Karolinko, no musi być troszkę koloru w ogrodzie. A mój kot zawsze dogląda co nowego się pojawiło lub zrobiło. Cżęsto też przypieczętuje swoim ciałkiem jak coś nowego posadzę - ale nic nie jest zniszczone.
Aniu / anabuko1 - zauważyłam, że zdecydowanie mocniejsze i wytrwalsze są te małe cynie. Wprawdzie mam je pierwszy raz, ale patrząc na ich liście, to są super. A kwiaty - wiadomo, cieszą nawet te najdrobniejsze.
Jadziu, jakiś czas temu miałam chyba z pięć kolorów tych lobelii ogrodowych, ale ostała się tylko ta jedna z nich, resztę powaliły nornice i były tylko jeden sezon.
Cynie sieję w maju, na zewnątrz, od razu do większych donic. I od razu daję niebieskie granulki. Inaczej też bym ich nie miała.
Paula, no ja też muszę te kwiaty, o których piszesz chronić przed ślimakami, bo np dalie u mnie uwielbiają, cynie, aksamitki, hosty - tak samo.
U mnie bardzo się sprawdzaja te niebieskie granulki. Sypię od wczesnej wiosny, ale maleńko lecz systematycznie (czyli mniej więcej co 3-4 tygodnie,) Ktoś to świetnie ujął, że ślimaki mają się tym otruć a nie najeść.
Na początku ślimaki, te bezdomne, to zbierałam dziennie wręcz litrami, teraz to na prawdę sa już pod kontrolą.
Marysiu - lobelia od Ciebie musi pokazać na co ją stać bo jest w pierwszym rzędzie grządki posadzona - wierzę w to, że sprosta temu wyzwaniu.
Duże puste cynie miałam ostatnio, a te liliputki to przypadek - po prostu mi się spodobały na zdjęciu jak przeglądałam ofertę nasion.
Na pewno masz bardzo ładne te cynie.
Iwonko1 - bardzo się cieszę, że i sposób zapakowania i same roślinki są ok.
Anafalis wrzuciłam jakbyś chciała, ale możesz z nim na śmietnik (piszę poważnie). On jak teraz kwitnie to nie jest najciekawszy - ale wiosną jak startuje to go uwielbiam. Zresztą też zwróciłaś na niego u mnie uwagę (jest wtedy prawie srebrny).
Tak, u nieiktórych bywa ekspansywny - u mnie w żadnym z ogrodów taki nie był. Teraz też nie jest. Bo nie wiem czy można nazwać to ekspansywnością jeśli w ciągu czterech lat ma może raptem ze 12 gałązek.... Zresztą wyrywa się je u mnie świetnie (na razie rwałam jak tylko chciałam się z kimś nim podzielić).
Co do Oregano - być może to i Tymianek

, ale dostałam je jako Złote Oregano i tak już zostało.... Nie wnikałam w to. Mi opis rośliny pasuje właśnie do Oregano Złotego. Zresztą zobaczysz na wiosnę jakiego pięknego złocistego kolorku nabierze. To niziuśuka roślina. Nie ma wad.
Krwawnik pod świerczkiem - no nie wiem. Może na próbę dać go tam i w jakieś inne jeszcze miejsce, nie aż takie suche.... Jest piękny jak kwitnie. To Cerise Queen. U mnie krwawniki osiągają 70 - 120 cm - ale to zależy od danego roku. Jeśli chcę niskie to przycinam je przed pierwszym kwitnieniem. Ścinam zaraz jak tylko przekwitną.