No i dziękuję za zdjęcie Twojego cudownego domku z piernika
Pierwsze koty za płoty cz.lll
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko jaki ciekawy sposób ukorzeniania! pewnie i inne krzewy można tak rozmnożyć! Muszę wypróbować na wiosnę
Dobrze, że przygody z ubiegłego weekendu nie zostawiły śladu i odzyskałaś urodę
No i dziękuję za zdjęcie Twojego cudownego domku z piernika
No i dziękuję za zdjęcie Twojego cudownego domku z piernika
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko wreszcie pogoda pozwala bez wyrzutów sumienia odpuścić sobie prace polowe i pozaglądać, jak ładnie upływało lato w ulubionych ogrodach. U Ciebie to się naprawdę wiele działo. Bardzo mi się podobają ujęcia monardy, jest ślicznym kwiatkiem. U mnie w tym roku kwitnie pierwszy raz. Fajne takie bylinki, posiane wiosną od razu tego samego roku pokazują kwiatki, a nie jak większość każą czekać cały sezon
A jak się z jeżówkami pięknie prezentuje, aż żałuję, że ich nie spiknęłam u siebie. Ale nic straconego, jak się nie pogniewasz o taki plagiat, to akurat jak przekwitną trochę je poprzeprowadzam
Iwonko jak też podpytam o szałwie trójbarwne, u mnie już przekwitły i uschły, ale wydaje mi się, że nasionka utknęły w tych suchych łuskach. Jakoś je specjalnie wytrząsałaś, czy same się wysiały? Te suche badyle nie wyglądają już specjalnie ozdobnie i chętnie pozbyłabym się ich już teraz
Iwonko jak też podpytam o szałwie trójbarwne, u mnie już przekwitły i uschły, ale wydaje mi się, że nasionka utknęły w tych suchych łuskach. Jakoś je specjalnie wytrząsałaś, czy same się wysiały? Te suche badyle nie wyglądają już specjalnie ozdobnie i chętnie pozbyłabym się ich już teraz
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Jagno, no łatwe to nie jest
W moim rogu kwiatki, w dziadka rogu pigwa, ja balansująca na jednej nodze.....
Ale, wiesz co? Też mi przyszło do głowy, że ja może pijak. W takim razie będę pić co drugi raz. I ze wstrętem
Szałwię pierwszy raz siałam w domu, ale myślę, że jak sypniesz nasiona do ziemi, to na pewno też wykiełkują. W przypadku roślin, których jeszcze nie znam, zawsze się obawiam, że je po prostu wypielę. Z tej przyczyny, że nie wiem jak wyglądają.

Elżbietko, no nie pozdrowiłam
Ale za rok znowu tam pojedziemy, to zrobię to na pewno. I wtedy podasz mi namiary na te gofry, mniam.
Ogród jeszcze całkiem kolorowy, ale już zrobiło się zimno i dżdżysto
Na razie nawet nie mam jak tam pojechać. Byle tylko nie powtórzyła się ubiegłoroczna
jesień
Zostawiłam wszystko nie sprzątnięte, a tulipany sadziłam w okropną zimnicę. A teraz mam ich dużo więcej do posadzenia, bo wykopałam prawie wszystkie te, które rosły u mnie do tej pory.

Aniu, na żadnym z ostatnich zdjęć nie ma pustynnika
Nie bardzo wiem, co możesz mieć na myśli. Pomarańczowe są tylko aksamitki, ale na pewno to nie z nimi pomyliłaś pustynnika. Dalie kwitną bez chwili przerwy, nie można ich nie mieć. Kilka muszę wymienić, bo się powtarzają, ale raczej więcej nie będę miała, bo jednak zajmują sporo miejsca. Na wiosnę jakoś nie pamiętam, jak się wszystko rozrasta i kilka posadziłam źle i zostały zagłuszone. Muszę unikać takich błędów, tylko jak to zrobić?
Znowu będę miała własne nasiona kobei

Anido, nie Ty pierwsza tak go postrzegasz, co niezmiernie mnie cieszy
Ale i domki z bajki wymagają czasami remontu. Ten niestety również
Szałwia jest świetna, zachwycaj się nią do woli
A jak jeszcze sobie ją wysiejesz, to będziesz miała ten zachwyt na wyciągnięcie ręki.

Kasiu, cieszę się, że mój domek zdobył Twoje uznanie
bajkowy to on jest
I jeszcze na dodatek ma kominek, co według mnie tylko dodaje mu uroku. Wiosną palę w nim to, co pozostało nie sprzątnięte, ale mam i spory zapas drewna, to później dorzucam dla czystej przyjemności. I mam namiastkę domu z kominkiem chociaż na chwilę. Kiedyś przyjechaliśmy zimą wędzić szynki i kiełbasy. Za oknem trzaskający mróz, a w domku płonący ogień i ciepełko. Ach, jakie to było przyjemne
Wokół mnie na działce sami starsi ludzie. Czasami lubią sobie uciąć pogawędkę, a ja mam zawsze dla nich czas. Pomału zaczyna się to już zmieniać, bo niestety nikt nie jest wieczny i już przybywa młodych. Działki zmieniają nie tylko właścicieli, ale i charakter.

Marysiu, moje hortensje ukorzeniane w ten sposób, jeszcze korzonków nie puściły. Ale jestem cierpliwa i sobie na nie poczekam. A one według zapewnień Soni, na pewno się puszczą
Jak Ty smakowicie nazywasz mój domeczek
Ale Jasia ani Małgosi w nim nie znajdziesz
Za to eM obiecał, że go troszkę polukruje. Do wymiany nadają się okna, dzisiaj ma zamówić szybki u szklarza i jak będziemy mieć wrześniowy urlop, to będzie maleńki remoncik. Ale wiadomo, że małymi kroczkami dochodzi się do celu

Agnieszko, zdecydowanie bardziej wolałabym w tej chwili być na działeczce, niż przed
Ale pogoda w tym roku była dla mnie niezbyt łaskawa i wraz z nadejściem września, niestety nic się nie zmieniło. Deszczu spadło aż nadto, aż sama się dziwię, że jeszcze wszystko nie zgniło i nie pokryło się grzybem. Za to na pewno był to dobry rok dla hortensji i borówek. Prawie zupełnie nie musiałam ich podlewać.
Akurat ta monarda ( ja wolę nazywać ją pysznogłówką
) jest, jak się niedawno dowiedziałam, jednoroczna. Będę więc zbierać nasionka i za rok znowu u mnie będzie, bo jest śliczna
Zgapiaj, albo popełniaj plagiat, i ciesz się ich bliskością. U mnie oczywiście wszelkie kompozycje są przypadkowe. Mając tak mało miejsca nawet się nie zastanawiam, co do czego pasuje, tylko wciskam tam, gdzie jeszcze coś da się wcisnąć
Myślę, że szałwia się wysieje sama, ale dla pewności możesz trochę nią wstrząsnąć, ja jednak swojej oszczędziłam traumy, więc może jednak jest to zabieg zbyteczny? Część nasion wykiełkowała już na jesieni ubiegłego roku i te oczywiście zmarzły. Ale reszta przetrwała w gruncie i na wiosnę powyłaziły z ziemi.

Pogoda długoterminowa niestety zapowiada baaaaaaaaaaaaardzo dużo deszczu
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że może się nie sprawdzi. To marne lato skończyło się bardzo gwałtownie. Pora deszczowa trwa nieprzerwanie już od wiosny
Może chociaż u was będzie lepiej? Bo przecież gdzieś muszę oglądać kolorowe kwiatki, a jak nie u Was to gdzie?
Pozdrowionka
Szałwię pierwszy raz siałam w domu, ale myślę, że jak sypniesz nasiona do ziemi, to na pewno też wykiełkują. W przypadku roślin, których jeszcze nie znam, zawsze się obawiam, że je po prostu wypielę. Z tej przyczyny, że nie wiem jak wyglądają.

Elżbietko, no nie pozdrowiłam
Ogród jeszcze całkiem kolorowy, ale już zrobiło się zimno i dżdżysto
jesień

Aniu, na żadnym z ostatnich zdjęć nie ma pustynnika
Znowu będę miała własne nasiona kobei

Anido, nie Ty pierwsza tak go postrzegasz, co niezmiernie mnie cieszy

Szałwia jest świetna, zachwycaj się nią do woli

Kasiu, cieszę się, że mój domek zdobył Twoje uznanie
I jeszcze na dodatek ma kominek, co według mnie tylko dodaje mu uroku. Wiosną palę w nim to, co pozostało nie sprzątnięte, ale mam i spory zapas drewna, to później dorzucam dla czystej przyjemności. I mam namiastkę domu z kominkiem chociaż na chwilę. Kiedyś przyjechaliśmy zimą wędzić szynki i kiełbasy. Za oknem trzaskający mróz, a w domku płonący ogień i ciepełko. Ach, jakie to było przyjemne Wokół mnie na działce sami starsi ludzie. Czasami lubią sobie uciąć pogawędkę, a ja mam zawsze dla nich czas. Pomału zaczyna się to już zmieniać, bo niestety nikt nie jest wieczny i już przybywa młodych. Działki zmieniają nie tylko właścicieli, ale i charakter.

Marysiu, moje hortensje ukorzeniane w ten sposób, jeszcze korzonków nie puściły. Ale jestem cierpliwa i sobie na nie poczekam. A one według zapewnień Soni, na pewno się puszczą

Jak Ty smakowicie nazywasz mój domeczek
Za to eM obiecał, że go troszkę polukruje. Do wymiany nadają się okna, dzisiaj ma zamówić szybki u szklarza i jak będziemy mieć wrześniowy urlop, to będzie maleńki remoncik. Ale wiadomo, że małymi kroczkami dochodzi się do celu 
Agnieszko, zdecydowanie bardziej wolałabym w tej chwili być na działeczce, niż przed
Ale pogoda w tym roku była dla mnie niezbyt łaskawa i wraz z nadejściem września, niestety nic się nie zmieniło. Deszczu spadło aż nadto, aż sama się dziwię, że jeszcze wszystko nie zgniło i nie pokryło się grzybem. Za to na pewno był to dobry rok dla hortensji i borówek. Prawie zupełnie nie musiałam ich podlewać.Akurat ta monarda ( ja wolę nazywać ją pysznogłówką
Myślę, że szałwia się wysieje sama, ale dla pewności możesz trochę nią wstrząsnąć, ja jednak swojej oszczędziłam traumy, więc może jednak jest to zabieg zbyteczny? Część nasion wykiełkowała już na jesieni ubiegłego roku i te oczywiście zmarzły. Ale reszta przetrwała w gruncie i na wiosnę powyłaziły z ziemi.

Pogoda długoterminowa niestety zapowiada baaaaaaaaaaaaardzo dużo deszczu
Może chociaż u was będzie lepiej? Bo przecież gdzieś muszę oglądać kolorowe kwiatki, a jak nie u Was to gdzie?
Pozdrowionka
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonka pięknie u Ciebie jeszcze wszystko kwitnie, jeszcze masz kolorowo
nie masz co narzekać
, u mnie to już nic praktycznie nie ma, ciągły deszcz i niesprzyjające warunki sprawiły, że wszystko szybko poprzekwitało, nawet jeżówki, które powinny kwitnąć w najlepsze, no może to też wina kreta, który w nich buszuje... 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, u mnie również nie kończąca się pora deszczowa trwa i trwa....
Ależ sielankowy obrazek!
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2380807efad60254
Ależ sielankowy obrazek!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko nigdy nie wiadomo, czy przysypiając nad książeczką na leżaczku nie odwiedzi Cię para dzieciaczków z Domku z piernika...nigdy nie wiadomo! Byle tylko Baba Jaga za nimi nie biegła
Nowe szybki...polukrowany brzmi smakowicie!
Zimno, mokro, szaro, wieje i cały czas siąpi!
Trzymaj się cieplutko 
Zimno, mokro, szaro, wieje i cały czas siąpi!
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko - powtórzę za dziewczynami, domek jak z bajki! Ależ on pieknie wygląda, jest tak klimatyczny, że aż miło się na niego patrzy! Zdjęcia z bliska roślinek też urocze. Przeczytałam , co piszesz o Rout i mogę tylko potwierdzić Twoje słowa. Tak jak jest piękna, tak kapryśna. Moja w tym roku zaczęła chorować dość szybko i pewnie dlatego nie zachwyciła tak jak w ubiegłym roku. Cały czas miałam nadzieję, że pokryje się fioletowobordowym płaszczem kwiatów, niestety kwitnienie nie było aż tak bogate. Teraz jeszcze kwitnie, ale łogyżki są własciwie pozbawione liści. Nie jest na straconej pozycji, bo ciągle mam nadzieję, że za rok będzie zdrowsza. Już ja zadbam o nią odpowiednio. Ale chemii jej nie poskąpię, niestety.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Ale piękne zdjęcia robisz
Zachwyciła mnie niebieska rabata, nawet jeżeli to trochę dzieło przypadku
to zostaje przed oczami na długo.
Twoja Bobo to okaz do pozazdroszczenia. Wpisuję na listę zakupową. Rouge66 planowałam, teraz się mocno zastanawiam
Poczytałam o botoksie..... czytałam od tyłu i zaskoczyła mnie przyczyna botoksu
Jesteś świetna. Też trochę jeżdżę na rowerze więc zdaję sobie sprawę że dystans naprawdę był wyzwaniem. Podziwiam
Bajecznie wyglądają jeżówki z szałwią trójbarwną. Miałam szałwię w tym roku ale chyba ją kiepsko połączyłam, nie robiła aż takiego wrażenia jak u ciebie.
Czy jeżówka Vanilla Cupcake jest u ciebie wytrzymała? Gdzie kupowałaś?
Twoja Bobo to okaz do pozazdroszczenia. Wpisuję na listę zakupową. Rouge66 planowałam, teraz się mocno zastanawiam
Poczytałam o botoksie..... czytałam od tyłu i zaskoczyła mnie przyczyna botoksu
Bajecznie wyglądają jeżówki z szałwią trójbarwną. Miałam szałwię w tym roku ale chyba ją kiepsko połączyłam, nie robiła aż takiego wrażenia jak u ciebie.
Czy jeżówka Vanilla Cupcake jest u ciebie wytrzymała? Gdzie kupowałaś?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Już miałam spytać co z ostróżkami, czy w ogóle się przyjęły, ale już doczytałam
A co z Jazz? Jakoś w ogóle jej nie pokazujesz. Czyżby nie kwitła?
Czy nie robi wrażenia?
Niektórzy muszą się przekonać na własniej skórze jak wygląda botoks
Dobrze, że twój szybko zszedł
A co z Jazz? Jakoś w ogóle jej nie pokazujesz. Czyżby nie kwitła?
Czy nie robi wrażenia?
Niektórzy muszą się przekonać na własniej skórze jak wygląda botoks
Dobrze, że twój szybko zszedł
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko ależ Ty masz cudowne hortensje!

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko masz piękny kolor cynii bordowej.
Pamiętasz producenta? Moje w tym roku jakieś wyblakłe, a zależało mi na mocnym kolorze. Sąsiad z nalewkami, to skarb, chciałabym mieć takie towarzystwo.
Domek śliczny, a po remoncie jeszcze dodatkowego blasku nabierze.
Majesty u Ciebie wyjątkowo fotogeniczna. 
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko wreszcie i ja dotarłam
... Wnusio pojechał, to pogoda się popsuła i tak z doskoku działałam w ogrodzie. Internet też szwankował z powodu deszczu i wiatru, więc nie byłam skomunikowana ze światem
... Cebulki już czekają na wiosnę na swoim miejscu
Twój domek jak z bajki... dla mnie cegła wygląda tak przytulnie i dostojnie zarazem 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, chyba też spróbuję pokazanego przez Ciebie sposoby ukorzeniania. Fajnie i dosyć prosto to się prezentuje!
Masz piękną działeczkę i uroczy domek!
Czy te jeżówki pełne rozrastają się szybko?
Masz piękną działeczkę i uroczy domek!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko, chyba też spróbuję pokazanego przez Ciebie sposoby ukorzeniania. Fajnie i dosyć prosto to się prezentuje!
Masz piękną działeczkę i uroczy domek!
Czy te jeżówki pełne rozrastają się szybko?
Masz piękną działeczkę i uroczy domek!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Odezwij się, bo zaczynam się martwić.

