Jest piękny poniedziałkowy wieczór

Świerszcze grają, jest cieplutko, miło posiedzieć na tarasie z ulubioną herbatką.
Wokół krążą granatowe chmury, z których spadło 20 kropli. Tak naprawdę to porządnie nie padało od wiosny!
Ewelinko uwielbiam żółty kolor w ogrodzie, ale mam też kwiaty w innym kolorze

Sarenka zjada ciągle coś, ale trochę polubiłam ją, a ona pewnie nas

Mam tu wiele zwierząt: bażanty całymi rodzinami chadzają po tarasie i siedzą w warzywniku, jeże maszerują po trawniku,
w budynku obok jest gniazdo sowy a w nim 4 małe, no i sarna oczywiście. A co jeszcze to wolę nie wiedzieć
Mariusz niby za każdym razem czegoś się uczę, a jednak na jednej skarpie zostałam tylko z kwitnącą lawendą. Tak dobrałam kwiaty, albo ich własnie nie dobrałam, że wszystkie kwitły wiosną. Teraz mam tam tylko zielono

Więc zaczęłam działać! W sobotę kupiłam nachyłki i róże i zobaczymy.
Aniu nie mam jeszcze ogrodzenia i dlatego sarenka odwiedza nas kiedy chce. Spaceruje po ulicy, a potem skręca do nas
Sebastian to prawda. Dla mnie wszystkie prace w ogrodzie są przyjemnością

Zaczęłam już przesadzać i kupiłam nowe roślinki.
Już zrobiło się późno
Dobranoc
