Borówka amerykańska - 9 cz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Nowy zakwaszał wodę a kolega T pewnie zakwaszał ziemię sukcesywnie i robił pomiar "z natury", chociaż i to wydaje mi się mocno przesadzone. Widać miał tyle wapnia i innych alkalicznych związków w ziemi.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
To to co podałeś to są proporcje wody do zakwaszania jak ktoś nie ma pHmetru. Myślisz, że raz podlejesz roztworem 3,5 i będziesz miał już pH 4 z 6.2 w glebie jak w moim przypadku? Widocznie w mojej było dużo wapnia do przereagowania i duża buforowość gleby - ja to tak rozumiem.
Tak jak pisałem wcześniej. Podlewałem borówki tylko elektrolitem i kwaskiem cytrynowym (oba roztwory pH 3,5), siarczanem amonu, kwaśnym nawozem do borówek a odczyn gleby miałem 6.2.
Zrobiłem to tak. Wybrałem ziemię z połowy dołków na jedna pryzmę - dodałem trocin, piasku przemieszałem. Polałem deszczówką z kwasem (pH < 2), pomieszałem i zrobiłem pomiar. I tak do skutku. Moja gleba była bardzo oporna jeśli chodzi o zmianę pH. Musiałem lać zakwaszoną wodę kilka razy. Ziemi objętościowo też sporo było.
Połowę borówek wsadziłem wczoraj, ziemia z drugiej połowy borówek jest jeszcze w pryźmie i zaraz będę sadził.
Zrobię kontrolnie pomiar pH dziś po nocnym deszczu. Zobaczymy czy będzie się różnił.
Edit: kALo mnie uprzedził
Tak jak pisałem wcześniej. Podlewałem borówki tylko elektrolitem i kwaskiem cytrynowym (oba roztwory pH 3,5), siarczanem amonu, kwaśnym nawozem do borówek a odczyn gleby miałem 6.2.
Zrobiłem to tak. Wybrałem ziemię z połowy dołków na jedna pryzmę - dodałem trocin, piasku przemieszałem. Polałem deszczówką z kwasem (pH < 2), pomieszałem i zrobiłem pomiar. I tak do skutku. Moja gleba była bardzo oporna jeśli chodzi o zmianę pH. Musiałem lać zakwaszoną wodę kilka razy. Ziemi objętościowo też sporo było.
Połowę borówek wsadziłem wczoraj, ziemia z drugiej połowy borówek jest jeszcze w pryźmie i zaraz będę sadził.
Zrobię kontrolnie pomiar pH dziś po nocnym deszczu. Zobaczymy czy będzie się różnił.
Edit: kALo mnie uprzedził
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Tak podejrzewałem, dzięki za odpowiedź. Wątpliwości mam tylko czy pomiar pH gleby wykonywany w taki sposób jest wiarygodny (natychmiastowy po zaaplikowaniu roztworu kwasu), ale nie znam się na tym. Ciekawe co tam wewnątrz się będzie działo i jak krzaki zareagują. Napisz za jakiś czas, jeśli będziesz mieć chwilę racząc się złotym trunkiem.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Generalnie zauważyłem że pomiar zaraz po kwasowaniu był przykładowo pH 5,5 a zrobiony po 15min już był 5,8.
Myślę, że wiarygodny będzie dziś jak miało 16h na reakcję.
Myślę, że wiarygodny będzie dziś jak miało 16h na reakcję.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Dziś w południe dokonałem pomiary pH pryzmy i w dołkach i pH 4 pozostało wspomnieniem. Nie wiem czy to nocna burza wymyła czy przereagowało ale pomiary były w zakresie pH 4.8-5.3. Poszło na razie 2,3 litra elektrolitu i 1 piwo typu pilzner.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Ja bym cię namawiał na pomiar po ok. miesiącu, nie wcześniej. Teraz obserwuj krzaki, zwłaszcza nowe przyrosty, a jeśli chcesz mierzyć to ok, ale w celu doświadczalnym, bez dodawania zakwaszacza, no ale Twój wybór.
A bulgotanie było jak pierwszy raz zalewałeś kwasem?
A bulgotanie było jak pierwszy raz zalewałeś kwasem?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Toolpusher nie zniechęcaj się, podlej jeszcze raz, ale delikatnie, małą ilością kwasu, bo teraz pH może spaść b.gwałtownie. Najlepiej zrób to na części ziemi . Jak przedobrzysz to wymieszasz z pozostałą i będzie OK.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Ok dzięki Wam za uwagi. Oczywiście będę obserwował od czasu do czasu zrobię pomiar z ciekawości. Rozumiem, że min to pH 4,8. A optimum?
Pelikano: Bulgotania nie było. Robiłem to tak że rozścieliłem ziemię równą warstwą na plandece i podlewałem konewką ale nie tak żeby bardzo przemokło. Mieszałem pryzmowałem i pomiar. I tak parę razy. I mam dużo zapału
Pelikano: Bulgotania nie było. Robiłem to tak że rozścieliłem ziemię równą warstwą na plandece i podlewałem konewką ale nie tak żeby bardzo przemokło. Mieszałem pryzmowałem i pomiar. I tak parę razy. I mam dużo zapału

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Mnie to raczej wygląda na desperację , ale trzymam kciuki 
PS.
4,8 to już jest dobrze. Jak obniżysz jeszcze o 0.5 to będzie OK, chociaż mógłbyś już teraz wsadzić krzaczki w taką ziemię i podlać wodą zakwaszoną do 4,5 żeby po kilku razach dojść do 4,0. Tak chyba będzie dla nich zdrowiej.

PS.
4,8 to już jest dobrze. Jak obniżysz jeszcze o 0.5 to będzie OK, chociaż mógłbyś już teraz wsadzić krzaczki w taką ziemię i podlać wodą zakwaszoną do 4,5 żeby po kilku razach dojść do 4,0. Tak chyba będzie dla nich zdrowiej.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
A mam wyjście? Mężczyzna poznaje się po tym jak kończy
Krzaki wsadzone. Myślałeś o zakwaszeniu wody do pH 3.5 bo napisałeś 4.5?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
podlać wodą zakwaszoną do 4,5 żeby po kilku razach dojść do 4,0. Tak chyba będzie dla nich zdrowiej.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
toolpusher ale kombinacje
Mój sąsiad ma ładne borówki które dobrze owocują i z tego co wiem zakwaszał tylko raz w ciągu dwóch lat jak mi zostało kilka konewek zakwaszonej wody. pH gleby mierzone w tamtym roku grubo powyżej 6. U mnie w glebie nie mierzyłem w tym roku wcale ale kiedyś było różnie, czasami nawet pod 7. 12 krzewów mam posadzone w otoczeniu gliny niemal czystej że ledwo się dało kopać doły. Nie wiem co u Ciebie z borówkami było nie tak ale pH powinno Cie mało obchodzić jeśli krzewy wyglądają zdrowo. Jak pojawią się objawy niedoboru żelaza albo magnezu to wtedy podlewasz kwaśną wodą. Wiadomo że przygotowując stanowisko lepiej zadbać żeby było ono kwaśne ale nie wiem czy dokonasz tego lejąc litry elektrolitu. Lepiej dać dużo materii organicznej z roślin iglastych i np siarki i podlewać kwaśną wodą. Ja z sąsiadem mamy pod wszystkimi krzewami trochę naturalnej gleby z lasów sosnowych jagodowych. Wokół korzenia jest tak zwana ryzosfera w której występuje wzmożona aktywność mikroorganizmów i grzybów mikoryzowych mających ogromne znaczenie dla odżywiania rośliny. Być może to jest klucz do sukcesu?
http://www.encyklopedialesna.pl/haslo/ryzosfera/
https://en.wikipedia.org/wiki/Rhizosphere

Mój sąsiad ma ładne borówki które dobrze owocują i z tego co wiem zakwaszał tylko raz w ciągu dwóch lat jak mi zostało kilka konewek zakwaszonej wody. pH gleby mierzone w tamtym roku grubo powyżej 6. U mnie w glebie nie mierzyłem w tym roku wcale ale kiedyś było różnie, czasami nawet pod 7. 12 krzewów mam posadzone w otoczeniu gliny niemal czystej że ledwo się dało kopać doły. Nie wiem co u Ciebie z borówkami było nie tak ale pH powinno Cie mało obchodzić jeśli krzewy wyglądają zdrowo. Jak pojawią się objawy niedoboru żelaza albo magnezu to wtedy podlewasz kwaśną wodą. Wiadomo że przygotowując stanowisko lepiej zadbać żeby było ono kwaśne ale nie wiem czy dokonasz tego lejąc litry elektrolitu. Lepiej dać dużo materii organicznej z roślin iglastych i np siarki i podlewać kwaśną wodą. Ja z sąsiadem mamy pod wszystkimi krzewami trochę naturalnej gleby z lasów sosnowych jagodowych. Wokół korzenia jest tak zwana ryzosfera w której występuje wzmożona aktywność mikroorganizmów i grzybów mikoryzowych mających ogromne znaczenie dla odżywiania rośliny. Być może to jest klucz do sukcesu?
http://www.encyklopedialesna.pl/haslo/ryzosfera/
https://en.wikipedia.org/wiki/Rhizosphere
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Tomala swoje posadziłeś i rosną, po prostu nuda. Popatrz na to z drugiej strony, ile zabawy Cię ominęło .
O piwie nawet nie wspominam 


Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
No to jakieś szaleństwo Kalo, przecież krzaki są posadzone, tzn. szaleństwo skoków pH
toolpusher jak już nie masz co robić
to wykop dziurę na łące /w sąsiedztwie tego poletka doświadczalnego - ale żeby podsiąków kwasu nie było/ i zmierz pH na jakieś 30 cm. Może i głupie pytanie - jak mówiłeś wcześniej, że masz piasek rzeczny do dyspozycji, to ja naiwnie sądziłem, że masz go pod ręką rzekę, a Ty go kupiłeś? masz go jeszcze? wiesz do czego zmierzam.. 
edit

toolpusher jak już nie masz co robić


edit
o toto, nawet ja prawie ekoterrorysta piwo popijam trzymając kciukikaLo pisze:Popatrz na to z drugiej strony, ile zabawy Cię ominęło .O piwie nawet nie wspominam

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Co w tym szalonego jeżeli ma teraz 4,8 i podleje np. 4,5 żeby stopniowo po kilku razach dojść do wody pH=4,0 ?