Martuś
Nareszcie pokazałaś swój wspaniały ogród, mam nadzieję, że wszystkie smutki wygoniłaś precz.
Pomidorki są super, zdążyłam się nimi pozachwycać na spotkaniu, ogórasy dorodne, u większości z nas to już mączniaki, kanciaste i inne plamistości, a u Ciebie zieloniutkie liście mają, co Ty robisz tym roślinkom, czary jakieś odprawiasz czy co??
Ogród piękny, ale za serducho ujęły mnie grzybki, jakby dało radę, to już bym się wybrała, mam nadzieję, że to początek wysypu i zdążę się jeszcze nacieszyć zbiorami.
Pozdrawiam Irena