kaLo pisze:toolpusher nie zniechęcaj się. Potrzeba trochę czasu na to, żeby wytworzyć w glebie bufor, który będzie trzymał odczyn na w miarę odpowiednim poziomie.
czasem więcej niż trochę jeśli w naturalnych warunkach to rędziny czy czarnoziemy..A pH pow. 7 gleb w PL wcale nie jest czymś dziwnym w 2017 r
Czasem mnie to nawet zastanawiało czemu w artykułach poświęconych wapnu nawozowemu, w Polsce przeważają gleby kwaśne i b.kwaśne a w niektórych rejonach stanowią nawet 80% użytków rolnych . Toż to raj dla borówkowiczów. http://www.wapno-nawozowe.com.pl/odczyn.html
Witam. Może znajdzie się tu ktoś kto będzie mógł mi pomóc.
Mam kilkanascie krzaków borówki i od kilku dni zauważyłem że na niektórych liście robią się takie jak na zdjęciach. Jaka to może być przyczyna, dodam ze od 1,5tyg co kilka dni zacząłem podlewac wodą zakwaszoną pH jest od 3,5-4,5 .Czy to mogło by przez to sie zrobić że nagle dostała kwaśna woda ? Albo pH jeszcze zbyt duze czy niedobór jakichś składników bo sam juz nie wiem. Może ktoś będzie wiedział czemu tak się robi Zakwaszam nawozem PEKACID 0-60-20 zawiera potas i fosfor i zakwasza wode ale wydaje mi sie ze to raczej nie od podlewania tym nawozem,ponieważ dawki są nawet mniejsze niz powinny wole dac mniej niz wiecej i podlewam gora 2 razy w tyg
Widziałem ten filmik już wcześniej i też niezbyt mi inne przyczyny pasują oprócz tego słońca A może to od wysokiego pH albo brak boru bo raczej niemożliwe żeby było to od np. przenawożenia potasem bo tez te objawy nie pasują do tych z filmiku. Może jeszcze ktoś doświadczony się wypowie.
borowka111 pisze:..dodam ze od 1,5tyg co kilka dni zacząłem podlewac wodą ..[/url]
Wypłukałeś azot. Doglebowo na mineralny raczej za późno, dolistnie może ? może ktoś doradzi czym i jak, ja nie wiem.
Dobrze by też było zmineralizowaną ściółkę podrzucić, najlepiej naturalną kwaśną próchnicę, z niej krzaki wyciągną co trzeba.
edit
I nie podlewaj tak często taką bardzo 'kwaśną' wodą, to też jest częstą przyczyną chloroz/niedoborów
Na ptaki jeśli nie masz zamontowanego stelażu aby narzucić na krzaki siatkę (to się idealnie sprawdza przy krzewach posadzonych w szpalerze, nawet tych dużych) to możesz zarzucić kawałek siatki albo gęstej firany (w zależności jakiej wielkości masz te rośliny).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
To mi nie wygląda na niedobór azotu bo te liście są zbyt ładne na roślinę cierpiącą na niedobór azotu i do tego przebarwienia pokrywają równo liście starsze jak i młodsze. Przy niedoborach azotu roślina "zbiera" go od starszych liści do tych młodszych przy stożkach wzrostu. Też bym powiedział że ostre poparzenie słoneczne jeśli to jest roślina posadzona w tym roku.
Ja podlewam borówki w donicach co dwa dni(teraz deszcz podlewa co dziennie od kilku dni) i jakoś nie zdarzyło mi się wypłukać azotu.
Tomala3d czy Ty kiedyś pomożesz rozwiązać czyjś problem? Jeśli nie azot to co? rusz głową, masz doświadczenie.
Bez urazy, masz taki dziwny zwyczaj czekanie aż ktoś coś doradzi i wtedy wkraczasz z tekstem w stylu że 'Ja tak robię...i nie zdarzyło mi się' - rozumiem, że jak by się zdarzyło to byś nie pytał, bo wiesz.. jak np można z doniczki wypłukać azot
Dla przypomnienia wkleję zależność pobierania minerałów od pH gleby
Warto przemyśleć tak całościowo podchodząc do uprawy borówki - czyli nie przeginać
No może będę robił mniej kwaśną wodę tak z 5 pH. Ale to dziwne że tylko niektóre krzaki tak się zrobiły a wszystkie w rzędach były podlewane (przez linie) taką samą ilością wody reszta na razie zielona, chyba że tamte też z czasem zmienią kolor. Ale żeby azot przez 5 takich podlewań (podlewałem tym 2 razy na tydzień) wypukało azot. W kwietniu maju i w połowie czerwca był sypany siarczan amonu, to tak szybko by to wypukało te pare razy. A może to brak boru jest.
Każda akcja wywołuje reakcję, u roślin widoczna z opóźnieniem.
Sam przemyśl - borówka nie jest wymagająca, korzenie ma zwarte i dość płytko się korzeni. W ziemi azot przemieszcza się błyskawicznie, ucieka z gleby (w czasie deszczu, podlewania..), prawie w ogóle nie przemieszcza się w glebie fosfor, słabo przemieszcza się (ucieka w głąb) w glebie K, Mg, Ca. Te minerały nie tak łatwo wypłukać z gleby. Więc co się mogło wydarzyć?
Ja nie zakwaszam wody silnymi kwasami, ale z tego co wiem osoby/producenci zakwaszają wodę ok 1xmiesiąc, czasem rzadziej. W amatorskiej uprawie, jeśli do podlewania do dyspozycji jest tylko twarda woda, dodaje się kwasek cytrynowy - bardzo słaby kwas organiczny, który właściwie jest 'odżywką' dla borówki - ułatwia pobieranie minerałów z gleby mówiąc w dużym skrócie. Ale nie zakwasza gleby, bo działa max 1-3 dni, potem znika, jest pożywką dla bakterii.
Ja nie potrafię jednoznacznie Ci odpowiedzieć dlaczego tak się stało. jedyne co mogę doradzić to ściółka, oprysk dolistny wieloskładnikowym z azotem i mikro i wstrzymanie się z podlewaniem tak ,kwaśną' woda. jeśli masz twardą wodą używaj teraz kwasku cytrynowego
Chyba będę tak musiał zrobić jak mówisz a jaki oprysk z azotem byłby dobry może mocznik ? A jeżeli zmniejszył bym dawkę żeby woda zeszła do lekko kwaśnej 5,5-6 zamiast 3,5-4 i ilość podlewań to może nie było by tak źle, bo głownie chodziło mi o to żeby ten nawóz pomógł z czasem zbić pH gleby przez tą wodę kwaśną ,bo jest na razie około 7 akurat w tym miejscu a to za dużo, kwasek cytrynowy niestety tak jak mówisz tylko dobry do wody na pH gleby nie działa . Ciekaw jestem jaką wodą podlewaja na plantacjach ,bo tez musi być pH niskie.
Na plantacjach przed założeniem stosuje się siarkę, na długo stabilizuje glebę, i co kilka lat powtarza się siarkowanie po analizie. Woda owszem ma znaczenie, ale jeśli to ma dawać chleb to nikt nie używa bardzo twardej wody. pH gleby jest często mierzone i co jakiś czas woda jest chemicznie zakwaszana żeby utrzymać pH gleby.
W amatorskiej uprawie często stosowany jest bufor z siarki pylistej (na obrzeżach, w wierzchniej warstwie i koniecznie przykryta), do podlewania głównie deszczówka, ale bez przesady -podlanie co jakiś czas twardą wodą nie zaszkodzi, ale też do twardej warto dodać kwas cytrynowy. Takich zabiegów wymagają borówki sadzone w miejscówkach sztucznie i specjalnie przygotowywanych.
Nawóz nie zbije pH gleby, 'kwaśna' ściółka typu lekko zmineralizowane trociny, próchnica spod iglastych itp corocznie dokładana tak, i utrzyma pH jeśli będziesz uważać na wodę. Warto zrobić bufor z siarki pylistej.