Basiu, no ja głównie to na te starocie mam miejsce.
Ale najprawdopodobniej gdyby nie ta pomyłka to w tym roku nadal nie miałabym tych lwi paszczy, a byłaby to wielka strata dla mojego ogrodu.
Marysiu, babkę posadziłam w tyle rabaty i stale ją obserwuję, wywalić zawsze przecież zdążę. Za Twoją namową ją tylko zostawiłam. Zobaczymy jakie moja osiągnie gabaryty.
Od Ciebie pierwszy mak
Ależ ta pelargonia od Ciebie ma piękny kształt kwiatów
Tulapku, to moja dziewanna przy Twojej to chucherko
Zgadza się,
Jadzia ma piękną tą dziewannę.
Przegorzan już jest ok, udało mi się z tymi mszycami. Zaraz ładnie zakwitnie.
Elu, z driakwią spróbujemy na dwa sposoby, troszkę Ci jej odkopię i jasne, że zbiorę Ci nasiona.
Masz rację, też mam takie zdanie, że samosiejki są potem bardzo mocne. Tak jak np u mnie nagietki, ależ w tym roku szaleją.
Ja sobie Ville de Lyon kupiłam drugiego bo nie wiem jaki ten co tu już był, jest stary.
Therese Bugnet powtarza kwitnienie
Rugosa także
Aneczko, / aneczka1979 - no cały czas opracowywuje strategię jak się tu pozbyć tego rabarbaru. To nie to miejsce dla niego

Mam nadzieję, że już jest na tyle stary, że też sam od siebie troszkę odpuści.
To moje dzisiejsze niezpominajki
Lilie
I wspomniana hortensja bukietowa / Vanille Fraise
No takiego zestawienia w czerwcu się nie spodziewałam....
A powojniki u mnie troszkę już też zaczynają / dzięki Tobie
Ville de Lyon (junior)
Jackmanii
Solina
Alba
Błękitny Anioł (to od pytań Ciebie o niego się wszystko u mnie z powojnikami zaczęło)
Andrzejku, no widzisz, jak Ci ciężko z remontem łazienki to zajrzyj do kogoś kto ma jeszcze gorzej
Na szczęście łazienka kabriolet to u mnie już historia.
Lucynko - też masz różę Papageno? U mnie w tym roku kwitnie bardzo ładnie, tylko ja jakoś tego czerwonego koloru fotografować nie zawsze potrafię, więc fotki ma różne, ale raczej mało fajne. Natomiast w ogrodzie prezentuje się super.
Lwie paszcze przezimowały mi ładnie, nawet nie wiedziałam, że tak potrafią.
A ta lilia jest urocza, bardzo ładnie kwitnie

W ogóle się cieszę, że mi tak ładnie lilie przetrwały, bo je późno jesienią sadziłam.
To ten uratowany przeze mnie wiciokrzew, nie wiem co to za odmiana, podpowiesz mi?
Słabo pachnie, niestety.
Jadziu, kolejna róża od Ciebie zakwitła, to ta pnąca
Ja Elmshorn tnę dośc nisko, tak jak parkowe.
Dziękuję za nazwanie różyczek
Ten jaśminowiec jest prześliczny. Długo się zastanawiałam jaki wybrać i padło na tego.
Może i mnie się rozsieją kiedyś lwie paszcze, na razie są tylko w jednym miejscu. Ale w zeszłym rku miałam więcej jasnych, prawie białych, te sa ciemno różowe, ach, super!
I troszkę kolejnych kwitnących lub prawie kwitnących

:
macierzanka
krwawniki
lewizje (obie powtarzają kwitnienie)
Pysznogłówka
Chopin
Miłego tygodnia
