Szczepienie drzew owocowych cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
dedert jeśli gałązka nie zdrewnieje jak trzeba to zimą zmarznie niby teraz po tych ciepłych dniach międzywęźla zaczęły się wydłużać. Dla eksperymentu zaszczeniłem dwa oczka M27 na siewce Mutsu, ta akurat miała 2 liścienie, więc diploid. Może doczekam wyników tego eksperymentu.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 26 sie 2016, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szczepienie jabłoni w sierpniu
Bardzo dziękuję za informację - tak właśnie kombinowałam, że zaoczkuję, a potem w marcu podetnę nad oczkiem.szukacz pisze:Natka21
...Oczkujemy od teraz do końca lipca. Tarczka z oczkiem pod korę i przewiązać czymś ściskającym. Konieczna ładna sucha pogoda. Na następny rok jeśli oczko żywe - ścinamy gałąź kilka cm nad oczkiem.
Gdybym miał przeszczepiać całe takie ogromne drzewo, to chyba wolałbym je zastąpić dwoma półkarłowymi M26, P2.
Niestety masz rację z ogromem zadania. Jednak ja nie znoszę kapitulacji i wycinania czegokolwiek, co w sumie zdrowo rośnie. Obok już wycięłam podobnie zachowującą się młodszą jabłonkę. Nie potraktowałam jej Randapem, pieniek został i odbiła - ma już całkiem spore (ok. 1,5 m) trzy odrosty. A ja znów mam skrupuły, czy ją wykończyć... ;)
Obiektywnie najlepszym wyjściem byłoby wycięcie obu i wsadzenie nowych, lepszych egzemplarzy - właśnie M26. Jeszcze się nie oswoiłam z koniecznością podejmowania tak drastycznych decyzji, ale... chyba masz rację i trzeba będzie to jakoś przetrawić ;)
Jeszcze raz dziękuję
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 944
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Natka 21.
Miałem podobny problem z jabłonią. Na Szampionie co roku straszny parch .
W kwietniu ściąłem na wysokości ok. 120cm. Pozostał pień i kawałek gałęzi.
No i najprostsza rzecz, kożuchówka. Mało wprawna osoba zrobi to w ciągu 20 minut.
Zamiast jednego drzewa z parchem, mam kilka teoretycznie parchoodpornych.
Miałem podobny problem z jabłonią. Na Szampionie co roku straszny parch .
W kwietniu ściąłem na wysokości ok. 120cm. Pozostał pień i kawałek gałęzi.
No i najprostsza rzecz, kożuchówka. Mało wprawna osoba zrobi to w ciągu 20 minut.
Zamiast jednego drzewa z parchem, mam kilka teoretycznie parchoodpornych.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Większość starych odmian jest parchoodporna lub tolerancyjna na parch, z nowymi to już loteria i to niezależnie co piszą.
Ten rok był fatalny jeśli chodzi o pogodę w czasie kwitnienia, mi też nie zawiązało wiele na niezawodnych w plonowaniu drzewach Boskoop i Delikates. Wartość odmiany zimowej odkrywa się w grudniu, po przechowaniu jabłek w zimnej piwnicy, z braku takiej - na zacienionym balkonie. Jabłek nie ma zazwyczaj gdy nie ma zapylacza lub gdy w poprzednim roku było zatrzęsienie zawiązków.
Jeśli jednak oba drzewa to kiepskie odmiany, zaszczepione na silnie rosnących podkładkach, to lepiej przejść na półkarłowe z pewnego źródła.
Wybór nie jest taki prosty ani obiektywny. Jeśli któraś z tych odmian jest wartościowa, to lepiej zostawić przynajmniej część drzewa tej odmiany. Jeśli nie ma miejsca na duże drzewo to można posadzić np Antonówkę na M26 i szczepić na nią. Na te odrosty też można szczepić, zysk taki że szybko wyrośnie drzewo.Natka21 pisze:Niestety masz rację z ogromem zadania. Jednak ja nie znoszę kapitulacji i wycinania czegokolwiek, co w sumie zdrowo rośnie. Obok już wycięłam podobnie zachowującą się młodszą jabłonkę. Nie potraktowałam jej Randapem, pieniek został i odbiła - ma już całkiem spore (ok. 1,5 m) trzy odrosty. A ja znów mam skrupuły, czy ją wykończyć... ;)
Obiektywnie najlepszym wyjściem byłoby wycięcie obu i wsadzenie nowych, lepszych egzemplarzy - właśnie M26. Jeszcze się nie oswoiłam z koniecznością podejmowania tak drastycznych decyzji, ale... chyba masz rację i trzeba będzie to jakoś przetrawić ;)
Ten rok był fatalny jeśli chodzi o pogodę w czasie kwitnienia, mi też nie zawiązało wiele na niezawodnych w plonowaniu drzewach Boskoop i Delikates. Wartość odmiany zimowej odkrywa się w grudniu, po przechowaniu jabłek w zimnej piwnicy, z braku takiej - na zacienionym balkonie. Jabłek nie ma zazwyczaj gdy nie ma zapylacza lub gdy w poprzednim roku było zatrzęsienie zawiązków.
Jeśli jednak oba drzewa to kiepskie odmiany, zaszczepione na silnie rosnących podkładkach, to lepiej przejść na półkarłowe z pewnego źródła.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 26 sie 2016, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
No i to jest chyba najlepszy pomysł. Trzeba dać szansę roślinie, a właściwie roślinom ;)Darko52 pisze:Natka 21.
Miałem podobny problem z jabłonią. Na Szampionie co roku straszny parch .
W kwietniu ściąłem na wysokości ok. 120cm. Pozostał pień i kawałek gałęzi.
No i najprostsza rzecz, kożuchówka. Mało wprawna osoba zrobi to w ciągu 20 minut.
Zamiast jednego drzewa z parchem, mam kilka teoretycznie parchoodpornych.
Tę moją jabłoń atakuje jeno namiotnik jabłoniowy i larwy biedronki arlekina. Pozbywam się ich w miarę możliwości, ale walka jest skazana na niepowodzenie - obok są opuszczone działki i szkodniki hulają, jak chcą. Można z tego wnioskować, że jest to całkiem odporna odmiana.
Podobną sytuację mam z ok. 15-letnią wiśnią - kwitnie bardzo ładnie, ale od kilku lat owocu, jak na lekarstwo. Drzewo zdrowe, toteż jedyne, co daje to... cień. Wokół niej mam plantację winorośli, więc trochę mnie to denerwuje. W 2014 roku została dość solidnie przycięta, odrosła i... nic. Prześwietlę ją jeszcze raz i zobaczę, jaki będzie efekt w przyszłym roku. Tym bardziej, że ten sezon uważam za wyjątkowo zły - wszystko pomarzło. Radę dały tylko: dereń, porzeczki, winogrona, truskawki twardawe, poziomki...
Dzięki i pozdrawiam serdecznie
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 26 sie 2016, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Jabłoń kwitnie prawidłowo. W tym roku padło nie tylko na nią, więc nie sugeruję się aktualną ilością owoców. Zwyczajowo jest ich niewiele, są średniej wielkości z nieco szorstką skórką, żółtawe z lekkim rumieńcem. Są bardzo dobre na przetwory. Być może powinny nieco dłużej wisieć na drzewie (zrywam je ok. połowy października) i wtedy by były smaczniejsze, ale niestety ptaszory są nimi żywo zainteresowane... ;)szukacz pisze:...Wybór nie jest taki prosty ani obiektywny. Jeśli któraś z tych odmian jest wartościowa, to lepiej zostawić przynajmniej część drzewa tej odmiany. Jeśli nie ma miejsca na duże drzewo to można posadzić np Antonówkę na M26 i szczepić na nią. Na te odrosty też można szczepić, zysk taki że szybko wyrośnie drzewo.
Ten rok był fatalny jeśli chodzi o pogodę w czasie kwitnienia, mi też nie zawiązało wiele na niezawodnych w plonowaniu drzewach Boskoop i Delikates. Wartość odmiany zimowej odkrywa się w grudniu, po przechowaniu jabłek w zimnej piwnicy, z braku takiej - na zacienionym balkonie. Jabłek nie ma zazwyczaj gdy nie ma zapylacza lub gdy w poprzednim roku było zatrzęsienie zawiązków.
Jeśli jednak oba drzewa to kiepskie odmiany, zaszczepione na silnie rosnących podkładkach, to lepiej przejść na półkarłowe z pewnego źródła.
Tak, jak napisałam wyżej, drzewa wydają mi się całkiem odporne. I chyba jednak zaryzykuję: podetnę solidnie w marcu, a potem zaszczepię na 2 z 3 konarów. Może coś z tego będzie. Bardzo lubię Szampiona, ale waham się, skoro bywa tak parcholubny... Tę młódkę, która odrosła, mogłabym już zaoczkować, ale może niech jeszcze nieco zmężnieje. Może wystarczy dobrze kontrolować ich wzrost i wtedy będzie OK? Wyciąć można zawsze... Ostatecznie jeszcze 1 rok nie robi mi większej różnicy, a drzewa można ocalić i jeszcze mieć z nich pożytek.
Wielkie dzięki Dobrego dnia
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Szampion ulega parchowi i dlatego nie warto zaszczepić nim drzewa odpornego na parch, dodatkowo lubią go mszyce. Swoje drzewka wyciąłem, nie udadzą się bez oprysków. James Grieve (Lired) jest bezobsługowy i jeszcze kilka by się znalazło.
Szczepić można na wiosnę, ale teraz można oczkować, to jeszcze łatwiejsze, pod warunkiem że masz skąd podebrać świeże pąki z tegorocznego przyrostu. Zakładasz oczko, okręcasz jakąś owijką a pęd dalej rośnie. Jak się nie przyjmie to oczkujesz drugi raz lub szczepisz patyka na wiosnę. Masz trzy odrosty, to dwa są do eksperymentów.
Wiśnie są kłopotliwe, bo trzeba pryskać, dodatkowo wrażliwe na wiosenne przymrozki których nie ominiesz jak w przypadku winorośli przez okrycie namiotem z włókniny. Ja bym poświęcił ją dla winorośli. Z ciemnych winogron robię sok w parowniku, najlepszy wychodzi w mieszance z jeżynowym. Schodzi jak ciepłe bułeczki.
ps: jabłka zimowe żółte ordzawione, to może być zabytek XIX wieczny lub podkładka której naszczep obumarł. MM106 ?, A2?, M7?
Szczepić można na wiosnę, ale teraz można oczkować, to jeszcze łatwiejsze, pod warunkiem że masz skąd podebrać świeże pąki z tegorocznego przyrostu. Zakładasz oczko, okręcasz jakąś owijką a pęd dalej rośnie. Jak się nie przyjmie to oczkujesz drugi raz lub szczepisz patyka na wiosnę. Masz trzy odrosty, to dwa są do eksperymentów.
Wiśnie są kłopotliwe, bo trzeba pryskać, dodatkowo wrażliwe na wiosenne przymrozki których nie ominiesz jak w przypadku winorośli przez okrycie namiotem z włókniny. Ja bym poświęcił ją dla winorośli. Z ciemnych winogron robię sok w parowniku, najlepszy wychodzi w mieszance z jeżynowym. Schodzi jak ciepłe bułeczki.
ps: jabłka zimowe żółte ordzawione, to może być zabytek XIX wieczny lub podkładka której naszczep obumarł. MM106 ?, A2?, M7?
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Na oczkowanie to jeszcze trochę za wcześnie. Za miesiąc będzie odpowiedni termin .....ale teraz można oczkować,
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Miazga pod korą jest aktywna, bo jest faza wzrostu, tylko kwestia dojrzałego pączka do założenia.Lipiec jest dobrym miesiącem, może początek sierpnia też.
Z mojej praktyki to najbardziej nie udaje się oczkowanie w deszczową pogodę - 100% niepowodzenia.
Z mojej praktyki to najbardziej nie udaje się oczkowanie w deszczową pogodę - 100% niepowodzenia.
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Termin okulizacji letniej przypada od 3 dekady lipca do końca sierpnia, właśnie ze względu na aktywną miazgę i dojrzałe paki zrazów. Na pierwszy strzał idą czereśnie,
jabłonie i grusze można oczkować przez cały okres, a śliwy i wiśnie najlepiej pod koniec sierpnia. Jak najbardziej nie szczepi się i nie okulizuje w czasie deszczowej pogody, oraz w trakcie upałów.
jabłonie i grusze można oczkować przez cały okres, a śliwy i wiśnie najlepiej pod koniec sierpnia. Jak najbardziej nie szczepi się i nie okulizuje w czasie deszczowej pogody, oraz w trakcie upałów.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Taka jest wersja oficjalna, ale możesz spróbować teraz zaoczkować, może zmienisz nieco zdanie. Ja też oczkowałem i w sierpniu, może to zależy od temperatur lipca w konkretnym rejonie. Ja mam klimat z przewagą morskiego o małej amplitudzie temperatur. Generalnie lepiej mi wychodzi oczkowanie niż wiosenne szczepienie. W tym roku kwiecień był tak w kratkę że spóźniłem się ze szczepieniem i raczej marnie to widzę.
W tym kontekście sensowne jest trzymanie podkładek w donicach, by przenieść je do tunelu foliowego na szczepienie, a po przyjęciu wynieść. Wtedy pogoda w zasadzie nie gra istotnej roli.
W tym kontekście sensowne jest trzymanie podkładek w donicach, by przenieść je do tunelu foliowego na szczepienie, a po przyjęciu wynieść. Wtedy pogoda w zasadzie nie gra istotnej roli.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
A czy ktoś coś wie na temat okulizacji derenia jadalnego? Czy można teraz szczepić oczkami pobranymi z zielonych pędów?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 944
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Na początku maja robiłem kożuchówkę.
Jeden ze zrazów nie wystartował jak inne.
Dopiero od kilku dni widzę , że rośnie w oczach, Kilkudniowe gałązki mają
po ok. 4cm. Teraz to pewnie będzie rósł jeszcze i we wrześniu.
Zdąży na tyle zdrewnieć , aby przetrwał zimę?
Jeden ze zrazów nie wystartował jak inne.
Dopiero od kilku dni widzę , że rośnie w oczach, Kilkudniowe gałązki mają
po ok. 4cm. Teraz to pewnie będzie rósł jeszcze i we wrześniu.
Zdąży na tyle zdrewnieć , aby przetrwał zimę?