Skoanna-Uprawa pojemnikowa warzyw-dobór odmian, nawożenie, nawadnianie, ochrona

[Skoanna]

Nie powiedziałabym, że mokro. Sucho jak najbardziej, ale burzowo. Może i lepiej tak, bo zleje, a potem w słonku obsycha i może ZZ tak szybko dzięki temu nie przyjdzie Teraz jest palma jak na pustyni, ale trzeba być czujnym w każdej chwili może lunąć.

[Foxowa]

jeeeny, ale gąszcz!
To długie wysokie to kukurydza?

Pomidorków tradycyjnie zazdraszczam.
Ten rok jest jakiś dziki, najpierw śnieg w maju, a teraz lasy tropikalne 35st i gradobicia .
Żeby się zsolidaryzować to pochwalę się - ostatnio udało mi się zasuszyć moje balkonowe roślinki i to w 3 dni ulewnego deszczu Nie wiem jak to się stało,ale na szczęście odratowałam. Pomidory straciły na uroku i zieleni, ale to nic, ważne że się wszystko podniosło.

[GrazynaW]

Pogoda u mnie też dziwna, raz słońce raz porządne zachmurzenie.
Wpadam często ale nie zawsze zostawiam ślad z braku czasu.
Najczęściej wpadam " na pomidory" i oczarowała mnie Perła sadu. Super wyglada i ciekawe jak będzie ze smakiem.
Nasionka koniecznie zbieraj.

[inga_beta]

Aniu
Piękne, piękne to twoje pomidorki
Cieszę się że wiem dzięki tobie że moim pomidorom brakuje magnezu. Mam odczynnik siarczan magnezu siedmiowodny, poszukam sobie w internecie jak nawozić dolistnie i doglebowo.

[anulab]

Tak , nasiona mam z aukcji .Szukałam oryginalnych . Aniu a gdzie kupowałaś oryginalne ?
Te moje nie są złe , ale myślę że do nadziewania krótsze były by lepsze .

[Skoanna]

Hej dziewczyny
Wysokie to kukurydza cukrowa i popyla ją chyba każdego rodzaju robak jakiego można sobie zamarzyć Mszyce- proszę bardzo, jakieś dziwne ziemne białe robaczki - a i owszem ( nawet nie chciało mi się ich identyfikować), mini ślimaki - oczywiście, czemu nie Musiałam wytachać tą 30l donicę na dwór i spłukać całe to tatałajstwo pasące się na krzywy ryj. Na koniec poleciałam po całości olejem rydzowym. Ja wam pokażę szkodniki francowate
No ja wiem, pomidorki fajnie wyglądają na fotach, ale zaczyna im doskwierać ta dziwna pogoda. Kondycja liści już pozostawia wiele do życzenia. No i kompletnie nie mogę sobie poradzić z brakami wapnia na sousage. Zaczynam wątpić, czy zostanie mi choć jeden owoc na spróbowanie Ileż można pryskać saletrą wapniową... Chyba je kurka wysadzę do gruntu.
Grażynko jasne. Zbiorę, ale mam oryginałów sporo w torebce, więc jakby co to się podzielę. Na razie zobaczmy jakie są w smaku te perełki.
anulab kupowałam chyba w jakimś sklepie internetowym z nasionami hiszpańskimi. Musiałabym sprawdzić. na pewno są hiszpańskie, ale w tylu sklepach w tym roku robiłam zakupy w całej Europie, że wszystko mi się pomieszało

[kogra]

Piękne pomidorki.
U mnie też różnie, miało być co innego a jest coś zupełnie innego.
A wydawałoby się że specjalistyczne sklepy internetowe powinny być solidne.

[mymysteryy]

O kurka, ale Ci potarmosiło cieniówkę.
Piękne masz pomidoraski.
U mnie o dziwo w tym roku spokój z SZW (2 owoce na ponad 200 krzaków, to jakby nic ). W sumie raz zrobiłam oprysk PW, bo liście papryk zaczęły sygnalizować braki wapnia, to i pomidorkom przy okazji się dostało.
Aniu, może u Ciebie to nie sprawa braku, czy dostępności wapnia, a brakiem podlewania, kiedy Cię nie było? I jeszcze po tym wszystkim się nie otrząsnęły.

[inga_beta]

Ja kupowałam nasiona w pomidorowej dolinie i większość odmian mi nie wzeszła. Skusiłam się bo tanie, po 2 zł a gdzie indziej były po 5 zł.

[Skoanna]

Kasiu z wapniem dokładnie tak jak piszesz Sprawka podlewania połową konewki no ale teraz jest koszmarnie trudno to naprawić. Pryskam saletrą bo podlewanie psu na budę, ale i tak braki cały czas. Wczoraj przeszła przez wsie nawałnica. Połamała mi 3 pomidory w donicach właśnie Cream Sausage i Bołoto bo one stały od frontu by było mi wygodniej z opryskami. No i po kłopocie Niedobory wapnia ich nie załatwiły tylko wiatr. Na dokładkę wczoraj cały dzień byliśmy w Krakowie, więc przeleżały się tak w żywopłocie połamane i wysuszone na wiór przez cały dzionek. Kaplica. Spróbuję dla spokoju sumienia coś uratować

[inga_beta]

Ja spryskałąm i podlałam magnezem te moje już prawie żółte do połowy pomidora liście i o dziwo, nabierają zieleni. Nie wiedziałąm że aż tak mocno to może podziałąć. Jestem bardzo zadowolona z uratowania moich pomidorów.
Aniu, szkoda tych pomidorów. Ja swoje mam przywiązane do barierek na balkonie bo też mi wiatr przewracał.
Kiedyś, gdy jeszcze były małe, wiatr mi dwa strącił z 2 pietra. I o dziwo, takie mocne te pomidory że się nie połamały, tylko straciły trochę liści. potem gorzej rosły ale doszły do siebie.

[Skoanna]

W końcu mam co pokazać jeśli chodzi o tegoroczne donicowe bakłażany. Na razie owocuje kilka doniczek, reszta kwitnie.





Dość mocno dokuczają im różne robaczki Bardzo lubią je pluskwiaki, ślimaki, pchełki no i przędziorki.Te które stoją na tarasie mają lepiej, tam nie wszystkie szkodniki potrafią się dostać, a ja poświęcam temu piętru więcej czasu. Te co pod tarasem, mają zdecydowanie gorzej. Niemniej jakoś dają radę.

Fasolka zaczęłą wiązać strąki, czas posiać kolejną partię. Podtarasie zarosło solidnie.

[inga_beta]

Sama mam ochotę na takie bakłażany ale u mnie raczej nie wyjdzie bo za mało słońca.
Aniu
Ja znów z prośbą do ciebie.
Mój indygo rose ginie, liści ecoraz bardziej chorują. On ma bardzo dużo owoców w stosunku do ilości liści i myslę że to brak składników pokarmowych. Ne wiem ile mam nawozić bo nawożę normalnie raz na tydzień wieloskładnikowym oraz pokrzywa. Dałam dolistnie teraz magnez oraz podlałam nawozem wieloskłądnikowym z guano. Nie wiem jak dużo można dawac nawozów i czy ni eoberwać mu owoce, bo bardzo dużo nowych nawiązał.

[jeszcze]

Tak , nasiona mam z aukcji .Szukałam oryginalnych . Aniu a gdzie kupowałaś oryginalne ?
Te moje nie są złe , ale myślę że do nadziewania krótsze były by lepsze .

Anulab,
ja mam oryginalne, mogę się podzielić

[Skoanna]

inga_beta mam podobny problem z Bajajkami i Penduliną a największy właśnie z Bajajami. Specjalnie dla tych koktajlówek oblepionych owocami, kupiłam Magiczną siłę (interwencyjny do pomidorów) Wiem, mało to ekologiczne, ale osiągnęłam najwyższy stopień desperacji. Krzaki są spore jak na te odmiany, i dosłownie oblepione owocami. Bajajki nawet poogławiałam, żeby zaczęły iść w dojrzewanie a nie produkować kolejne kwiecie, ale kondycja liści nie poprawiła się i raczej już nie poprawi Chcę tylko żeby dojrzało to co jest, bo na każdym krzaku jest z trzy kilo owoców i żal mi ich, więc Magiczna Siła poszła w ruch. Oczywiście dodatkowo robiłam oprysk dolistny z floromixu - magnez/żelazo raz w tygodniu. Bez tego nawet Magiczna siła nic by nie dała. No niektóre są tak magnezo żerne. Z Penduliny nie zrezygnuję, ale Bajaja miała drugie podejście w tym sezonie i zdecydowanie idzie w odstawkę.


Guano ( w sensie gołębi nawóz?) jest bardzo mocny azotowo. Raczej nie stosuję. Ale znalazłam ile można :

wysuszony i rozdrobniony stosuje się w ilości 2 kg /10 m2 lub rozcieńczony
wodą w stosunku 1 : 10, w dawce 1 - 2 l/roślinę, co 3 - 4 dni.