszy skromny zbiór:

Dzisiejszy, godzinny spacerek z córką po lesie i takie widoczki:

Oj jak ja ci zazdroszczę tych widoczków Tak strasznie za nimi tęsknię...

Nawet sobie nie wyobrażasz Ika, jak bardzo mi tu brakuje tego łażenia godzinami po lesie, zapachu świeżych leśnych grzybów. I jak widzę te Twoje i innych forumków fotki grzybów to coś mi się dzieje- sama nie wiem co! Mam ochotę natychmiast pakować walizki i wracać do Polski . Też jestem z Podkarpacia , z Dębicy, a na grzyby jeździliśmy w okolice Kolbuszowej, do Niwisk i okolice Mielca . Wprawdzie tu, u nas na ogrodzie pod brzozami i sosnami rosną gołąbki, jakieś podgrzybki i oczywiście piękne muchomory ale jednak to nie to samo .

Uwielbiam spacerować po lesie, działa to na mnie odprężająco.
Gosiu jak wydobrzejesz, to z pewnością wybierzesz się do lasu.
gienia, kilka lat temu jeździłam na grzyby w okolice Leżajska a czasem do Bratkowic pod Rzeszowem.
Tam to były zbiory! Ciemnobrązowe podgrzybki można było zbierać wiadrami!
U mnie las bardzo zaniedbany i zaśmiecony las, a grzyby rosną zazwyczaj w trudnodostępnych "chaszczach".
Wczoraj też mnie na chwilę poniosło i coś tam przeniosłem ale szału nie ma: bardzo małe i małe borowiki, trochę szarych kozaków, myślami i jedna kania.Czekam na więcej☺

Jeszcze dzisiejszy skromny zbiór.
Prawdziwki chyba się kończą, zaczynają się podgrzybki, co oznacza, że jesień tuż tuż...

Piękności pokazujecie, a mi normalnie żal ściska ....nie powiem co u mnie upał, sucho jak diabli i grzyby jakoś zagineły

Zbiór z 31 października (gdzieś k/Sieradza).
Jedynie podgrzybki.




Podobno są jeszcze grzyby w Skrzynkach.

W moich okolicach też podobno dużo podgrzybków ale po południu to już ciemno a weekend zajęty..Muszą wystarczyć te, co mam ususzone ale trochę jeszcze słoiczków w zalewie też mi się marzy...

Półtoragodzinny spacer po lesie, a potem kilka godzin pracy, żeby to wszystko przerobić

Kilka godzin? U mnie cały weekend . I po co było tyle zbierać

Pozdrawiam
Adam

Serio???! Wow,jestem pod wrażeniem. W sierpniu na urlopie liczyłam na grzyby,ale nic nie znalazłam.

A w małopolskim można wiedziec gdzie taki urodzaj?

Dobrze, że u nas urodzaj mniejszy niż u Ciebie, Adamie, bo musiałabym do lasu z przyczepką jeździć Ja zbieram w okolicy Limanowej

No nie wiadomo, czy zazdrościć, czy współczuć. Teraz chyba będziesz omijał las szerokim łukiem.
Jakby nie było ... GRATULUJĘ Adamie niesamowitego zbioru.
Gazelo, Twoje grzyby też piękne.

Dzisiaj powiem, że wolałbym mniej, ale takie piękne jak Gazeli!

W sobotę znowu wyjazd w Bory Tucholskie. Ponoć to nie koniec wysypu. Uwielbiam chodzić po lesie i zbierać grzyby, ale .... jak ja przeżyję kolejny weekend z grzybami. Trzymajcie za mnie kciuki

Pozdrawiam
Adam

Adam, a co robisz z takiej ilości grzybów? Suszysz, marynujesz, mrozisz. Może masz jakieś fajne pomysły jak je jeszcze wykorzystać i do jakich dań obiadowych wykorzystać?