 
 Gymnocalycium Sp. Marajes to taki oryginał wśród G. schickendantzii, ma wyjątkowo długie ciernie, naprawdę ostra sztukabarbra13 pisze:Piękny pokaz gymnolków, im ostrzej, tym lepiej
 
 
Dziękuję Henryku za tak dokładne opisyhen_s pisze:...oraz super roślinka JPR 92-31/79 G. sp....
 uzupełnię sobie dane dotyczące pochodzenia roślin, dobrze jest od czasu do czasu  zajrzeć do ?bazy danych? z numerkami  i uzupełnić czy też sprawdzić numery swoich podopiecznych,  czy aby na pewno takowe istnieją, poza tym fajnie wiedzieć skąd pochodzą rośliny. Te, które wyróżniłeś bardzo lubię, ostatnio nawet zostałam obdarowana dwoma nowymi roślinkami z grupy form G. gibbosum.
  uzupełnię sobie dane dotyczące pochodzenia roślin, dobrze jest od czasu do czasu  zajrzeć do ?bazy danych? z numerkami  i uzupełnić czy też sprawdzić numery swoich podopiecznych,  czy aby na pewno takowe istnieją, poza tym fajnie wiedzieć skąd pochodzą rośliny. Te, które wyróżniłeś bardzo lubię, ostatnio nawet zostałam obdarowana dwoma nowymi roślinkami z grupy form G. gibbosum.  
Dzięki Artur, super, że Ci się podobają moje kwitnące gymnolebool pisze:Pięknie kwitną! Gymnocalycium o grubych, masywnych cierniach są najfajniejsze...
 Zestaw: piękny kwiat plus masywne ciernie to ideał
 Zestaw: piękny kwiat plus masywne ciernie to ideał   
 
Szczególnie na tym gymolu widać tak intensywny przyrost, to taki ?ekstremalny? przypadek i rzeczywiście może być różnica w jego uciernieniu, bo rośnie teraz w innych warunkach. Zrobię kilka porównań na koniec sezonu. Zobaczymy jak G. lafaldense v. enorme będzie wyglądał we wrześniu bądź październiku, jakie będą u niego nowe ciernie.ejacek pisze:pewnie ciernie wyrosną, ale może być różnica w uciernieniu widoczna na korpusie bo zdaje się, że poprzednie sezony uprawiałaś pod chmurką...
Jasnoróżowy, to pewnie troszkę się przypiekł, roślinki najlepiej stopniowo przyzwyczajać do słońca, a jeśli wcześniej nie stał na pełnym słońcu to przydałoby mu się cieniowanie. Mnie też się zdarzyło przypalić rośliny. Dobrze, że w porę zareagowałeś, szybko dojdzie do siebie. Te ?brązowe? jak piszesz z kręgu G. stellatum, G. bodenbenderianum czy G. riojense to godne uwagi roślinki, mnie też się podobają.cactus habitat pisze:Super roślinki ! Uwielbiam szczególnie brązowe Gymnokalycia. Mój Gymnocalycium stellatum właśnie dochodzi do siebie po tym jak go wyniosłem na bezpośrednie działanie popołudniowego słońca
Lucy z moich obserwacji wynika, że Gymnokalicja czują się w tunelu bardzo dobrze, szybciej rosną, kwiaty pojawiają się nawet u tych opornych, deszcz nie zmywa wełenki, nie niszczy pąków, ale może pojawić się dylemat, co nam się bardziej podoba i na czym bardziej nam zależy, na szybkim wzroście, obfitych kwitnieniach, czy na tym, by rośliny wyglądały bardziej jak te dzikie, właśnie z ?wolnego wybiegu?. Mnie się podobają gymnole w każdym wydaniu, można się pokusić i część roślin trzymać na zewnątrz, dla pięknych cierni właśnie i dzikiego wyglądu.onectica pisze:Gymnokalicja, to chyba akurat najlepiej na wolnym wybiegu, na prerii
Cieszę się Mieczysławie, że wśród prezentowanych tutaj roślin są takie, których oglądanie sprawia Ci przyjemność, dziękuję za miły komentarzAkwelan_2009 pisze:Pokaz pięknych kwiatów...
 
 
Acanthocalycium w końcu dojrzało do tego by zakwitnąć, mam nadzieję, że uda się uchwycić następne pąki w pełnym rozkwicie, a są jeszcze trzyemerald pisze:Twoje Acanthocalycium jest całkiem spore
 
 
jandom1 pisze:...Chociaż fakt, sp. Marajes (Gymnocalycium schickendantzi) najładniejsze, muszę sobie wysiać
To siej Filip, koniecznie, może jeszcze ładniejsze wyrosną
 
 Kwiaty na dziś:
Gymnocalycium ochoterenai v. cinereum VS 13

Gymnocalycium fischerii San Francisco Monte Del Oro S.L.

Gymnocalycium gibbosum v. nobile

Gymnocalycium być może baldianum z marketu, ale może się podobać


Gymnocalycium tilianum - najpiękniejsza czerweń, szkoda, że nie w pełnym rozkwicie

Moje pierwsze Gymnocalycium spegazzinii nie należy do najostrzejszych, ale kwitnie już drugi sezon
 
 
Tu coś się zapowiada -Gymnocalycium pugionacanthum LF 27

I zielenina
Gymnocalycium riograndense

Gymnocalycium curvispinum

Gymnocalycium ferocior (hybopleurum)

Pozdrawiam








 .
 .
 I żadnego nie wyszczególnię bo każdy jeden ma coś w sobie
 I żadnego nie wyszczególnię bo każdy jeden ma coś w sobie  
 
 

















 Bo przyznam, że odpowiedź twierdząca rozwiązałaby mi zagadkę skąd ja mam jednego mojego i co on jest (kropka w kropkę jak Twój. A dopiero teraz przyszło mi do głowy, że wtedy przecież (...)
 Bo przyznam, że odpowiedź twierdząca rozwiązałaby mi zagadkę skąd ja mam jednego mojego i co on jest (kropka w kropkę jak Twój. A dopiero teraz przyszło mi do głowy, że wtedy przecież (...)    )
  ) 
  
 
		
