Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Witaj Moniko
. Szkoda, że nie dorwałaś tego tulipana Purple Pion. Mi udało się złapać 7 paczek
. Super, że wizyta nad morzem udana
. Trzeba odpocząć od czasu do czasu
. Piękne odmiany róż zamówiłaś
. Ja tego roku odpuszczam ale w przyszłym roku na pewno zamówię. Postawię póki co na moje pewniaki a eksperymentować będę w kolejnych latach . Szybko zapełnisz spiżarnię z takimi zbiorami
. Ogrodowe zdjęcia bardzo ładne
. Pozdrawiam i udanego dnia życzę
.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
U nas też ma już jutro padać?
Ogórki super prezentują się w słoiczkach, a na pewno jeszcze lepiej smakują. Moja spiżarnia też pełna, ale musi znaleźć się jeszcze miejsce na buraczki
I podobnie jak ty- wszystko robię wieczorami, a potem rano problem ruszyć się z łóżka
Ostatnio u fryzjera podsłyszałam, że ogórki robią też z ziołami prowansalskimi. Już nie będę szukać przepisu, mam dość innych zapasów, choć trochę korci. Jeszcze może dwa razy zerwę ok. 3 kg ogórków.
I tak samo jak wypróbowanie nowego przepisu, tak korci mnie zamówienie nowych roślin. Już dwie róże zamówiłam od jednej pani z forum, podobnie pierwiosnki i tawułki. A gdzie kupujesz rozchodniki- widziałam wpis, że dokonałaś zakupu.
-- 31 sie 2017, o 10:15 --
U nas też ma już jutro padać?
Ogórki super prezentują się w słoiczkach, a na pewno jeszcze lepiej smakują. Moja spiżarnia też pełna, ale musi znaleźć się jeszcze miejsce na buraczki
I podobnie jak ty- wszystko robię wieczorami, a potem rano problem ruszyć się z łóżka
Ostatnio u fryzjera podsłyszałam, że ogórki robią też z ziołami prowansalskimi. Już nie będę szukać przepisu, mam dość innych zapasów, choć trochę korci. Jeszcze może dwa razy zerwę ok. 3 kg ogórków.
I tak samo jak wypróbowanie nowego przepisu, tak korci mnie zamówienie nowych roślin. Już dwie róże zamówiłam od jednej pani z forum, podobnie pierwiosnki i tawułki. A gdzie kupujesz rozchodniki- widziałam wpis, że dokonałaś zakupu.
Ogórki super prezentują się w słoiczkach, a na pewno jeszcze lepiej smakują. Moja spiżarnia też pełna, ale musi znaleźć się jeszcze miejsce na buraczki
Ostatnio u fryzjera podsłyszałam, że ogórki robią też z ziołami prowansalskimi. Już nie będę szukać przepisu, mam dość innych zapasów, choć trochę korci. Jeszcze może dwa razy zerwę ok. 3 kg ogórków.
I tak samo jak wypróbowanie nowego przepisu, tak korci mnie zamówienie nowych roślin. Już dwie róże zamówiłam od jednej pani z forum, podobnie pierwiosnki i tawułki. A gdzie kupujesz rozchodniki- widziałam wpis, że dokonałaś zakupu.
-- 31 sie 2017, o 10:15 --
U nas też ma już jutro padać?
Ogórki super prezentują się w słoiczkach, a na pewno jeszcze lepiej smakują. Moja spiżarnia też pełna, ale musi znaleźć się jeszcze miejsce na buraczki
Ostatnio u fryzjera podsłyszałam, że ogórki robią też z ziołami prowansalskimi. Już nie będę szukać przepisu, mam dość innych zapasów, choć trochę korci. Jeszcze może dwa razy zerwę ok. 3 kg ogórków.
I tak samo jak wypróbowanie nowego przepisu, tak korci mnie zamówienie nowych roślin. Już dwie róże zamówiłam od jednej pani z forum, podobnie pierwiosnki i tawułki. A gdzie kupujesz rozchodniki- widziałam wpis, że dokonałaś zakupu.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2652
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Paula rozchodniki zamówiłam tu na forum, w wątku nadwyżkowo- sprzedażowym. W Poznaniu ma padać, niestety. Już dziś mają być burze. Jakby co to ten przepis wyszukałam.
Ewelinko w wolnej chwili popatrzę jeszcze po innych sklepach, może się coś ostało. Dziś za to kupiłam 2 cebule czosnku Giganta, 3 fioletowego ciut mniejszego, cebulki krokusów Gipsy Girl i Sky Blue. Tulipany jakoś mnie nie powaliły, szukałam klasycznych a była sama pstrokacizna. Muszę zrobić jakieś zamówienie hiacyntowo- tulipanowe na dniach.
Postaram się dla Was zrobić zdjęcie mojej spiżarki, ale czy mi się to uda, nie wiem, bo tam strasznie ciemno.
Ewelinko w wolnej chwili popatrzę jeszcze po innych sklepach, może się coś ostało. Dziś za to kupiłam 2 cebule czosnku Giganta, 3 fioletowego ciut mniejszego, cebulki krokusów Gipsy Girl i Sky Blue. Tulipany jakoś mnie nie powaliły, szukałam klasycznych a była sama pstrokacizna. Muszę zrobić jakieś zamówienie hiacyntowo- tulipanowe na dniach.
Postaram się dla Was zrobić zdjęcie mojej spiżarki, ale czy mi się to uda, nie wiem, bo tam strasznie ciemno.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniko,
mieszkasz w samym Poznaniu? Czy w okolicach? Pytam, ponieważ ja mam do Poznania 75 kg.
Też robiłam ogórki z ketchupem, ale w poprzednim roku. Przepis spisałam z gazetki "Domowe przetwory". Są smaczne, tylko w ubiegłym roku dostaliśmy jeszcze inny przepis- z czosnkiem i mój mąż zażyczył sobie, by tych zrobić więcej. Kilka słoiczków w ketchupie mam z ubiegłego roku. Na mnie czekają jeszcze buraczki, ale może w następnym tygodniu.
Piszesz o zakupie hiacyntów, a ja złożyłam już zamówienie na cebulki w sklepie internetowym "Świat kwiatów". Zamawiałam tam już dwukrotnie, jestem bardzo zadowolona
A co robisz z cukinią? Rośnie mi na działce jeszcze kilka. Leczo na zimę już zrobiłam, na obiad gościły czasem placki jak ziemniaczane lub podłoże.
mieszkasz w samym Poznaniu? Czy w okolicach? Pytam, ponieważ ja mam do Poznania 75 kg.
Też robiłam ogórki z ketchupem, ale w poprzednim roku. Przepis spisałam z gazetki "Domowe przetwory". Są smaczne, tylko w ubiegłym roku dostaliśmy jeszcze inny przepis- z czosnkiem i mój mąż zażyczył sobie, by tych zrobić więcej. Kilka słoiczków w ketchupie mam z ubiegłego roku. Na mnie czekają jeszcze buraczki, ale może w następnym tygodniu.
Piszesz o zakupie hiacyntów, a ja złożyłam już zamówienie na cebulki w sklepie internetowym "Świat kwiatów". Zamawiałam tam już dwukrotnie, jestem bardzo zadowolona
A co robisz z cukinią? Rośnie mi na działce jeszcze kilka. Leczo na zimę już zrobiłam, na obiad gościły czasem placki jak ziemniaczane lub podłoże.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2652
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Tak Paula, mieszkam w samej stolicy Wielkopolski.
Czy uwierzyłybyście w takie obrazki w mieście?





To rabaty naturalistyczne przed największą galerią u nas. Wcześniej kwitły tam krwawniki, szałwie, margerytki itp.
Paula z cukinii zrobię zupę krem z kurczakiem i mleczkiem kokosowym. Robiłam z niej też leczo, keczup, dżem cytrynowy, dodawałam do ogórkowych sałatek, robiłam z niej placki z kurczakiem, nadziewałam, robiłam kwiaty w cieście naleśnikowym.
Czy uwierzyłybyście w takie obrazki w mieście?





To rabaty naturalistyczne przed największą galerią u nas. Wcześniej kwitły tam krwawniki, szałwie, margerytki itp.
Paula z cukinii zrobię zupę krem z kurczakiem i mleczkiem kokosowym. Robiłam z niej też leczo, keczup, dżem cytrynowy, dodawałam do ogórkowych sałatek, robiłam z niej placki z kurczakiem, nadziewałam, robiłam kwiaty w cieście naleśnikowym.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniś , będę sie powtarzać ale daj przepis na taką zupę- ja z kurczakiem i mleczkiem robię ale z dyni.
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniko,
chętnie skorzystam z tego przepisu na zupkę. Zrobiłabym też dżem, ale niestety moi panowie niezbyt chętnie jedzą dżemy. Mam jeszcze z porzeczki i truskawek z poprzedniego roku i powidła się znajdą. Robiłam taką nutellę ze śliwek (z dodatkiem czekolady).
Te rozchodniki kupiłaś na pewno od Gosi. Żałuję, ponieważ wcześniej też dokonałam u niej zakupów. Ale może wiosną. U mnie na działce jest sporo trawy, tylko mąż marudzi, że mam już zostawić jak jest- niechętnie wykopuje, jak go proszę. Już wolę zrobić to sama i ciągle kuszą mnie zakupy nowych roślin. Wielu jeszcze nie mam, ale rzecz jasna- wszystiego nie można mieć.
A wiesz, gdzie leży Chodzież? Może przejeżdżaliście, jadąc nad morze.
chętnie skorzystam z tego przepisu na zupkę. Zrobiłabym też dżem, ale niestety moi panowie niezbyt chętnie jedzą dżemy. Mam jeszcze z porzeczki i truskawek z poprzedniego roku i powidła się znajdą. Robiłam taką nutellę ze śliwek (z dodatkiem czekolady).
Te rozchodniki kupiłaś na pewno od Gosi. Żałuję, ponieważ wcześniej też dokonałam u niej zakupów. Ale może wiosną. U mnie na działce jest sporo trawy, tylko mąż marudzi, że mam już zostawić jak jest- niechętnie wykopuje, jak go proszę. Już wolę zrobić to sama i ciągle kuszą mnie zakupy nowych roślin. Wielu jeszcze nie mam, ale rzecz jasna- wszystiego nie można mieć.
A wiesz, gdzie leży Chodzież? Może przejeżdżaliście, jadąc nad morze.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2652
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
My nad morze jedziemy przez Oborniki, Czarnków, Trzciankę i dalej na płn.- zach. Nigdy nie byłam w Chodzieży. Warto pozwiedzać?
Co do pomocy męża w kopaniu trawników znam to aż za dobrze i wcześniej o tym pisałam w wątku. Kłótnia półroczna o każdą rabatę. Niestety. Wiele rabat kopałam sama. No tak to już jest. Trzeba się przyzwyczaić. Ja już w zasadzie wielkiego pola do popisu na działce nie mam, dokończę rabatę na trawniku wsadzając róże, upchnę cebulki, rozchodniki, w czerwcu dokupię trochę jeżówek i już będzie koniec- nic więcej się nie zmieści.
Dopóki stoi zjeżdżalnia z huśtawką nie ma szans na nic innego. Może kiedyś tam wsadzę parę róż i borówki amerykańskie.
A Ty nie chciałabyś założyć swojego wątku? Masz działeczkę tak jak ja?
Przepis na zupkę dałam w wątku obiadowym.
Co do pomocy męża w kopaniu trawników znam to aż za dobrze i wcześniej o tym pisałam w wątku. Kłótnia półroczna o każdą rabatę. Niestety. Wiele rabat kopałam sama. No tak to już jest. Trzeba się przyzwyczaić. Ja już w zasadzie wielkiego pola do popisu na działce nie mam, dokończę rabatę na trawniku wsadzając róże, upchnę cebulki, rozchodniki, w czerwcu dokupię trochę jeżówek i już będzie koniec- nic więcej się nie zmieści.
Dopóki stoi zjeżdżalnia z huśtawką nie ma szans na nic innego. Może kiedyś tam wsadzę parę róż i borówki amerykańskie.
A Ty nie chciałabyś założyć swojego wątku? Masz działeczkę tak jak ja?
Przepis na zupkę dałam w wątku obiadowym.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Moniko, widzę, że zrobiłaś spore różane zamówienie?
Wszystkie odmiany
a i kilka Austinek trafiło do koszyka
Będzie co oglądać w przyszłym sezonie 
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2652
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Monia,
ja znowu będę prosić o przepis- tym razem na tę salsę. Gotujesz pyszności. Muszę też przyzwyczajać moich panów do innych obiadów niż tylko mięso w różnej postaci. Mąż jest chętny do smakowania nowości, ale syn tak średnio. Dzisiaj mieliśmy pozostałości z poprzednich dni: do wyboru była zupka buraczkowa, placki dyniowe i jeszcze podłoże z cukinii. Oczywiście młody wybrał bogos, bo tam przecież kiełbasa.
Czrnków leży tak ok. 30 km od Chodzieży. To mała mieścina, nie ma co zwiedzać. Ale przynajmniej ładnie położona, mamy trzy jeziora. A do Poznania czasem się jeździmy do ortopedy z synem lub zakupy, choć ostatnio rzadko.
A jeśli chodzi o własny wątek- pomyślę, może na wiosnę. U mnie na działce jest jeszcze wiele pracy, chciałabym wymienić altanę, teraz jest mały drewniany domek i szopa na narzędzia. Może kiedyś urobię męża, jak na razie powiedział, że nie zamierza nic zmieniać. I tak jestem skazana sama na siebie, chociaż teść docenia moją pracę.
Kolejnym razem zrobię parę zdjęć, może mi coś doradzisz albo podpowiesz
ja znowu będę prosić o przepis- tym razem na tę salsę. Gotujesz pyszności. Muszę też przyzwyczajać moich panów do innych obiadów niż tylko mięso w różnej postaci. Mąż jest chętny do smakowania nowości, ale syn tak średnio. Dzisiaj mieliśmy pozostałości z poprzednich dni: do wyboru była zupka buraczkowa, placki dyniowe i jeszcze podłoże z cukinii. Oczywiście młody wybrał bogos, bo tam przecież kiełbasa.
Czrnków leży tak ok. 30 km od Chodzieży. To mała mieścina, nie ma co zwiedzać. Ale przynajmniej ładnie położona, mamy trzy jeziora. A do Poznania czasem się jeździmy do ortopedy z synem lub zakupy, choć ostatnio rzadko.
A jeśli chodzi o własny wątek- pomyślę, może na wiosnę. U mnie na działce jest jeszcze wiele pracy, chciałabym wymienić altanę, teraz jest mały drewniany domek i szopa na narzędzia. Może kiedyś urobię męża, jak na razie powiedział, że nie zamierza nic zmieniać. I tak jestem skazana sama na siebie, chociaż teść docenia moją pracę.
Kolejnym razem zrobię parę zdjęć, może mi coś doradzisz albo podpowiesz
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Monia,
to jeszcze raz ja. Przeczytałam przepis na zupkę. Dałaś papryczkę chili, czy w proszku?
I swoja vegeta? Suszysz sama jarzyny?
Jestem pod wrażeniem. A co dać zamiast własnej vegety? Moja teściowa kazałaby mi dodać kostkę rosołową. Ona lubi dodawać sztuczne rzeczy z paczki. Ja już czegoś takiego nie kupuję. Podobnie z przyprawami, wyczerpujemy resztki tych mieszanek (np. do gulaszu, wieprzowiny). Suszarkę mam u mamy, hm..., muszę też coś takiego zrobić. Trzeba na pewno bardzo drobno pokroić?
to jeszcze raz ja. Przeczytałam przepis na zupkę. Dałaś papryczkę chili, czy w proszku?
I swoja vegeta? Suszysz sama jarzyny?
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Widzę, że Cię rączki świerzbią i już robisz różane zakupy
Lubię takie momenty, tę adrenalinę, że to już....a może później spodoba mi się coś innego? Eeeee, to najwyżej zamienię
Jeszcze nie zamawiałam, jeszcze szukam, ale swoje typy już mam.
Pyszności masz w spiżarni, aż miło popatrzeć
Mam o tyle lepiej, że pracuję na zmiany i po nocach przetworów nie muszę robić. No, chyba, że się zasiedzę na działce 
Pyszności masz w spiżarni, aż miło popatrzeć
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Na Twoich fotkach widać, że już mimo wszystko coś się światło te ze słońca zmienia...i ta mgiełka poranna. Dzień coraz krótszy ale na pocieszenie ogród wygląda świeżo i dalej kwitnąco. No i spiżarnia zapełnia się samymi dobrociami. Chętnie zobaczyłabym Twoją spiżarnię.
Oczywiście gratuluję Moniczko dostania się do finału wśród działkowców bo to bardzo cieszy i znaczy, że warto się starać.
...a ta salsa meksykańska to chętnie bym też wypróbowała.
Oczywiście gratuluję Moniczko dostania się do finału wśród działkowców bo to bardzo cieszy i znaczy, że warto się starać.
...a ta salsa meksykańska to chętnie bym też wypróbowała.
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2652
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Metamorfozy Ustronia pod Miedzą
Paula dobrze, że masz wsparcie chociaż teścia. Oby mąż wziął przykład z taty. Zdjęcia ślij śmiało.
Co do przepisu wyślę linki z laptopa potem.
Jeśli chodzi o domową vegetę, to nie suszyłam warzyw, kupiłam gotowe, a samą przyprawę zmiksowała mi siostra, bo mój blender za słaby. Daje się tam suszone warzywa, cebulkę, czosnek w płatkach suszony, natkę, sól najlepiej kamienną, kurkumę, paprykę słodką. Nie wiem co jeszcze. Co bym dała zamiast. Chyba sól. Ja robię domową pastę bulionową z 2 porcji, z włoszczyzny , mięsa, wina i przypraw i to potem mrożę, w sumie nie zamarznie, bo jest dużo soli, działa jak vegeta. Też ci wyslę link. Warto też mieć swoje zioła na działce.
W zupce dałam pół świeżej papryczki chilli, trochę w proszku. A w ogóle jestem maniaczką herbat, przypraw i różnych takich.
Iwonko rączki mnie świerzbią nie tylko do róż, ale i do cebulek. Po niedzieli -pewnie zrobię większe zakupy.
Ja dużo rzeczy robię po nocach. Przy moim młodym nie za wiele się da w dzień, zresztą lubię tę ciszę i spokój.
Elu i Tobie wyślę przepis, nie mojego autorstwa, ale wykorzystywany od lat. W tym roku nie robiłam bardzo ostrego, bo synkowi posmakowało i dostosowałam do jego preferencji. Najwięcej smaczku dodaje kumin rzymski, ważne jest też, by papryka była jak najbardziej kolorowa. Dobre to jest do nachosów (jadłam coś bardzo podobnego, ale na pewno nie tak genialnego jak moje
w knajpie meksykańskiej właśnie z nachosami, ale fajne też jest do sera na przykład, do szaszłyków, mięs itp. Lepiej od razu robić z co najmniej 2 porcji (ja robiłam chyba z 4
) i dobrze odparować, żeby było dość gęste.
Ogród wrześniowy już



Jeżówki za rok sadzę w czerwcu, ukorzenią się na czas, zdążą nacieszyć oczy

Ta widoczna tu, prosta krawędź rabaty będzie niedługo zmieniona, przekopiemy dalej pod róże. Tu wcisnę 5 sztuk, na mijankę, w inne miejsca 5, nie mam na razie pomysłu na 1, ale najwyżej pójdzie do donicy po przezimowaniu w warzywniku...


Werbenka patagońska późno w tym roku, ale chyba zdąży jeszcze rozkwitnąć?

Dyńka chyba ozdobna, która wysiała się sama..


Imperata Red Baron z rozchodnikiem

Języczka



Przywrotnik z lawendą i jeżówką Motlava

Barbula Summer Sorbet zbudowała całkiem ładny krzaczek i ma się ku kwitnieniu, Hevenly Blue po zimie ostała się jedna gałązka, ale trochę się rozkrzewiła i może przetrwa zimę (oby!), ale Hint of Gold niestety mi padła... Miały kopczyki i to niewiele pomogło. To już moje 2 podejście do barbul i jest mi smutno, że to taki trudny w uprawie krzew...

Co do przepisu wyślę linki z laptopa potem.
Jeśli chodzi o domową vegetę, to nie suszyłam warzyw, kupiłam gotowe, a samą przyprawę zmiksowała mi siostra, bo mój blender za słaby. Daje się tam suszone warzywa, cebulkę, czosnek w płatkach suszony, natkę, sól najlepiej kamienną, kurkumę, paprykę słodką. Nie wiem co jeszcze. Co bym dała zamiast. Chyba sól. Ja robię domową pastę bulionową z 2 porcji, z włoszczyzny , mięsa, wina i przypraw i to potem mrożę, w sumie nie zamarznie, bo jest dużo soli, działa jak vegeta. Też ci wyslę link. Warto też mieć swoje zioła na działce.
W zupce dałam pół świeżej papryczki chilli, trochę w proszku. A w ogóle jestem maniaczką herbat, przypraw i różnych takich.
Iwonko rączki mnie świerzbią nie tylko do róż, ale i do cebulek. Po niedzieli -pewnie zrobię większe zakupy.
Ja dużo rzeczy robię po nocach. Przy moim młodym nie za wiele się da w dzień, zresztą lubię tę ciszę i spokój.
Elu i Tobie wyślę przepis, nie mojego autorstwa, ale wykorzystywany od lat. W tym roku nie robiłam bardzo ostrego, bo synkowi posmakowało i dostosowałam do jego preferencji. Najwięcej smaczku dodaje kumin rzymski, ważne jest też, by papryka była jak najbardziej kolorowa. Dobre to jest do nachosów (jadłam coś bardzo podobnego, ale na pewno nie tak genialnego jak moje
Ogród wrześniowy już



Jeżówki za rok sadzę w czerwcu, ukorzenią się na czas, zdążą nacieszyć oczy

Ta widoczna tu, prosta krawędź rabaty będzie niedługo zmieniona, przekopiemy dalej pod róże. Tu wcisnę 5 sztuk, na mijankę, w inne miejsca 5, nie mam na razie pomysłu na 1, ale najwyżej pójdzie do donicy po przezimowaniu w warzywniku...


Werbenka patagońska późno w tym roku, ale chyba zdąży jeszcze rozkwitnąć?

Dyńka chyba ozdobna, która wysiała się sama..


Imperata Red Baron z rozchodnikiem

Języczka



Przywrotnik z lawendą i jeżówką Motlava

Barbula Summer Sorbet zbudowała całkiem ładny krzaczek i ma się ku kwitnieniu, Hevenly Blue po zimie ostała się jedna gałązka, ale trochę się rozkrzewiła i może przetrwa zimę (oby!), ale Hint of Gold niestety mi padła... Miały kopczyki i to niewiele pomogło. To już moje 2 podejście do barbul i jest mi smutno, że to taki trudny w uprawie krzew...






