Jako że jestem tu zupełnie nowy i to mój pierwszy post to się najpierw przywitam - dzień dobry  
 
 
A że parę włoskich orzechów mam i staram się coś tam orientować, to skoro już tu trafiłem to chciał bym coś podpowiedzieć koledze Akwelanowi.
Otóż - na tym forum temat cięcia orzechów włoskich został w zasadzie wyczerpany, wystarczy poszukać, ale że informacji jest sporo i rozproszone, to skracając i uogólniając:
Zdania na temat najlepszego terminu cięcia orzechów są podzielone, przy czym nie ma już chyba wątpliwości że najlepiej to robić "w liściu", w porach ciepłych i suchych, czyli późna wiosna/lato.
Chyba większość głosów wskazuje koniec maja i czerwiec. Skoro jednak termin majowo-czerwcowy został przegapiony, to ja bym się w ogóle nie zastanawiał tylko ciął teraz, bo sierpień jest zazwyczaj wskazywany jako drugi optymalny termin. Czekać nie ma na co, bo jeśli te zbędne przyrosty są duże już teraz, to do czerwca będą jeszcze znacznie większe, a po co drzewo ma się wysilać i inwestować w coś co i tak straci, tym bardziej że orzechy źle znoszą duże rany. Ważne żeby ciąć przy możliwie ciepłej, suchej i bezwietrznej pogodzie. Jeśli taka będzie, to małe rany można w zasadzie zostawić - wyschną błyskawicznie i jest bardzo minimalna szansa by stanowiły powód jakiejkolwiek infekcji grzybowo - bakteryjnej. Większe warto zasmarować maścią ogrodniczą którą najwygodniej po prostu kupić w sklepie ogrodniczym - większość z nich kosztuje po paręnaście złotych.