Lilie - szkodniki
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jakiś szkodnik zjada mi lilie. Co to jest?
Dzięki
chrząszcze widziałam, ale wydawały mi się zbyt śliczne, by mogły być szkodnikami
a jednak 
- damek1718
- 1000p

- Posty: 1223
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jakiś szkodnik zjada mi lilie. Co to jest?
A może zwyczajnie pozbierac larwy poskrzypki i utłuc. Podobnie jak te czwewone chrząszcze. Po co od razu stosowac srodki chemiczne..............???
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jakiś szkodnik zjada mi lilie. Co to jest?
Tłukłam, ale ciągle przychodziły nowe 
- damek1718
- 1000p

- Posty: 1223
- Od: 20 mar 2012, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jakiś szkodnik zjada mi lilie. Co to jest?
Chrzaszcze poskrzypki maja to do siebie, że kiedy poczuja jakis ruch, cień to spadaja na ziemie i udają niezywe. Dzięki temu mozna przeoczyc te szkodniki i wydaje sie ze ciagle powracają. Najważniejsze to tłuc chrzaszcze
.
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jakiś szkodnik zjada mi lilie. Co to jest?
Tego nie wiedziałam
dziękuję za wszelkie rady 
Re: Jakiś szkodnik zjada mi lilie. Co to jest?
Ja dzisiaj poszukuję odpowiedzi co zjada lilie, ledwo z ziemi pokazały się a już są podziurawione liście
Dziękuję za powyższe rady
Dziękuję za powyższe rady
Pozdrawiam Halina.
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - ostępka lilianka
Pozdrawiam Eugenia
- Kleksik
- 200p

- Posty: 323
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Lilie - szkodniki
Witam
w tym roku to ja odświeżam ten wątek
Ebabka pokazała uszkodzone pąki i gałązki lilii - miejsca po pąkach. Bardzo ważne jest aby przy zbieraniu pąków nie tylko je usuwać również usuwać z kawałkiem tej łodyżki. Na jej końcach w dalszym możemy pozostawić ostępkę liliankę. Przecież widać "dziurki" łodyżkach. Ja ucinam nożyczkami ok. 1 cm pod uszkodzonym pąkiem.
W tym roku miałam "wysyp" tego szkodnika. W ciągu paru dni straciłam ponad 1/3 pąków. Odcinałam uszkodzone pąki lub miejsca po pąkach, zbierałam pąki, te które same spadły. Opryskałam Decisem dwa razy dzień po dniu i trzeciego dnia razem z Amistarem. Po tygodniu znowu powtórzyłam ostatni oprysk. Lilie praktycznie bez grzyba ( na ok. 300 tylko 6 jest z "małym grzybkiem") i chyba utłukłam ostępkę.
I bardzo dziwne, ponoć ostępka atakuje tylko lilie, szachownice cesarskie, narcyzy i tulipany to u mnie zaczęła naruszać liliowce. Na szczęście przy okazji opryskiwania lilii połączonymi preparatami opryskałam i wszystkie pozostałe rośliny. Myślę, że dzięki temu jakoś udało mi się zabezpieczyć liliowce przed lilianką.
w tym roku to ja odświeżam ten wątek
Ebabka pokazała uszkodzone pąki i gałązki lilii - miejsca po pąkach. Bardzo ważne jest aby przy zbieraniu pąków nie tylko je usuwać również usuwać z kawałkiem tej łodyżki. Na jej końcach w dalszym możemy pozostawić ostępkę liliankę. Przecież widać "dziurki" łodyżkach. Ja ucinam nożyczkami ok. 1 cm pod uszkodzonym pąkiem.
W tym roku miałam "wysyp" tego szkodnika. W ciągu paru dni straciłam ponad 1/3 pąków. Odcinałam uszkodzone pąki lub miejsca po pąkach, zbierałam pąki, te które same spadły. Opryskałam Decisem dwa razy dzień po dniu i trzeciego dnia razem z Amistarem. Po tygodniu znowu powtórzyłam ostatni oprysk. Lilie praktycznie bez grzyba ( na ok. 300 tylko 6 jest z "małym grzybkiem") i chyba utłukłam ostępkę.
I bardzo dziwne, ponoć ostępka atakuje tylko lilie, szachownice cesarskie, narcyzy i tulipany to u mnie zaczęła naruszać liliowce. Na szczęście przy okazji opryskiwania lilii połączonymi preparatami opryskałam i wszystkie pozostałe rośliny. Myślę, że dzięki temu jakoś udało mi się zabezpieczyć liliowce przed lilianką.
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - szkodniki
Też zauważyłam, że robale są nie tylko w pąku, ale i w łodyżce. W tym sezonie mam mniej, ale jest. Najgorsze jest to, że przy ostępce widać dopiero efekty jej pracy, a to jest już za późno
Część robali zeszła do ziemi i wyleci w przyszłym sezonie w postaci malutkich muszek. Doszłam do wniosku, że opryski ŚOR i to systemowe trzeba robić przez okres jej aktywności, u mnie od końca maja do końca czerwca i wtedy może się jej pozbędę
Innego sposobu nie widzę. A w tym roku opryskałam Mospilanem, ale dopiero wtedy, gdy muszkę zauważyłam na liliach i niestety część pąków przepadła 
Pozdrawiam Eugenia
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - szkodniki
Niestety, ostępka nie odpuściła
W tym roku od połowy maja na lilie stosowałam ciężką chemię : dwa razy Mospilan, Confidor + ekologiczne HT. Robaczki w pąkach są i żyją. No to czym je utłuc ?
Pozdrawiam Eugenia
- Kleksik
- 200p

- Posty: 323
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Lilie - szkodniki
na ostępkę to ekologia nie zdaje egzaminu
Decis zapobiegawczo w maju a wczoraj i będę dzisiaj poprawiać bo deszcz zmył ACTELLIC 500EC dawka 8 ml / 1 litr wody, choć troszkę załapało (karencja 7 dni, bezpieczny dla pszczół). Zamiast Actellicu to może być , lub Dursban dawka 10 ml / 1 litr wody (prewencja pszczoły 96 godzin), Diazol (bardzo toksyczny dla pszczół - 30 dni) dawka 1,5 ml / 1 litr wody
Mospilan 20 SP to wg mnie działa dobrze tylko na mączlika właściwego a na inne robactwo to nienajlepiej.
Decis zapobiegawczo w maju a wczoraj i będę dzisiaj poprawiać bo deszcz zmył ACTELLIC 500EC dawka 8 ml / 1 litr wody, choć troszkę załapało (karencja 7 dni, bezpieczny dla pszczół). Zamiast Actellicu to może być , lub Dursban dawka 10 ml / 1 litr wody (prewencja pszczoły 96 godzin), Diazol (bardzo toksyczny dla pszczół - 30 dni) dawka 1,5 ml / 1 litr wody
Mospilan 20 SP to wg mnie działa dobrze tylko na mączlika właściwego a na inne robactwo to nienajlepiej.
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - szkodniki
Kleksiku - Katarzyno, od jak dawna walczysz z ostępką i jakie efekty? Bo u mnie na razie mizernie, tylko trochę ograniczyłam. Nie ma rady, trzeba zniszczyć larwy, a wszystkich nie wyzbieram i szkoda lilii. Ale że Decis jest skuteczny, nie przypuszczałam, jest kontaktowym ŚOR, chyba, że trafisz w wylot muchówki? Dursban mam nawet, miałam podlać, nie mogłam się jednak zdecydować, śmierdzi straszliwie i wytruje wszystko w ziemi. Muszę poczytać, oprysk, czy jak? Lilie opryskuję z góry i bardziej kroplistym strumieniem, żeby nie leciało na boki. A pod nimi nic nie mam to i pszczół tam nie ma. Na tamaryszku pracują
Tylko będzie śmierdziało, ale jak wieczorem zrobię oprysk, to do rana zwietrzeje.
Pozdrawiam Eugenia
- Kleksik
- 200p

- Posty: 323
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Lilie - szkodniki
Z tymi ostępkami to walczę co roku
. Ja mieszkam w lesie i robactwa wszelakiego u mnie dostatek
. Takim skuteczniejszym środkiem jest Diazol tylko on jest bardzo toksyczny. W tym roku tego nie zrobiłam ale na wiosnę jak lilie już wyjdą z ziemi to podlewam roztworem diazolu ziemię. Ziemia tylko musi być dobrze wilgotna, żeby roztwór od razu wsiąkał. Przy okazji trują się pędraki i niestety dżdżownice. Ale coś za coś.....
I teraz zgłupiałam bo w necie jest wiadomość, że Diazolu prewencja dla pszczół to 720 godzin czyli 30 dni a na ulotce na butelce jest napisane, że 7 dni.....
a dla ludzi i zwierząt nieszkodliwy.... Do podlewania stężenie 7,5 ml / 10 litrów wody a zużycie roztworu na 1 m2 to ok. 5 litrów. I jest tu ciekawa informacja kiedy dokładnie tak robić - cytat "zabieg wykonać w okresie nalotu muchówek to jest początek kwitnienia lilaka". I tu jest podane zupełnie inne stężenie niż w necie.... 
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2980
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Lilie - szkodniki
No, tak, żeby się dało wytruć je jednorazowo i skutecznie... Nie mam pojęcia skąd się wzięły. Jeszcze parę lat wstecz lilie najwyżej grzybka podłapały, ale taki szkodnik? W przyszłym sezonie będę pilnie obserwować w czasie kwitnienia bzu i truć, niestety.
Pozdrawiam Eugenia








