Zgodnie z postanowieniem poważnego zabrania się za temat szczepień melonów i arbuzów na odpornych podkładkach i przygotowania praktycznego do nowego sezonu, w którym mam zamiar zastosować szczepienie dziś zabrałem się do ćwiczeń.
2 tygodnie temu wysiałem najpierw materiał na zrazy (melony i arbuzy), a parę dni później materiał testowy na podkładki (cukinia i dynia).
Podkładki na razie takie, a nie dedykowane, bo 250 szt. nasion specjalnych podkładek kosztuje 70 zł
Dziś zabrałem się na ćwiczenia praktyczne - jakieś 30 szt zrazów do szczepień i 3 metody szczepień (na zakładkę, na 1 liścień i klips i metoda japońska).
Przygotowałem sobie skalpel, klamerki, nastrugany patyczek do robienia otworów i doniczki.
Sama robota jest dość precyzyjna, ale to nic trudnego jeżeli tylko nie ma się dwóch lewych rąk
Najbardziej skomplikowana jest metoda "na zakładkę", gdy spinamy ze sobą dwie odpowiednio nacięte i ukorzenione rośliny, później metoda na 1 liścień i klips, a najłatwiejsza i chyba najskuteczniejsza japońska, ale to się okaże za kilka dni.
Skrzynki z doniczkami ogaciłem folią dla utrzymania dużej wilgotności i postawiłem w głębokim cieniu
Po kilku godzinach zrazy nie oklapły, trzymają turgor, co rokuje jakieś nadzieje
Tu akurat skrzynka z melonami i arbuzami szczepionymi na cukinii i dyni metodą japońską - widać że i podkładek grad nie oszczędził
