Tiaaaa....
Często pękają doniczki akurat tych mniej pożądanych. A jeśli inny polski pasjonat prezentuje na sprzedaż sadzonkę i w trakcie negocjacji zmienia swój zamiar sprzedaży na chęć wymiany, niejako zmuszając do niej kupującego, a słysząc "nie teraz" no to sprawa musi skończyć się strojeniem fochów i nerwowymi ruchami. Tak to bywa w niektórych hodowlach, też się z tym spotkałam.
Sansewierie nie rosną tak szybko, zeby móc je ciąć co dwa miesiące. Moze i szkoda, ale nie byłby sobą.
Natomiast dziś znów przekonałam się, że rośliny te są silne i niekoniecznie zdyscyplinowane.
Kolejna - S. metallica w przezroczystej, ale dość mocnej doniczce. Na szczęście pęd zawraca na właściwa drogę.
Została szybko przesadzona, do cięzkiej, mocnej ceramicznej donicy.
Doniczki przezroczyste, bardziej delikatne, to może jak zaznaczył Norbert niezbyt odpowiedni wybór dla tych roślin, ale przyznam, ze gdyby nie one to nigdy nie zaobserwowałabym tylu ciekawych zjawisk.