-Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.
-Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.
-Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.
-W szybkim tempie zbliżał się do mnie słup telegraficzny. Zaczęłam jechać zygzakiem, ale i tak słup trafił mnie, uszkadzając chłodnicę.
-Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.
-Mój samochód uderzył w ogrodzenie, przekoziołkował i wyrżnął w drzewo. Wtedy straciłem panowanie nad kierownicą.
-Moje auto jechało normalnie prosto przed siebie, co na zakręcie zazwyczaj doprowadza do opuszczenia szosy.
